|
|
Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 10:48
|
Autor |
Wiadomość |
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Dobrze, jeżeli dobrze myślę, to Kryształ jest blisko. Jeżeli ktoś jest senny - NAWET O TYM NIE MYŚLCIE. Spróbujmy zrobić to szybko albo znaleźć wyjście... Jesteśmy chyba w jakiejś jaskini (jelita Krakena?). Panie Potworze, pójdzie Pan z Autorem w prawo, a my z Videlspelficiem w lewo.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 19 lis 2014, 17:51 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Kaskadowa Valhalla
|
Śr, 19 lis 2014, 17:53 |
|
|
Pan Potwór
I'm Monster And I Know it!
Dołączył(a): Śr, 31 paź 2012, 17:40 Posty: 341 Lokalizacja: Nora Pana Potwora.
Naklejki: 0
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Iris najprawdopodobniej podała najbardziej dokładną lokalizację. Aby się o tym dowiedzieć, wystarczyło spojrzeć w górę:
_________________ Pora na dobranoc gdy już księżyc świeci... Dzieci lubią Pana Potwora, Pan Potwór zjada dzieci..
|
Śr, 19 lis 2014, 18:02 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Odsuńcie się! Ma ktoś może szczelny worek albo coś w tym rodzaju? Wolę nie przebywać w oparach tego... czegoś dłużej, niż to konieczne. Miejmy nadzieję, że portal powrotny jest gdzieś w pobliżu...
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 19 lis 2014, 18:09 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Kaskadowa Valhalla
|
Śr, 19 lis 2014, 18:11 |
|
|
Pan Potwór
I'm Monster And I Know it!
Dołączył(a): Śr, 31 paź 2012, 17:40 Posty: 341 Lokalizacja: Nora Pana Potwora.
Naklejki: 0
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Czarny:
Cyrk rządzi się jednak swoimi prawami. Tutaj nawet trzeba myśleć przy chodzeniu. A ty? No własnie.. porwałeś się z kuszą na kryształ. Nie miałeś pojęcia, że może on rządzić się jakimiś własnymi zasadami. Kiedy kryształ ucierpiał, ty zmieniłeś swoją lokalizację. Znajdowałeś się teraz najpewniej w samym sercu kryształu.
a ten pan.. noo.. nie wyglądał zbyt miło.
Tymczasem przed kryształem:
Najprawdopodobniej zielone ciałka wyczuły naszą obecność. W okolicy pojawiło się kilkanaście przeróżnych istot, niewyobrażalnych kształtów... koloru oczywiście zielonego.
_________________ Pora na dobranoc gdy już księżyc świeci... Dzieci lubią Pana Potwora, Pan Potwór zjada dzieci..
|
Śr, 19 lis 2014, 19:03 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Kaskadowa Valhalla
|
Śr, 19 lis 2014, 19:26 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Eee... dzień dobry... oczywiście ma Pan, Panie Smokocentaurokoziopegazorożcu zwany dalej bossem wobec mnie nieprzyjazne zamiary... ja tam jestem pokojowo nastawiony (szczególnie wobec kogoś, kto może mnie zatłuc gołymi rękami), ale ostrzegam, że w razie potrzeby będę kontratakował... tak więc przy zastanawianiu się nad zaatakowaniem mnie proszę brać pod uwagę, że mam przy sobie rękojeść sztyletu złamanego w 69 miejscach, a także miotacz płomieni, karabin maszynowy, bumerang, rękawicę Spidermana, scyzoryk z tyloma ostrzami, że sam nie umiem wszystkich wymienić, i parę innych zabawek...
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 19 lis 2014, 19:35 |
|
|
Pan Potwór
I'm Monster And I Know it!
Dołączył(a): Śr, 31 paź 2012, 17:40 Posty: 341 Lokalizacja: Nora Pana Potwora.
Naklejki: 0
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Czarny: - Ktokolwiek raczy kiedykolwiek naruszyć kryształ, to ja naruszę jego. Będę najpierw gryzł, potem będzie mi ciekła ślina, a potem zacznę mielić jęzorem. Kiedy już skończę nim mielić, zacznę znowu gryźć, aby pozbyć się pozostałości. To nie będzie zwykła śmierć, to będą tortury. Na początku był kryształ, potem było więcej kryształów. Kryształy stwarzały kolejne kryształy, a ich duch trwał w nich przez nieskończoność. Wiedział, że pewnego dnia nadejdzie moment, aby wskrzesić tych, którzy już przecież spoczęli w ziemi. Wiedział, że cała przyszłość będzie opierać się na zemście. Wiedział, bo tak powiedział mu Lazarius. W przyszłości nadszedł Inkwizytor. Ten, który pragnie najbardziej świętej zemsty, ten który zagina na każdym kroku rzeczywistość i wyższe wymiary śmierci. Nadejdzie on i skończy cały cyrk. Marmur białego kontynentu runie w czarną dziurę chaosu. Nadejdzie koniec bytów nieskończonych, a nadejdzie razem z Tenebris. - stwierdził. - Wynika z tego, że.. zginiesz. - zauważył chwilę później. Kiedy skończył swój monolog, postanowił popchnąć akcję ciut bardziej do przodu i.. zaryczał w niebo...kryształy. Fala uderzeniowa, która z nich wypłynęła, praktycznie przybiła cię do jednego z nich. Będąc w stanie agonii, miałeś tylko okazję czekać na pewną śmierć. Strażnik kryształu zbliżał się powolnymi krokami, a jego piekielne oczy wyrażały siłę wszystkich nienawiści wszechświata.
Tymczasem na zewnątrz:
Razem z Vivilionem postanowiliśmy nie czekać na dalszy rozwój sytuacji. Postanowiliśmy walczyć. - Autorze, to twoja szansa, pomóż Czarnoksiężnikowi - stwierdziliśmy prawie, że jednogłośnie.
_________________ Pora na dobranoc gdy już księżyc świeci... Dzieci lubią Pana Potwora, Pan Potwór zjada dzieci..
|
Śr, 19 lis 2014, 19:59 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Au... Wnioskuję więc, że nie umiesz ziać ogniem, pluć kwasem, ani nic takiego... to dobrze, bo ja (prawie) umiem...
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 19 lis 2014, 20:08 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Kaskadowa Valhalla
|
Śr, 19 lis 2014, 20:25 |
|
|
Pan Potwór
I'm Monster And I Know it!
Dołączył(a): Śr, 31 paź 2012, 17:40 Posty: 341 Lokalizacja: Nora Pana Potwora.
Naklejki: 0
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Bestia jak dla pokazu, zaczęła przedstawiać swoje umiejętności. Raz zapluła kwasem, który stopił kilka kryształów, a chwilę później zmieniła ich stan materii za pomocą ognia. Z kolei aby pokazać coś bardziej widowiskowego na koniec, wywołała najzwyczajniejszą w świecie.. trąbę powietrzną. Swoimi działaniami chciała ci przekazać prawdopodobnie to, że tobą gardzi i że i tak przegrasz.
Próbowałeś się podnieść, jakoś wyrwać z tej nieciekawej sytuacji, no ale z każdym krokiem potwora, ciągle wracałeś do pozycji wyjściowej. Przepełniony brakiem nadziei, mogłeś tylko czekać. Poprzez kryształy patrzyłeś na mnie i Viviliona, walczących z przeróżnymi zielonymi dziwadłami.
Autor:
Stwór nie namyślając się długo, zasypał cię dziesiątkami ciężkich kryształów. Będąc w takiej a nie innej pułapce, nie miałeś szans na zrobienie czegokolwiek.
Czarny:
- Twój czas nadchodzi. Przygotowany, aby na wieczność pogrążyć się w ciemności? Muhahah! - zaśmiał się potwornym głosem. Przez jego struny głosowe mogły przemawiać wszystkie diabły i demony wszechświata. Był niezwykle mocny i kilka razy bardziej mroczniejszy. - W imię przedwiecznego ognia śmierci, w imię chaosu, skazuję ciebie czarnoksiężniku NA ŚMIERĆ! - wykrzyczał pełen gniewu i przełknął ślinę. Zastanawiałeś się wprawdzie przez chwilę, jak będzie wyglądać twoja śmierć. Nie wiedziałeś, co tym razem wydobędzie się z jego paszczy. Miałeś do wyboru tornado, kwas, albo i piekielny ogień. Każdy moment kończący życie w pewnym sensie jest taki sam. Tu i tu cierpisz, tu i tu żegnasz się z najbliższymi, a także tu i tu dobiegasz do mety swojej egzystencji. - A niech będzie to nawet i tornado. - pomyślałeś. Było Ci już to w zasadzie obojętne. Wiedziałeś, że umierasz i nie musiałeś znać tego szczegółów. W końcu nastał ten moment, kiedy bestia otworzyła paszczę. - NIE! To będzie jednak kwas! - pomyślałeś, z nadziejami że to już ostatnia myśl twojego życia i zamknąłeś oczy. Czekając na śmierć, prosiłeś siły wyższe o kolejne wybawienie. Nie wiedziałeś czemu, ale stwierdziłeś ostatecznie, że przecież zawsze warto spróbować. Minęło kilka, kilkanaście sekund, a wyroku wciąż i wciąż nie było. Zdezorientowany i w pewien sposób znudzony, stwierdziłeś że to najwyższy czas, aby otworzyć oczy i realnie spojrzeć na sprawę. - Czyżby stwór złapał jakiegoś laga? - przez chwilę pomyślałeś. Kiedy otworzyłeś oczy, oniemiałeś z wrażenia. Gardło bestii było przebite przez znajomy Ci miecz. Z kolei ona, nieruchomo spoglądała na ciebie. Jej wzrok, choć pozbawiony już blasku życia, wciąż przerażał i był tym, którego lepiej nie przypominać sobie przed snem. Kilka chwil później, stwór runął na ziemię, niszcząc za sobą setki kryształów. Nastąpiła potężna eksplozja, która zmyła z powierzchni.. krakena wszelkie pozostałości śmiercionośnego artefaktu.
Tymczasem na zewnątrz: Wszelkie zielone ciała, prawie że jak za jednym razem.. zniknęły. Wiedzieliśmy już, że wam się udało.
Autor i Czarny:
Nieźle poobijani, ale wciąż silniejsi przez siłę doświadczalną, wróciliście na zewnątrz. Udało wam się roznieść w drobny pył i mak nietypową hybrydę i jej kryształy. Zabijając ją, osłabiliście układ nerwowy Krakena. Osłabiliście jego legiony zielonych ciałek, starające się z minuty na minutę jak najmocniej uprzykrzyć wam życie. Swoją podstawą moglibyście zasłużyć na medal, uznanie i pozdrowienie piłkarzy, no ale niestety... To przecież nie wasza zasługa, czyż nie? Ktoś przedziurawił na wylot krtań potwora i uniemożliwił mu wykonanie ataku.. ataku, który najprawdopodobniej uśmierciłby nas wszystkich. So.. Who's the hero(ine)? Kto włada Celexcalem? Kto jeszcze nigdy się nie poddał, mimo częstych wahań nastroju? Wasze oczy spojrzały na leżącą w oddali Alysię. Prawdopodobnie upadek zaszkodził nieco bardziej niż poprzednim razem. Podeszliście bliżej i wtedy zrozumieliście... Ujrzeliście wielki zielonkawy kryształ, wbity w pierś dziewczyny.
- A więc stwór się jednak bronił.. - wydedukowałem. W tym momencie w pomieszczeniu rozległ się dźwięk pochodzący najpewniej z jakiejś bajki dla dzieci. Jej słowa brzmiały mniej więcej tak - "Dnia nieszczęsnego księżniczka ugodzona zostanie śmiercionośnym narzędziem. Zaśnie i już nigdy więcej nie wstanie, chyba, że wreszcie zazna miłości. Obudzić może ją jedynie pocałunek tego właściwego".
- No i masz babo placek - stwierdził Viv. - Kraken połyka ciekawe bajki.. - zaśmiał się. - Nie zmienia to jednak faktu, że konieczne jest zrobienie czegoś, aby przywrócić jej życie. - stwierdził. W tym też momencie wszystkie oczy, nieprzypadkowo zresztą, były zwrócone na Czarnego.
_________________ Pora na dobranoc gdy już księżyc świeci... Dzieci lubią Pana Potwora, Pan Potwór zjada dzieci..
|
Śr, 19 lis 2014, 22:16 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: Kaskadowa Valhalla
No co się tak na mnie patrzycie? Za kogo mnie macie? Za nekromantę?... w sumie to jestem nekromantą, ale w Cyrku i tak nie jestem za bardzo w stanie rzucać zaklęć... No ale w każdym razie nawet jak jestem nekromantą, to w TEN sposób nie wskrzeszam. Mógłbym użyć Kryształu, ale właśnie go zn... właśnie Alysia go zniszczyła. Nic z tego. Ech... dobra, niech wam będzie. Ale jeżeli każde ratowanie niewinnej kobiety ma pociągać za sobą takie konsekwencje, to następnym razem wy będzie włazić przez okna do więzień, a ja będę spokojnie siedział kilkadziesiąt metrów niżej z popcornem...
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Cz, 20 lis 2014, 13:22 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: Kaskadowa Valhalla
|
Cz, 20 lis 2014, 15:02 |
|
|
Pan Potwór
I'm Monster And I Know it!
Dołączył(a): Śr, 31 paź 2012, 17:40 Posty: 341 Lokalizacja: Nora Pana Potwora.
Naklejki: 0
|
Re: Kaskadowa Valhalla
Alysia nieśmiało otworzyła oczy. Wyglądała na taką, która sama nie potrafiła uwierzyć w to co się właśnie stało. Mętlik myśli jaki jej teraz towarzyszył, stwarzał pozory ślepych idei, niemających odzwierciedlenia w praktyce alternatyw rzeczywistości. - Czy... ja żyję? - wydusiła z siebie wciąż niepewnym, delikatnym głosem. Jej oczy spojrzały na wybawcę, który nie mógł jeszcze powrócić do miejsca w którym się wcześniej znajdował. Kontakt wzrokowy z wymarzonym księciem z bajki w teorii mógł jej polepszyć humor. W praktyce jednak tylko pobudził w niej nieśmiałość i przypomniał o wcześniejszym miłosnym upokorzeniu. Dziewczyna wstała z ziemi i rzuciła w stronę Czarnego niezbyt odważne spojrzenie, jakby mając nadzieję, że to on zacznie rozmowę.
- Allelluuuja, Allelluuja... Już mi niosą suknię z welonem.. eee.. - zaczął spiewać Vivilion. - Nie chcę nic mówić, ale tu na dole jest takie pinkniutkie fioletowe światełko - pragnął zauważyć. Szybko skoczyłem do lwa, by ocenić jego znalezisko. Przed naszymi oczami widniała spora wyrwa ziemi, którą nieliczni mogliby nawet nazwać kraterem. Na jego końcu znajdowała się przestrzeń przepełniona jaskrawym, aksamitnym kolorem. - Myślicie, że warto zaryzykować? - zagadał Viv.
_________________ Pora na dobranoc gdy już księżyc świeci... Dzieci lubią Pana Potwora, Pan Potwór zjada dzieci..
|
Cz, 20 lis 2014, 16:01 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|