Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 12:58



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 431 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 29  Następna strona
The Silent Wood - Rozgrywka 
Autor Wiadomość
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2166
Naklejki: 100
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Autor ziewnął, dzięki czemu niesamowicie nie wpłynął na fabułę. Popatrzył sugestywnie na Arta i olexo. Czekał aż wreszcie zaczną robić miotły. Zerknął również na Czarnego, który na kalkulatorze wykonywał działania wyższej matematyki. Jego rozum ledwo to wytrzymał. Ale przeżył.


Pn, 15 gru 2014, 19:10
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Miotłę byś kurczę postrugał, a nie jakieś buble. Nieważne.
No, borsuczego włosia tu nie znajdziemy. Ale za to mamy drewno i skórę.
Tak więc zrobimy dębowe miotły z wiklinowymi witkami... Do tej miotły dla Alysii doczepimy skórzane pasy.
Kaftan bezpieczeństwa? Wystarczy uszyć kamizelkę ze skóry no i dodać do niej pasy do spięcia Alysii.

Cytuj:
Po opracowaniu iście trudnego i skomplikowanego planu Art popatrzył na olexa.


No, rób.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Pn, 15 gru 2014, 19:12
Zgłoś post
WWW
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Czarny spojrzał z nienawiścią na Arta, po czym bez skrupułów strzelił w górę z kastetorewolweru.

Nie mamy tu miejsca na darmozjadów. Albo robisz, albo następny strzał będzie w ciebie.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Ostatnio edytowano Pn, 15 gru 2014, 20:43 przez Czarnoksieznik, łącznie edytowano 1 raz



Pn, 15 gru 2014, 19:22
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
No więc Art zrobił te miotły, mając gdzieś wasze opinie na temat kolorów. Ta różowa czarna, klimatyczna jest dla Czarnego :mrgreen:
Jest też kaftan dla Alysii oraz pasy do jej miotły i siodełko. Nananananana.


Obrazek

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Pn, 15 gru 2014, 20:07
Zgłoś post
WWW
Pogromca Smoków
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54
Posty: 95
Naklejki: 0
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Kilka godzin później:

I tak oto znaleźliśmy się w Magixie.
- I co? I co? zdziwieni? - przecież mówiłem że będzie mrocznie. - powiedziałem z ironią.


Wt, 16 gru 2014, 19:26
Zgłoś post
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Nietoperz udał, że ignoruje dwóch jegomościów stojących na dachu ratusza. A nóż ich nie zaatakują?

Do Uniwersytetu tam, o ile dobrze pamiętam.

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Wt, 16 gru 2014, 19:31
Zgłoś post
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2166
Naklejki: 100
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Autor se poszedł do Uniwersytetu za Czarnym.


Wt, 16 gru 2014, 19:32
Zgłoś post
Starszy Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 4 sie 2011, 10:42
Posty: 316
Naklejki: 3
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
No to olexo też tam poszedł, jednocześnie uważając by ci dwaj na górze nie zrobili czegoś niebezpiecznego dla nich.

_________________
Zwycięzca Dreams of Paradise, Potwornego Mundialu 3 i zdobywca 5 miejsca w MMS2
pondering drzwi stalowe


Wt, 16 gru 2014, 20:57
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
Art rozważał zestrzelenie dwóch [genialnych perspektywicznie, c'nie] gości z dachu za pomocą kastorewolweru, ale zrezygnował. A nuż władają magią? Poszedł więc za Czarnym.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Wt, 16 gru 2014, 21:20
Zgłoś post
WWW
Pogromca Smoków
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54
Posty: 95
Naklejki: 0
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
- Idąc wgłąb ciemności zazwyczaj tracimy swoje zmysły. Myślimy, że idziemy naprzeciwko nieznanym doświadczeniom i określamy to jako odwaga. Niestety, nie w tym przypadku. To nie odwaga, to samobójstwo. Nie przejdziecie moi drodzy. - zaczął jeden z szopów. Był zdecydowanie ponury, a z jego słów nie dało się wyczytać żadnych uczuć.
- Przejdziemy. Jesteśmy tu z misją ratowania wszechświata - zagadał Vivilion. Lew choć do tej pory był bardzo dzielnym zwierzem, tym razem odczuwał jakiegoś rodzaju strach. Sam nie wiedział jak to wyjaśnić. Nie wiedział czy to przez miejsce, które tak na niego wpływało.. choć nie tylko właściwie na niego... czy też przez słowa Szopa. Mówił on bowiem wyjątkowo mrocznie.
- NIE PRZEJ-- DZIECIE. - mówił przerażajacym głosem, akcentując każdą sylabę. Jego kolega stał niewzruszony i jedynie potakiwał głową. Sytuacja na pozór mogłaby się wydawać śmieszna, groteskowa, ale jednak cóż.. było w niej coś niepokojącego.
Lew w każdym razie starał się nie przejmować słowami stojących na budynku szopów. Spokojnym krokiem podszedł do drzwi i pociągnął za klamkę.
- OJCZE MROKU, DAJ ZNAK NIEWIERNYM! - wykrzyczał milczący do tej pory zwierz. I wtedy zaczęło się robić naprawdę dziwnie. Praktycznie znikąd w naszej okolicy pojawiła się wielka, stalowa karta. Dryfowała ona bezwładnie w powietrzu, przemieszczając się z miejsca na miejsce. Najprawdopodobniej była przez kogoś kierowana.
O tym miał się już wkrótce przekonać Adam. Karta bowiem okazała się mieć niezłe matematyczne zdolności i podzieliła go na równe dwie części.



Czarnoksiężnik:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ż. Art:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Olexo2:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor8:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

AdamZet27:


Game Over. Wygląda na to, że już jesteś za burtą. To w zasadzie smutne, bo już odpadasz, ale zawsze możesz śledzić rozgrywkę przyjaciół, czyż nie?
Twoją rolę przejmie Czarny.


Karta po dokonaniu swojej egzekucji opadła na ziemię. Widok zakrwawionego jokera zaszokował was bardziej wszystkich przypadkowych wizyt Neville'a.

- Wszyscy.. jesteście tacy beznadziejni... Wszyscy uśmiercacie moich najbliższych.. - nie wytrzymała Alysia i zaczęła szlochać. - Wyobrażacie sobie, że możecie rządzić tym groteskowym światem, nie mając tak naprawdę żadnych do niego praw. Pozbawiacie istnień wszelkich istot żywych, których żywot jest dla was choć trochę niewygodny. KIM WY NIBY JESTEŚCIE, ŻE MOŻECIE MI TO ROBIĆ?! - wykrzyczała w stronę lekko zdziwionych całą sytuacją szopów.
- NIE ZA DUŻO TUTAJ TYCH MORDERCÓW? Nie za dużo osób, którym musimy stawić czoła?! Przecież tego się nie da wytrzymać, to łamie wszelkie zasady dobrego smaku. Ślepy losie, życzę ci wszystkiego co najgorsze!! - wykrzykiwała dalej. Dziewczyna miała zdecydowaną rację. Można było już się pogubić w tym kto jest zły, a kto nie. Bo spójrzmy na to z jednej strony... Neville - kim on właściwie jest? Bezwzględnym mordercą, który łamie na każdym kroku wszystkie zasady. Chce stać się bytem absolutnym, kimś o mianie istoty transcendentalnej, która może zrobić praktycznie wszystko każdego dnia. Może zrobić wszystko, co tylko się jej zamarzy, bądź przyjdzie na myśl. Jej siła wykonawcza nie ma żadnych granic i jest zależna jedynie od wyobraźni i chęci rozwijania nowych kaprysów, marzeń.
A co z innymi? Azrael? Byron? Są to właściwie nowi wrogowie, których jeszcze dobrze nie poznaliśmy. W każdym razie z tego co mówią podania, lepiej z nimi nie zadzierać, bo może się to skończyć tragicznie. Padnie więc pytanie.. kto zabawia się w pasjansa?
Kto układa ślepą piramidę kart, która i tak runie za kilka pokoleń? Tego jeszcze nie wiemy, ale jedno jest pewne.. Nie jest to, żaden amator.
- Wiecie co? Gardzę wami! Życzę wam miłego pobytu w piekle! - wykrzyczała. Taka Alysia podobała wam się zdecydowanie bardziej. Mimo załamanej psychiki i ogólnie nieciekawego z tego powodu zachowania, potrafiła pozbierać w sobie wszystkie myśli i wrócić do normalności, kiedy coś miało w niej pęknąć.
- Ciemność gardzi Tobą, marny pomiocie. - powiedział jeden z szopów jak zawsze mrocznym i złowrogim głosem. Nie minęła chwila a w okolicy pojawiła się kolejna stalowa karta. Alysia nawet nie drgnęła, a przedmiot od jej szyi dzieliły jedynie milimetry.
I wtedy stało się coś, co pokazało nam kim naprawdę jest Celestine. Jednym szybkim ruchem, jakby mogącym wstrzymać czas, załamać przestrzeń i okoliczności, skoczyła do Alysii i swoim mieczem odbiła strzał.
Nie zastanawiając się długo dołączyłem do niej, bo z samej racji bycia rycerzem, wydawało mi się to jednak obowiązkiem. Ale jak to jednak mówią.. kobiety bywają.. nieobliczalne. Nasza Pani Mistrzyni Zakonu pstryknęła jedynie palcami, by znikając w białym dymie, za chwilę znaleźć się na wysokości szopów.
Wredne kreatury nawet nie drgnęły, gdy pozbawiła je ona głów. Cała sytuacja wyglądała mniej więcej tak, jakby była przez kogoś zaaranżowana. Szopy grały najpewniej jakąś marną rolę w przedstawieniu, które opowiadało o zdecydowanie szerszych ideach, bardziej tajemniczych, bardziej niepokojących. Jednak ich śmierć, stała się zalążkiem do kolejnego koszmaru.
Naraz w całym mieście rozległ się wielki i jeszcze głośniejszy alarm. Z okolicznych budynków i kanałów zaczęły wybiegać przeróżne kreatury, mniej lubi bardziej mroczne. Nie wyglądały już tak śmiesznie i tak samo groteskowo jak "armia" Azazela.
- Magix miastem demonów... - pomyślałem. I wtedy przed oczami przeleciała mi wielka żelazna karta.. oczywiście Joker.
Sytuacja wyglądała już raczej na jasną... Zaczęła się wojna.


Wt, 16 gru 2014, 23:19
Zgłoś post
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Nietoperz spojrzał na przepołowionego Adama, na wściekłą Alysię, stojącą na dachu Celestine i wychodzące z budynków demony i latające karty. Złapał złotą łopatę leżącą przy zwłokach Adama - w tym wypadku to narzędzie wydało mu się lepsze, niż którekolwiek z jego własnych - i odbił nią jedną z kart w stronę nadchodzących demonów. Następnie rozstawił rakietnicę - sytuacja, jak widać, kryzysowa - i strzelił w wieżę ratusza, odciągając towarzyszy.

To ich na sekundę zatrzyma. Szybko! Lecimy do Uniwersytetu!

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Śr, 17 gru 2014, 14:16
Zgłoś post
Żaba
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40
Posty: 1641
Lokalizacja: student
Naklejki: 5
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Cytuj:
A więc wojna! Tego się nie spodziewałem. Może ukryjemy się w piwnicy i to przeczekamy? Ech... A więc Art wziął od Czarnego kastorewolwer, zmasakrował kilka latających kart, a potem szybko poleciał za Czarnym.

_________________
– Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie.
– Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!


Mistrz i Małgorzata
<3

Moderuję na pąsowo bo mogę.


Śr, 17 gru 2014, 16:41
Zgłoś post
WWW
Lord Protektor

Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22
Posty: 2166
Naklejki: 100
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
A więc zaczęła się wojna. Autor szybko pobiegł za Czarnym nie nawiązując bliższego kontaktu z latającymi kartami.


Śr, 17 gru 2014, 19:43
Zgłoś post
Pogromca Smoków
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54
Posty: 95
Naklejki: 0
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Słyszałem o filmie, który dotyczył spadających z nieba klopsów. Słyszałem o magicznych kowadłach, które pojawiają się i znikają.. tak po prostu, bez jakiegokolwiek powodu i sensu.. Ale czy ktoś, kiedykolwiek widział karty, bardzo ostre zresztą, które niczym bumerang, szukają celu ataku, by po wykonaniu swojego zadania wrócić do właściciela? Cóż.. na pewno było to nietypowe.
W trakcie naszej ucieczki przypatrywałem się grupie kreatur, które zawzięcie starały się nam uprzykrzyć życie. Wyglądały zazwyczaj jak zwykli mieszkańcy, nieświadomi tego co robią. W ślepym amoku realizowali zadanie powierzone im przez transcendentalną siłę wyższą, której nie mogli w żaden sposób zrozumieć. I.. byli to ci najzwyklejsi. Inni bardziej nietypowi, albo pozbawieni gałek ocznych, albo wyglądający jak... no cóż.. żyjące proporcje człowieka z dzieła Da Vinci'ego. Najbardziej niepokoili jednak ci z piramidami zamiast głowy.
Heey, czy oni przypadkiem nie wyglądali jakoś znajomo?
Jak to mówią, wszystko ma swój czas. Jest czas umierania, czas zabawy, czas szczęścia i czas smutku... w moim przypadku był to czas, aby skończyć swoje jak zawsze poetyckie myślenie. Znak ku temu dał mi Vivilion, który wyważył drzwi do ratusza.
Wszyscy praktycznie jednym tempem ruszyli za nim, unikając natrętnych mrocznych stworzeń i kart.
Wewnętrzna część budynku wydawała się bardzo, ale to bardzo niepokojąca. Panował w niej totalny mrok. Uniemożliwiał on jakikolwiek widok.
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie.. co to będzie? co to będzie? No jak to co? Głupie pytanie.. trzeba znaleźć jakieś krzesiwo, albo lepiej... pochodnię! W tym celu zrobiliśmy kilka kroków.. i... no właśnie..
Stało się bowiem coś, co spokojnie można nazwać ironią losu. Dalej... nie było już żadnego gruntu. To trochę głupie uczucie, kiedy czujesz że spadasz w przepaść i nie możesz z tej okazji nic zrobić. Ten strach przed nieznanym, ten strach przed przyszłością... i pewnie tez przed śmiercią.
Nie wiedzieliśmy co będzie dalej, nie wiedzieliśmy czy przeżyjemy, nie mieliśmy pojęcia co z nami będzie. W sposób nieunikniony zbliżaliśmy na samo dno ciemności.
Ciężko stwierdzić, jak wszyscy przeżyli upadek, bo wszędzie wciąż panowały egipskie ciemności. Jedno było jednak jasne, znaleźliśmy się w bardzo, ale to bardzo niebezpiecznym miejscu.
W okolicy bowiem rozchodziły się szaleńcze krzyki i piski.


Śr, 17 gru 2014, 21:36
Zgłoś post
Mistrz Administracyjnej Magii
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23
Posty: 1751
Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
Post Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Narrator napisał(a):
Nietoperz rozejrzał się dookoła, stwierdził oczywistość, że nic nie widać, po czym zamknął oczy - i tak na nic mu się teraz nie przydadzą - i pisnął głośno, z dużą częstotliwością. Tak mniej więcej 25 kiloherca. Powinien być wstanie rozpoznać najbliższe otoczenie dzięki echolokacji...

Nie ruszajcie się! Spróbuję rozpalić ogień, mam miotacz płomieni, ale nie chcę was uszkodzić...

_________________
Obrazek
Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!
Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
Spoiler:


Cz, 18 gru 2014, 13:29
Zgłoś post
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 431 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 29  Następna strona

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL