|
|
Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 18:13
|
The Silent Wood - Rozgrywka
Autor |
Wiadomość |
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Wt, 30 gru 2014, 20:43 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Może byście tak pomogli, co!? Możliwe, że będę musiał cię zabić. Wybacz. To dla wspólnego dobra... ty będziesz mnie opóźniał, a jeśli ja cię nie zabije, zapewne zrobi to to zwierciadło. W takim bądź razie nie będzie już powrotu, a śmierć z moich rąk, skrzydeł, jak zwał, tak zwał, jednak jakieś nadzieje daje... wiesz, o co chodzi.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Wt, 30 gru 2014, 21:50 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Tylko spróbuj, a nogów w... no, nogi ci z... No, nie dożyjesz jutra.
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Wt, 30 gru 2014, 22:14 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Zanim zdążyliście cokolwiek zrobić, przestrzeń za lustrami nagle przybrała jaskrawą, błękitną barwę. Niedługo później dało się dostrzec trzy, charakterystyczne postacie.
- Nniiiiiiiiiktt nie spodziewa się hiszpańskiej inkwizycji!!! - wykrzyczał jeden z nich. Wyjął z kieszeni coś, co przypominało hmm kulę o wzorze biało-niebieskiej diody labiryntu. Ciężko było to dokładnie określić. W każdym razie.. tak było! Potwierdzone info! Narzędzie postaci w kapeluszu w dosłownie kilka sekund wessało wszystkie złe klony do środka. Druga z postaci z kolei pstryknęła palcami, a sprawiło to, że ze skrzydłem Czarnoksiężnika i nogą Arta było wszystko w porządku. Zarówno jedno jak i drugie działało bez zarzutów i było na swoim miejscu. Gorzej jednak z tymi co stracili życie...Nie zostali wskrzeszeni. - Hmm, ten w kapturze z wąsami jest całkiem seksowny - powiedziała z rozkoszą Celestine. - Poślesz mi całuska ogierze? - zagadała. - NIE MOGĘ. JESTEM Z DYKTY. - odpowiedział
|
Wt, 30 gru 2014, 22:49 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Eee... dziękujemy za pomoc...
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 31 gru 2014, 12:29 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
\ Kardynale Ximenez... Może nas pan stąd wydostać? PS: Co tam u pana, kardynale Kieł?
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Śr, 31 gru 2014, 13:36 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
- Hej Kretti, nie marzyłeś kiedyś o byciu taranem? - zaczął facet w kapeluszu. - Myślę, że tarany nie powinny być jednak z dykty. - odpowiedział. - W każdym razie Krettonen, ktoś musi rozbić szybę od drugiej strony. A że ja jestem za niski, a Kapelusznikowi się nie chce, to ty zostaniesz taranem - wtrącił się w rozmowę trzeci kret. - Zabiję was... z premedytacją.... jak będziecie... spa.............. - i tutaj właśnie przerwał. Dwójka przyjaciół właśnie wykonała interakcje Krettiego z zewnętrzną ścianą lustra. No i cóż.. Jak się później okazało... Nie był to wcale pokój zbrodni idealnej, a rozbicie lustra na miliony małych kawałeczków było zdecydowanie możliwe. Sęk jednak w tym, że nie od wewnętrznej strony... Ale.. możliwe! - Dlaczego tak wykorzystujecie tego biednego chłopaka!? - oburzyła się Celestine. Nie minęło kilka sekund, a była już przy dwójce potencjalnych winowajców. Mało tego.. wymachiwała mieczem w cztery różne strony świata, ale jednak wciąż zachowując bezpieczną odległość od ich krtani. - Jean, zobacz... Ta pani chyba chce nam zrobić krzywdę - zaczął Kapelusznik. - Zaiste ciekawe. Tylko pytanie czy koleżanka wie z kim ma do czynienia. - Nieważne z kim, ważne że to jest wyzysk! - Wyzysk to jest ewentualnie jak zamykasz kobietę w kuchni na miesiąc i nie pozwalasz jej wyjść. A to.. Cóż, nazwałbym to bardziej przyjacielską przysługą. - Nnic mi nie jest - wymamrotał leżący wciąż w kawałkach szkła Kretti. - To wasze szczęście. - Twoje również kochana. - skwitował Krettien. - W każdym razie, miło było poznać, może kiedyś poznacie prawdę i może kiedyś zrozumiecie skąd się tu wzięliśmy. W każdym razie, średnio nam na tym zależy. - powiedział ze spokojem Kapelusznik. Kilka chwil później razem z przyjacielem, podniósł Krettego z ziemi i używając raz jeszcze przedziwnego artefaktu, zdematerializował się z towarzyszami w błękitnym świetle. W oddali dało się jedynie słyszeć odgłosy typu : "Gdzie ona nas wysłała, to jakieś Chiny, czy co?"
- Inkwizytorzy.. hmmm.. tak, wiele o nich słyszałem - powiedziałem kilka chwil później. - A WIĘC ZNACIE SIĘ?! SKĄD?! JESZCZE NIE POWIEDZIAŁEŚ MI O TYM! ZDRADZASZ MNIE?! - nie kryła zaskoczenia Alysia. - Spokojnie moja księżniczko, po prostu jestem wystarczająco oczytany. Bo widzisz, jeśli już zostajesz rycerzem, musisz zachowywać się według pewnej normy. Musisz być inteligentny, musisz mieć siłę, musisz być pokorny, a także musisz mieć honor i poznać dzieje swojego świata. - Jak zawsze poważny.. - wymamrotała pod nosem. - Ja chciałam tylko pożartować... Byłam po prostu ciekawa skąd kojarzysz tych panów. - Inkwizytorzy to tak zwani najemnicy harmonii. Służą najczęściej niebiosom. Obstawiam, że to jakieś wsparcie od Królowej Lilyness.
- A więc mój przyszły książę z bajki ma... kontakty w niebie? Och.. jak słodko... - nie kryła zachwytu Celestine. - Można tak powiedzieć. - zaśmiałem się.
W każdym razie, rozbicie jednej z lustrzanych ścian pokoju, odkryło kolejne, a zarazem tajemnicze przejście. Znowu oświetlone i znowu.. z klimatem delikatnego niepokoju. Czyżby kolejna cisza przed burzą? Hmm.. kto wie.. Ale patrząc na odgłosy załączonej piły mechanicznej, myślę że możemy wykluczyć opcję z.. ciszą.
|
Śr, 31 gru 2014, 13:49 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 31 gru 2014, 13:59 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
I rzeczywiście, coś tam.. było. Nie minęło kilka sekund, a Autor znajdował się wszędzie. Taak, przed nami było najprawdziwsze.. pole minowe.
|
Śr, 31 gru 2014, 14:01 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 31 gru 2014, 14:20 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Echolokacja nie wykryła kolejnych ładunków wybuchowych. Prawdopodobnie Autor trafił na jedyny znajdujący się w okolicy. Wykryłeś jednak coś, co przyprawiło cię o niezłe dreszcze. W sali za korytarzem, po turecku siedział facet w białym fartuchu i w kucharskiej czapce. Na jego plecach zawieszona była piła mechaniczna. Cala sytuacja wyglądała na tyle przedziwnie, że byłbyś nawet gotowy powiedzieć, że szef kuchni raczy medytować.. Ale zaraz.... szef kuchni?! Czy on przypadkiem nie wyglądał jakoś znajomo...? Niee, spokojnie! Wdech, wydech... przecież go pokonałeś... a w okolicy nie ma żadnych... - WIDZIAŁEŚ MÓJ BAGAŻ?! - usłyszałeś chwilkę później.
|
Śr, 31 gru 2014, 14:45 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Oho, Rincewind. Czarny, rób tam co trzeba, a my... poczekamy. Chyba że panienka Alysia chce przejść pierwsza.
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Śr, 31 gru 2014, 14:57 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Nieee... nie znowu oni... | | | | Narrator napisał(a): Czarny nigdy sam nie spotkał tych potworów, ale znał je z opowieści swojego dalekiego kuzyna, Gienka. Z tego, co wiedział, Mroczny Pasażer zginął, zakrztusiwszy się DojczwurstemTM, zaś Szef Kuchni dostał strzałą w kolano dzidą w oko. Nie miał ani DojczwurstuTM, ani dzidy, ale może sztylet, który zabrał stamtąd, coś tu pomoże... wszak konstrukcja dzidy opierała się na sztylecie... cofnął się na bezpieczną odległość, po czym cisnął w Szefa sztyletem. | | | | |
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 31 gru 2014, 15:20 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Czarnoksiężnik:
Rzuciłeś sztyletem w szefa kuchni. I wtedy zaczęło robić się naprawdę dziwnie. Broń tak po prostu zatrzymała się w powietrzu, razem ze wszystkimi bladymi pasażerami i z samym twoim celem. Wszystko wyglądało na to, że zatrzymał się właśnie czas. A my, jakimś nieprawdopodobnym sposobem, mogliśmy funkcjonować w takiej rzeczywistości.
I wtedy nastąpił wybuch. Wszystkie znajdujące się w okolicy postacie, wyleciały w powietrze, a ich krew rozpryskiwała się po całym pomieszczeniu. - A więc jest tutaj.. - wymamrotała Celestine. Prawdopodobnie wiedziała, kto stoi za tym nietypowym czynem. - Byron, wyłaź i walcz jak mężczyzna. To twój czas! - wykrzyczała. I rzeczywiście, w niekrótkim odstępie czasu od tego zdarzenia, pojawił się winowajca.
- Ojj, wyglądacie na smutnych. Ojj... A co powiecie na to, że przeczytam wam bajkę?
|
Śr, 31 gru 2014, 23:06 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Ech... dobra, Clark, zanim nas wysadzisz w powietrze, rozszarpiesz na strzępy czy jaką tam formę zabijania niewinnych ofiar preferujesz, wyjaśnij mi jedno... potraktuj to jako ostatnie życzenie skazańca... do czego dążysz? Dlaczego tak bardzo chcesz zakłócić porządek świata? Co da ci zniszczenie?
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 31 gru 2014, 23:17 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|