|
|
Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 08:48
|
The Silent Wood - Rozgrywka
Autor |
Wiadomość |
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Ale ten czołg miał być pus... Można wiedzieć, jaki to czołg? Jakiś taki nowy, "Rudy" czy inny Uorld of Tanks? I czy nasze mury przypadkiem nie wytrzymałyby? Kurdeeee, wysadźcie go czy coś. Czy to takie trudneeee? Wystarczy się opanować i...
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Cz, 5 mar 2015, 15:14 |
|
|
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
No ja osobiście powinienem jeszcze mieć w ekwipunku jakieś takie Wybuchowe Szampany czy jak to się zwało... A tak se myślę, niech Mątek se rzuca (//daje Szampany), a ja w tym czasie przewertuje księgi. Musi tu być w końcu coś o tym stworze, może klucz do jego kontroli...
_________________Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015Tym kolorem moderuję.
|
Cz, 5 mar 2015, 15:30 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Are you f... kidding me? Naprawdę sądzisz, że posłucham? Daj mi powód. Tylko inny, niż ten twój żałosny krzyżyk, bo jak widać to na mnie nie działa.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Cz, 5 mar 2015, 19:05 |
|
|
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Czarny:
Twoje ciało ewidentnie przestało Cię słuchać. Choć myślałeś o czymś innym, zrobiłeś coś jeszcze bardziej odmiennego. Błyskawiczną szarżą i jakby nie swoją siłą, pozbawiłeś życia swoich potencjalnych przeciwników, którzy nie mogli się wygramolić w walce za pomocą książek. (...) Podwójne morderstwo zeżarło z Ciebie masę sił. Nie wiedząc co się dzieje i nie mogąc w żaden sposób ponownie przejąć kontroli nad ciałem, leżałeś w tym samym miejscu, gdzie kilkadziesiąt sekund temu spadłeś. Widziałeś zbliżające się w twoją stronę ciała pozbawione głów. W twojej głowie przelatywały teorie spiskowe, jakobyś miał zaraz ponownie umrzeć. Los jednak postanowił się do Ciebie uśmiechnąć. Stwory wywróciły się na książkach, przeleciały przez barierkę... i wtedy zaczęło się robić naprawdę dziwnie. Barierka tak po prostu... przestała istnieć. - Exodusie, czyń swoją powinność - usłyszałeś miło stonowany męski głos. Wsłuchując się w niego spoglądałeś na swoich potencjalnych morderców, którzy rozszarpywani byli na strzępy przez gigantyczne monstrum. Chwilę później straciłeś przytomność. (...) Kiedy już się przebudziłeś, spostrzegłeś Morsa w niebieskiej szacie z księżycami. Stał nad tobą i przyjaźnie się uśmiechał. - Krzyż ciemności... Na Boga Twaroga... W co Ty żeś się chłopie wepchał... - wymamrotał. - Ach, wybacz ten brak kultury... - wyraził skruchę. - Jestem Waldemar Mors. Wygląda na to, ze właśnie uratowałem Cię od Ciemności.
Dawid i Mątek - Nawet się nie zorientowaliście, a już byliście martwi. Sami nie wiecie czemu. W końcu... powinniście mieć jakąś szansę do obrony... A tutaj? No cóż... Przeciwnik chyba zaskoczył was i waszą czujność. Będąc już tak długi okres czasu w Cyrku Chaosu, przyzwyczailiście się do tego, że po śmierci, trafiacie do pustki, Hadesu, albo do równie dziwnego miejsca, gdzie macie czekać na wyrok, albo... czekać aż wasi przyjaciele się uwiną z resztą fabuły... A teraz? No właśnie. Wszystko wskazywało na to, że nowa akcja i przygoda, pisze się właśnie na waszych oczach. I to... po śmierci. W miejscu, w którym teraz byliście, roiło się od płomieni. W okolicy zaś rozbrzmiewały dźwięki rozpaczy i agonii. Mając przed sobą taki a nie inny stan praktyczny, zaczęliście myśleć, że udało wam się znaleźć w piekle. - Hej, wy tam... zbliżcie się! - usłyszeliście męski głos. W oddali można było dostrzec sylwetkę lwa... Na Bogów, którzy pewnie i tak nie istnieją... Vivilion!
Art:
Razem z Gabrielem znajdowałeś się już na górze Twierdzy Paladynów. - Saaay whaaat?! - wykrzyczał przerażony. - Ty Krecie masz jakieś urojenia psychiczne?! Wyobrażać sobie czołg z Emmelie w środku?! - nie zniżał tonu pretensji. Zaraz zaraz... czy on mówił o Emmelie w czołgu?! Postanowiłeś to sprawdzić. Chwyciłeś za znajdującą się w okolicy lornetkę. Wtedy też ujrzałeś osobę, która kierowała wymyślonym przez Ciebie monstrum. - Ona przecież już dawno powinna nie żyć! Zniknęła TEJ NOCY razem z Genesissem! Chyba że... - zaczął się zastanawiać. Ty z kolei z uwagą spoglądałeś na czołg, który bezpardonowo bombardował mury siedziby Paladynów Światła.
|
Pt, 6 mar 2015, 18:05 |
|
|
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Witaj, o Vivilionie, mężny lwie. Co prawda cię nie znam, ale właśnie umarłem i nie wiem, o co chodzi.
_________________Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015Tym kolorem moderuję.
|
Pt, 6 mar 2015, 18:14 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Nazywają mnie Czarnoksiężnikiem albo po prostu Czarnym. Dziękuję za ratunek... Czym właściwie jest ten tu... Exodus? Sytuacja w Krainie nie jest najlepsza... jak można to naprawić? Od czego zacząć? Co się stało z pozostałymi czarodziejami?
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Pt, 6 mar 2015, 18:26 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Pt, 6 mar 2015, 18:57 |
|
|
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Czarny:
- Exodus to potwór, którego wyhodowaliśmy na specjalne okazje... podczas tej całej tyranii drobiu chaosu. Domyślam się, że wygląda bardzo nietypowo, ale... To pomysł tego buraka Chrumburaka. - powiedział z przekonaniem. - Pozostali Czarodzieje... cóż... Jak widzisz... nie żyją. A to wszystko przez klątwę pokoleń. Chrumburak, Snake, Spielmauster i Gulguldryk poświęcili się w walce o lepsze jutro, kiedy wdarła się Tutaj Andromeda. Próbowali stworzyć zaklęcie, które odesłałoby ją do innego wymiaru... ale... zawiedli. Bestia szybciej ścięła im głowy swoimi kartami. Została tylko nasza dwójka... Ja i Barandalf... Ech... A zostanie tylko jeden... Wiesz co Czarnoksiężniku? Jeśli miałbym wybierać, czy zostać Natchnionym, czy nie... z pewnością zmieniłbym swój los. - Natchnionym?! - zapytałeś zdezorientowany. - Tak... Widzę w Tobie, że już wiele o nich słyszałeś. Widzę również, że jesteś ciekawy, czego dotyczą moje słowa... A więc... " Wielki Mag i jego poprzednicy jednak pomylą się co do par rozmawiających z gwiazdami. Kolejność początku układa się w sposób następujący: Nietoperz Stali, Kura Fioletu, Lisica Bieli, Lew Płomieni, Rycerz Smoczego Tańca Śmierci, Ta, którą ponadczasowość uzna za najpiękniejszą". - powiedział z powagą. Przez twoje myśli przelatywały tysiące haseł, potencjalnych wątków zdarzeń, w których to Maxwell miałby być z Emmelie... ale zaraz zaraz... Oni przecież się nawet nie znają! Odpowiedzią na twoje i... w sumie moje dygresje, miały być kolejne słowa Waldemara Morsa: - " Czarnoksiężniczka zmaże demony przeszłości. Okaże się rzecz oczywista, w której to uczeń przerośnie mistrza. Jeden z ostatnich magów, zginie potwornie głupią śmiercią, od której sam aż złapie się za głowę w sklepieniu niebieskim". - Sytuacja w Krainie nie jest najlepsza... jak można to naprawić? Od czego zacząć? - W największym omówieniu musimy pozbyć się Clarka, Azraela i Andromedy. Wtedy wszystko powinno wrócić do normalności. - Clark już smaży się w piekle. - Oj, przykro. Zatem pozostali Azrael i Andromeda. Musimy porozmawiać ze Stratovairusem. Myślę, że może nam pomóc w doborze składników do zaklęcia ochronnego. - Wiemy już jakich składników potrzeba. - Świetnie! A zatem... co już macie?
Dawid i Mątek:
- Tak, miło mi. Jestem Vivilion Sherman i... tęsknię za pewną słodką lisiczką... Pogrążony w piekle... To mało romantyczne, nie sądzicie? - zapytał retorycznie. - Jesteście martwi i nie wiecie o co chodzi... cóż... Jesteście w Hadesie! - Nie sądziłem, że Hades wygląda jak Mozaika piekła i... eee.. hadesu - wymamrotał Dawid. - Wcześniej tak nie wyglądał... Ale wszystko się zmieniło wtedy, kiedy Carrie obaliła swojego ojca, hajtnęła się z tamtejszym księciem piekła, Lucjanem i zamieniła cały Hades w płonący Eden. - Koledzy, których zresztą nie lubię, twierdzili, że ta psychopatka to była bardzo zła. Raz to nie lubiła boczku, a dwa to jeszcze pałała rządzą zemsty do jakiegoś równie dziwnego wariata, który spalił jej kochasia. - wtrącił się Mątek - Ach... Nicolas... Znienawidził Carrie, po tym gdy dowiedział się, że jej ojciec dał mu umrzeć. A ta zawistna dziewczynka... no cóż... teraz męczy go w najpotworniejszych męczarniach. Tak, rozumiem, że jest to raczej masło maślane, ale biorąc pod uwagę to, że znajdujemy się obecnie w piekle... to całe masełko już dawno by się roztopiło. - Jak to właściwie się stało, że jesteś w Hadesie? - Och... długa historia. Po tym jak Carrie spaliła moje biedne ciało, trafiłem do piekła. Stamtąd zostałem wyciągnięty przez niejakiego Króla Śmierci. Hades po prostu nie chciał, abym miał stamtąd jakiekolwiek szanse na powrót. Więził mnie przez kilka miesięcy razem z jakimś wielkim czarnym brzydalem, który często powtarzał "Buuu". Król Śmierci ubzdurał sobie, że jest jakimś "natchniętym", czy coś i bardzo chciał, aby przepowiednia, jaką sobie wymyślił, ziściła się. Twierdził bowiem, że nie można dopuścić do "rozmowy z gwiazdami". Jeśli by tego dokonał, Tenebris zwróciłoby mu narzeczoną.
Art:
- A pff! nie myśl że tak sobie teraz uciekniesz. Cały rytuał kąpieli w Archaicznym Oceanie wymaga wielu poświęceń i jest szykowany tylko na pojedyncze okazje! Nie możemy marnować świętej wody! Musimy walczyć tak jak zostaliśmy do tego stworzeni! Musimy walczyć światłem! - starał się być przekonującym Gabriel. Zrozumiałeś wtedy, że trzeba będzie wymyślić coś innego. - Wiesz co by się stało, gdyby Silver dowiedział się, że Emmelie wróciła?! Asystentka Genesissa przez jakiś czas była dziewczyną Demona. Jeśli ją teraz zabijemy, a to raczej konieczne, Silverblade na pewno zrobi z nami to samo! - Słyszałem, że Emmelie to wielka czarodziejka. Powiedz mi Gabrielu... dlaczego tak po prostu siedzi sobie w środku i do nas strzela? - Obstawiam efekt Krzyża Ciemności. Została opętana. Opętani najczęściej kierują się instynktem. Starają się zrobić krzywdę swoim bliskim. To co siedzi w Emmelie jest najpewniej nieświadome mocy swojego ciała, intelektu. Używa jedynie zdolności fizycznych. Myślę, że po prostu chciała zrobić krzywdę Silverowi. A kiedy zobaczyła stojący pod Cytadelą czołg, skorzystała z okazji i mamy taką a nie inną sytuację. - wymamrotał. W tym momencie wyjął ze swojej kieszeni strzelbę i ją przeładował. - Ma w sobie wodę Archaicznego Oceanu. - stwierdził z przekonaniem i zaczął strzelać w stronę maszyny. Wynikło z tego bardzo niewiele... albo i wiele. Zależy dla czyjej strony. Czołgowi raczej nic się nie stało, a nawet miał on okazję do rozbicia kamieni, które tworzyły nad wami część twierdzy. Spadający gruz uniemożliwił wam drogę powrotu i znacznie was uszkodził. - CHOLERA! CZEMU NIE JESTEŚ JEDNYM Z TYCH ŚMIESZNYCH DZIECIAKÓW KTÓRE PAŁAJĄ MIŁOŚCIĄ DO KUCYKÓW I JEDNOROŻCÓW?! - wykrzyczał zdenerwowany. - Walka z jednorożcem z pewnością byłaby łatwiejsza od walki z czołgiem! - dodał chwilę później. (...) -Dobra, to nie czas na morały. Jesteś dobry w tworzeniu broni dystansowych, które mogłyby zniszczyć czołg? - zapytał. - Tylko nie tykaj się Oceanu! Mogą z niego korzystać jedynie Paladyni za pozwoleniem Silvera! - Wiec co mam zrobić? - zapytałeś. - Po prostu... Zrób coś co będzie mogło pomieścić litry Oceanu, będzie mogło je wystrzelić i... jak skończysz, to daj mi znać. Wtedy zajmę się amunicją.
|
So, 7 mar 2015, 16:25 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Mamy już... ...kroplę Pierwotnego Oceanu i krew paladyna. Pozostałe potrzebne nam składniki to kwiat paproci, twarz Slendermole'a, skrzydło upadłego anioła, Pierwsze Narzędzie i Aura Magixu... Tu pojawia się jednak problem. Stratovairus doradził nam, mi moim towarzyszom, by właśnie u Rady Siedmiu Czarodziejów szukać pomocy z tym ostatnim składnikiem... ale czterech z was nie żyje, jeden zdradził, a jeden ma zginąć. To... chyba komplikuje sprawę.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
So, 7 mar 2015, 16:36 |
|
|
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Hm... A z tego pie... Hadesu to jest jakieś wyjście? I czy nic nas tu nie zje albo nie przerobi na boczek?
_________________Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015Tym kolorem moderuję.
|
So, 7 mar 2015, 16:53 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Doooobraaaaa... Macie tu Prawosławne Granaty Ręczne, które zrobiłem w ogromnych ilościach. Tak, i tego, i mogą zmieścić bardzo dużo wody z oceanu bo w środku są większe niż na zewnątrz i ich waga wcale się nie zmienia i tak dalej. No bo znalazłem jakiśtam materiał w lochach Cytadeli i se go wykorzystałem.
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Pn, 9 mar 2015, 18:56 |
|
|
Alysia
Postrach Siedmiu Mórz
Dołączył(a): Wt, 11 lis 2014, 12:26 Posty: 239
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Czarnoksiężnik:
- Z Aurą nie będzie żadnych problemów. Może Ci jej użyczyć każdy z Magów. Wybacz bycie bezpośrednim, ale jak niby udało się wam zdobyć kwiat paproci? (...) Kiedy Waldi zrozumiał co jest na rzeczy, podrapał się po głowie i chwilę później dorzucił od siebie kilka słów. - No dobrze. Wygląda na to, że na chwilkę odwiedzimy Archipelag Kreacji. Tylko pamiętaj, nie możesz niczego zepsuć. Jeśli jedno z nas umrze w innym wymiarze, umrze też w tym, z którego pochodzi. Nie możemy zmienić swojego przeznaczenia. (...) Znalazłeś się na jakimś dziwnym statku. Zauważasz na nim swoich przyjaciół, Autora, Diego i kilka nieznanych osób. Dostrzegasz wśród nich całkiem ładną kotkę, która samym swoim wyglądem przyśpiesza twój dech w piersi. Jest też inna kreatura, która zdecydowanie Cię zaciekawia. To wielki potwór morski, może mniejszy od Krakena, ale wciąż dziwny i niepokojący. Najprawdopodobniej nie przepada za słownikiem ortograficznym, bo nawet popełnia ortografy w języku mówionym. - Poczekaj tu Czarnoksiężniku i pomóż swoim przyjaciołom. Ja w tym czasie skontaktuję się z Theoseresem.
Dawid i Mątek:
- Czy jest? Hmm. Myślę, że tak. Ale wypuścić może nas tylko jedna istota. - Arnold Boczek? - zapytał zdezorientowany Mątek. - Niekoniecznie. Mam na myśli najprawdopodobniej przyszłą królową piekła. Carrie.... - Ale zaraz zaraz, przecież ta jędza chciała Cię spalić. - dodał chwilę później. - Oj wiesz... Każda kobieta jest wyrywna, kiedy chce komuś zaimponować, albo być przekonywująca. Carrie mogę jedynie podziękować, gdyż dzięki jej "karze", zyskałem możliwość przekształcania partii swojego ciała w ogień. - Co proponujesz? - zapytał Dawid. - Myślę, że nie powinno być problemu w tym, żeby Carrie nas wypuściła. W końcu uwięził mnie tu Król Śmierci, a on... no właśnie... Carrie nawet po tym co mu zrobiła, wciąż pała zemstą i z chęcią jeszcze nieraz mu zrobi na złość. (...) Niczym Dante w trakcie swojej odysei, zdecydowaliście się na wędrówkę po Piekle. To co tam zobaczyliście, pozostanie wam na wiele lat w pamięci... Albo i nawet do końca życia. Tego pisku i panującej wszędzie agonii, nie da się wyrazić słowami. Te wszystkie cierpiące dusze i ich los męczenników wyraźnie pokazuje, że miejsce to jest jednym wielkim sednem niesprawiedliwości, bólu i... nie... nie nadziei. Rozpaczy. Mijaliście bardzo wiele stworów, bardzo wiele kotłów, gdzie odbywały się wieczne tortury. Widzieliście wiele demonów i przedstawicieli sił nieczystych.
- A to poprzedni Król Śmierci. Jego wyrodna córka pozwoliła mu zostać opętanym przez siły nieczyste. Hades stał się Mellhelliorem, Baronem Smolistego Barbakanu. To prawdziwa szycha w piekielnych kręgach. - Widzę obeznany jesteś. - Przebywałem tu długo i znam realia tego miejsca. Najciekawsze jest to, że Mel siedzi na krześle... które też jest demonem. Dacie wiarę? - Ja to bym się obraził jakby jakiś facet siedział na mnie. - oburzył się Mątek. - Demonom to tak średnio przeszkadza. Te wszystkie sukkuby, inkuby... oni to dopiero mają wyobraźnię. (...) Diabły spotykane po drodze, bardzo radośnie rozgłaszały fakt, że nadeszła rewolucja. Świętowali nastanie nowych czasów w piekle - czasów Lucjana i jego królowej, Carrie. - A widzicie ten kocioł i tego pana w środku? - zagadał Vivilion. - To Nicolas. Carrie przygotowała mu najgorsze męczarnie. - dodał. - Pozwólcie, że przez jakiś moment będę tutaj waszym przewodnikiem. Jesteście członkami wycieczki i nie możecie dotykać, niszczyć, palić zupełnie przypadkowych rzeczy i osób.
Art:
Gabriel bez chwili namysłu napełnił bronie, które stworzyłeś. (...) - Dobrze, to co? Na 3? - zagadał z ekscytacją. - Naprawdę cieszy cię rzucanie granatami do czołgów? - Niekoniecznie. Najciekawsza jest aktywność, którą właśnie odkryłeś. Ale... zaraz się o niej przekonasz... - błądził w swoich tajemniczych wywodach. Chwilę później jednocześnie rzuciliście granatami w stronę czołgu. Wkrótce cała okolica wypełniła się nieprzebytą mgłą. - Radziłbym wrócić do środka. Za chwilę będzie tutaj naprawdę lodowato. - polecił Gabriel. (...) Kiedy już mgła opadła, a wy ponownie wyszliście na górny poziom Cytadeli, mogliście spostrzec co stało się z czołgiem. A... stało się niepokojąco wiele. Ciężko opisać, to co właśnie miało miejsce, ale... czołgu najzwyczajniej w świecie nie było. Była za to Emmelie, która leżała na ziemi, przysypana lodowatym śniegiem. - Ale że co? Moje granaty wywołują zimę? - Niezupełnie. Aby wytłumaczyć Ci to, co właśnie się stało, musiałbym mówić przez kilka dni. Ale... jest dużo prostsza wersja. Udało nam się odwrócić efekt twojego marzenia. - powiedział z przekonaniem. - Dobrze, ale nie mamy już czasu na teorię. Ocean wyczyścił z Emmelie wszystkie efekty opętania. Musimy coś zrobić, żeby nie zamarzła... i żeby tym bardziej nie zobaczył jej Silver! (...) Niepostrzeżenie wyszliście przed Cytadelę Światła. Byliście kilka kroków przed celem poszukiwań, ale los... okazał się jednak kolejny raz nieczuły i bezwzględny. Zza drzewa wyłonił się kilkumetrowy potwór w kapeluszu, z mackami i długimi potężnymi łapami. To ten sam stwór, który przestawił się Czarnoksiężnikowi jako Slendermole.
|
Wt, 10 mar 2015, 22:06 |
|
|
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
No, tak tak, proszę kontynuować oprowadzanie...
_________________Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie!Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015Tym kolorem moderuję.
|
Śr, 11 mar 2015, 13:57 |
|
|
Matek
Pod-ziemniak
Dołączył(a): Cz, 26 lip 2012, 09:49 Posty: 1691
Naklejki: 10
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
A się zgodzę z Dawidem, bo czemu niby nie?
|
Śr, 11 mar 2015, 14:06 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Autor! Co się dzieje!? Co to za stwór?
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Śr, 11 mar 2015, 14:09 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|