Dowód osobisty nie oznacza, że proces dorastania został zakończony czy coś w tym stylu
Miłości się nie próbuje... i nie lubię szafowania tym słowem.

Moim zdaniem walczenie szkoły z alkoholem jest jak strzelaniem kulą w płot. Ta cała walka tylko ludzi irytuje. Jest prowadzona w sposób nieumiejętny tak jak większość kampanii antynikotynowych; wydawanie pieniędzy w błoto.
Filmy na WDŻ to jedna z okropniejszych rzeczy jakie można spotkać w szkole. Są niesłychanie nudne. WDŻu nienawidzę dlatego, że kobieta, która prowadziła ze mną zajęcia twierdziła, że popieranie aborcji nie jest niczym złym.

Życzę wszystkim, żeby zawsze pozostali pełni życia i ciekawi świata, ale łączyli to z odpowiedzialnością dojrzałych ludzi.

Potwierdzam, że filmy na WDŻcie są okropne i w ogóle, osobiście zamierzam jakoś zaprzestać chodzić na ten przedmiot, ogólnie lekcje są nudne i naprawdę nie mam pomysłu, co sprawiłoby, że przestałyby takie być, po prostu jakoś mi to nie pasuje.


WUT, zawsze byłem poza systemem ;-;


Skrzętnie omijany? Chyba u Ciebie... Nas tym męczą już jakiś czas


Ja tam uważam, że dzieciństwo to najpiękniejszy okres w życiu i bardzo szkoda, że trzeba z niego wyrosnąć...


Wszystko. No może oprócz niektórych członków kadry pedagogicznej i niektórych uczniów.


Na podstawie trzyletnich obserwacji, wyciągnąłem następujące wnioski: Miłość gimnazjalna jest tylko gimnazjalna.

To chyba na razie tyle w tym temacie ode mnie, albowiem dojrzewać jeszcze nie skończyłem i w ogóle.

Api... Gdy z Tobą dyskutuję, to mam dziwne wrażenie, że jesteś jakąś ultralewaczką i niesamowitą przeciwniczką Kościoła xDDD Otóż nie, u nas wałkują temat antykoncepcji na okrągło, nawet doradzają, żeby się zabezpieczać i zawsze mieć przy sobie prezerwatywę, a w przypadku kobiet liczyć sobie kalendarzyk.

A ja nie lubię jak państwo się wtrąca w osobiste sprawy obywateli. Chce kontrolować wszystkich i wszystko; mówi nam co mamy robić i zmierza w stronę faszyzmu przez uznawanie jednych słusznych "tolerancyjnych" poglądów.
Tolerancja? To jest znoszenie czegoś pomimo nieakceptowania tego. Nie to, że nie mogę mieć własnego zdania.
I uważam, że nie potrzebujemy takiego wydawania publicznych pieniędzy na naukę o tych całych pigułkach. Api wymyśliła sobie, że te nauki prowadzą "zakonnice i prawicowi oszołomi", a słowo "lewak" uważa jako obrazę. To jest stosowanie podwójnych standardów.
Unia Europejska zmierza swoją polityką właśnie w odmiennym kierunku. Jedyne, słuszne państwo ma monopol na nauczanie i mąci w główkach małych dzieci, a rodzice nic nie mogą z tym zrobić. Ja uważam, że WDŻ powinien być ze szkół wydalony w trybie natychmiastowym bo jest to sprawa o którą powinni się zatroszczyć rodzice.

Jeśli chodzi o religię w szkołach to nie jestem wielkim entuzjastą mogłaby równie dobrze odbywać się w salach katechetycznych przykościelnych ale jest to przedmiot nieobowiązkowy więc nie stanowi żadnego problemu.

Myślę, że Api ma fobię religijną i powinna sobie poczytać Katechizm Kościoła Katolickiego, żeby dowiedzieć się jaka jest wiara Kościoła.

Jeśli ktoś w chodzi w życie prywatne ludzi to jest to właśnie lewicowe państwo. I wszystko relatywizuje.

Ja nic nie chcę nikomu ograniczać. Nie jestem zwolennikiem zakazywania. Każdy czyta co chce. A te lekcje wyglądają bardziej jak nakłanianie do pewnych zachowań. N WDŻ na przykład plusem środków antykoncepcyjnych była "spontaniczność zbliżenia". Zachęcanie do przypadkowych stosunków seksualnych przez instytucje, która ma kształcić. Okropne...



I uważasz, że WDŻ załatwi takie sprawy? Rodzice są od wychowywania dzieci. Twoje wypowiedzi w ogóle nie zaznaczają tego jak dużo rolę odgrywa w rozwoju człowieka mama i tata i to jest bardzo smutne.





To nie jest kwestia świętych ksiąg, więc nie rozumiem o co Ci chodzi...




To, że Rodzice będą go wychowywać, a nie jacyś jacyś pozbawieni ludzkich odruchów urzędnicy egzekwujący wolę ogarniętej degrengoladą Unii Europejskiej?




Api słowo "lewak" traktuje jako obrazę. Dla Api słowo "lewak to obraza". Api uraża słowo "lewak"
Niezręczność w słowie jest efektem szybkiej redakcji posta.
Lewak to bardzo obraźliwe słowo? A może po prostu demaskujące wstydliwą preferencję polityczną. Co innego: "oszołom".



Kto użył takiego argumentu?
Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij... Czy nie możemy uznać tego za dobre prawa co do moralności?

xDDDD

Dobra, ja tam se pogadam z Doktorem, ignorując Api i jej niesamowitą wrogość do Kościoła.

A, co do pigułek to też nam o nich mówią, nie pomijając tego, że wywołują rozstrój hormonalny i różnie działają w różnych przypadkach.

Drogi Doktorze Z "gimbusiarstwem" radzę sobie, ignorując dziwnie zachowujących się ludzi xD Pamiętam, jak w pierwszej klasie starałem się być jakiś fajny i w ogóle, ale przestałem na szczęście i myślę, że dobrze zrobiłem, bo jeszcze stałbym się gimbusem lvl 2 czy coś. Ogólnie wkurzają mnie tacy gimnazjaliści i gimnazjalistki, a także podstawówkowicze (co też czasem są gimbusami ), którzy ciągle przesiadują na fejsbuczkuuu i robią sobie słit focieee, mają instagramaaa, snapaaa i takie tam, celowo robią z siebie gupków w celu rozbawienia innych, co jest czasem żałosne w ich wydaniu. Pomijając już to, że wrzucając te wszystkie zdjęcia obnażają się i narażają na jakichś pedofilii xD Ogólnie dostrzegam, nie chcę oczywiście nikogo obrażać, że co pokolenie, to gorzej. Tutaj zamieszczę taki przykład połączenia gimbuski+snapchat:

No widać, że coś złego się dzieje, ale na szczęście to tylko przejściowe i z tych gimbusów wyrosną jeszcze ludzie.

Zadajesz pytania więc odpowiadam. Moje posty w tym temacie są na tyle szerokie by rozwiać wszelkie wątpliwości.


Myślę, że poniekąd sobie odpowiedziałaś. Są takie kwestie, których rodzice powinni uczyć dzieci. Poza tym ja uważam, że rodzice powinni mieć faktyczny wybór szkoły dla dziecka. Chodzi o to żeby nie było jedynej, słusznej linii edukacji, bo jak widzimy ona kuleje.

W pewnych sprawach rodzic jest niezastąpiony. I pewne kompetencje powinien mieć.

Ja nie chcę nikomu zakazywać stosowania antykoncepcji Oczywiście poza stosowaniem środków wczesnoporonnych. Jestem zwolennikiem zasady: Chcącemu nie dzieje się krzywda. Oczywiście wyrządzanie krzywdy drugiej osobie uważam za naganne.
A argumenty przeciwko antykoncepcji oczywiście istnieją; Wdawanie się w głębsze dyskusje powinno się odbywać w innym temacie ale antykoncepcja w zależności także od sposobów może być szkodliwa dla zdrowia psychicznego, fizycznego ale także dla relacji kochających się osób.

Możesz zdrabniać do katolu jeśli tylko chcesz Ale słowo prawiczek ma swoje konkretne znaczenie i nie chodzi o zwolennika prawicy. W tym przypadku ktoś prawiczkiem jest lub nim nie jest. To słowo ma też drugie znaczenie, które nie wiąże się ani z ideą prawicową ani nie jest czymś co można jednoznacznie określić i jest po prostu określeniem pejoratywnym: http://sjp.pl/prawiczek

Więc od dziś możesz nazywać mnie prawakiem. Poza tym zauważ, że ja nie nazwałem Cię lewakiem tylko zwróciłem uwagę na to, że "jedziesz" po osobach mających inne poglądy i używasz słów o które oni także mogliby mieć pretensje. Poza tym rzucanie hasłami prawica, lewica może zaciemniać debatę.

Z tego co mi wiadomo w szkołach nie zakazuje się noszenia ubrania uszytego z dwóch rodzajów nici, więc proszę nie demonizować.

Nie wiem co to za mit- ten drugi - nigdy o nim nie słyszałem. To jak dochodzi do zapłodnienia i czy może być za pierwszym razem to jest raczej zwykła kwestia do omówienia na lekcji biologii.

Doktorze? Jakie powstrzymywanie "zboczonych wściekłych gimbów"? Szkoła nie jest dla nich żadnym autorytetem, a nauczyciele są dla uczniów urzędnikami wykonującymi na ślepo program. W wychowaniu dziecka od początku mamy do czynienia z rodzicami, którzy nie zmieniają się co rok szkolny; którzy pokazują dzieciom jak żyć, utrzymują je, są pierwszymi wzorcami zachowania... W dojrzewaniu ważną rolę odgrywają rodzice dzieci; a obecny system edukacji nie pozostawia nauczycielom dużego pola do popisu.

To są jakieś truizmy, nie widzę związku z żadną edukacją seksualną (cokolwiek by to było).

Natomiast wtrącę swoje pięć złotych w kwestię tego, czy ofiara może być winna gwałtu.
Oczywiście nie może.
Ale czy ofiara może spowodować gwałt?
Oczywiście, że nie może.
Ale czy ofiara może sprowokować gwałt?
I tutaj logicznie myślący człowiek musi stwierdzić, że może.

Nie jest winna, nie spowodowała gwałtu i tak dalej, ale jeśli zostawisz niezamknięty dom to jakiś mniej uczciwy człowiek wykorzysta tą okazję - właściwie to należy powiedzieć, że to po prostu złodziej. Nie ponosisz za to winy, że on ukradł, ale nieodpowiedni się przed tym zabezpieczyłeś. Jak zostawisz na widoku pieniądze to ktoś je zwędzi. Co z tego, że nie może skoro świat jest pełen przestępców.

I to się też tyczy gwałtów. Jeśli młoda, atrakcyjna kobieta ubierze się "wyzywająco" (tj. wyeksponuje nogi i biust) i chodzi późną nocą po nieciekawych okolicach naraża się na gwałt. Nie jest winna gwałtu, nie chciała, tego, nie prosiła się o to, nie należało jej się to.

Ale te lewicowe kampanie w stylu:<< To że się tak ubrałam, to nie znaczy, że możesz mnie zgwałcić>> mogą spowodować dużo szkody. Gwałciciel ma w głębokim niedomówieni tego typu kampanie. To tak jakby zrobić kampanię: "to że wypadł mi portfel to nie znaczy, że możesz go zabrać" - Przecież uczciwy człowiek poda portfel osobie, której on wypadł. A złodziej ukradnie. A powinniśmy namawiać do pilnowania swoich rzeczy.
Dlatego reasumując: Powinniśmy nakłaniać kobiety aby uważały na siebie, nie chodziły same późno w nocy po niebezpiecznych okolicach rozbudzając wśród przestępców chorobliwą chęć wyżycia się seksualnie.

A nie zamiast tego mówić: ubieraj się jak chcesz... Nic złego nie robisz. Może i nie robisz, ale świat jest pełen niebezpieczeństw i należy to brać pod uwagę i nie narażać się.

Jeżeli kobieta odpowiednio śmiało się ubierze, jest większa szansa, że zła osoba zgwałci właśnie nią.
Kobiety nie mogą być zmuszane do chodzenia w burkach. Przybysz wyraźnie zaznaczył, że wina leży w pełni po stronie gwałciciela, ale my mamy wybór, możemy się na niebezpieczeństwo narażać bardziej lub mniej.
"To brzmi bardzo sensownie." W niektórych sytuacjach oczywiście. Na przykład jeśli budynek, w którym się znajdujesz atakują terroryści, najlepiej udawać martwego, bo terrorystom zależy na sianiu paniki, więc do martwych nie będą strzelać (bo już nie mogą panikować). Grożą ci tylko zabłąkane pociski lub wysadzenie w powietrze wraz z całym budynkiem, ale przynajmniej do ciebie nie będą celować i dlatego masz większe szanse na przeżycie.

Ale wracając do tematu gwałtów. Trzeba uświadomić ludzi, co mogą zrobić, żeby się nie narażać na tego typu przemoc, a jednocześnie walczyć z gwałcicielami (znacznie surowiej niż obecnie).

Feministyczne nie znaczy lewicowe. Zawsze wydawało mi się jednak, że feminizm (ten skrajny, co nie walczy o równouprawnienie, tylko próbuje wmawiać, że kobiety są lepsze od mężczyzn) to jeden z wielu poglądów lewicowych. Poglądy feministyczne to nie to samo co lewicowe, bo do poglądów lewicowych zaliczają się też inne poglądy. Sądzę, że poglądy feministyczne są jednocześnie poglądami lewicowymi, ale nie wszystkie lewicowe poglądami feministycznymi. Myślę, że to jednak taka duża różnica nie jest. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Feminizm jest z tej właśnie strony. <-
I w ogóle popieram mojego przedmówcę kretonapodziemnego. Mądrego miło poczytać.


Właśnie nie uchroni. Dawanie wskazówek ludziom, którzy mordują, gwałcą, kradną i myślenie, że załatwiło się sprawę prowadzi do kolejnych tragedii.
A jak nie chcemy wojen to zlikwidujmy armię - tylko, że właśnie kiedy to zrobimy to władze Rosji czy USA, którym na pokoju nie zależy najadą na nas i poddadzą nas w niewolę.

Normalny mężczyzna jak zobaczy piękną kobietę w spódniczce mini pomyśli sobie: "Ale piękna kobieta."
Zwyrodnialec, kiedy pobudzone zostaną jego zmysły będzie chciał w okrutny, patologiczny sposób zaspokoić swoją "potrzebę".

Na tej samej zasadzie nie chodzi się tam gdzie jest niebezpiecznie. A takich miejsc jest mnóstwo.

Jak zobaczyłbym, że koleżanka w nocy chce iść tak ubrana poprosiłbym ją o przebranie się w coś mniej "kuszącego", bo zależałoby mi na tym, żeby jej nikt nie skrzywdził. A jakbym jej tego nie powiedział i coś by się jej stało nie wybaczyłbym sobie.

Api! Napisz skąd bierzesz te dane, bo to nie działa tak, że im coś jest pisane większymi literami tym bardziej jest to prawda.

Co do gwałtów, których sprawcami są osoby znane ofierze są one tym bardziej szokujące ale tym trudniej jest mi zrozumieć to, że takie kampanie podziałają na te osoby - zwłaszcza, że na pewno w naszym społeczeństwie nie ma żadnego przyzwolenia na kazirodztwo.

Poza tym to nie dezaktualizuje tego co napisaliśmy, że dla własnego dobra należy unikać zagrożeń.