A więc wszystko jasne! Górą kolejny raz drużyna Psychicznych i Chorych! To właśnie oni otrzymują zapas 7 żyć do rozdania. W drużynie przeciwnej nietykalnością może nacieszyć się jedynie Pergaliusz Bogusławski. Drużynie Psychicznych i Chorych kolejny raz przypada zaszczyt podjęcia się próby wyeliminowania zdrajcy. Tak jak poprzednim razem, muszą również ustalić sposób jego śmierci.
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
Kolejny raz górą drużyna Psychicznych i Chorych. To właśnie im udało się poprawnie odpowiedzieć na zagadkę przeciwników. Odgadli, że chodziło o Windows 10. Nietykalność otrzymuje Mike Clyan. Psychiczni i Chorzy otrzymują zaś 7 żyć do rozdania, a także możliwość wytypowania zdrajcy. Muszą podać również sposób jego śmierci.
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
W oddali rozbrzmiał śmiech pochodzący z najgłębszych piekielnych otchłani. Pruto I łapie się za serce i pada na ziemię. Chwilę później rozpływa się w mglistych oparach.
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
Psychiczni i Chorzy zdecydowali się na wyeliminowanie Bennedicka Liorisa. Trafili w dziesiątkę, to on był zdrajcą. Bennedick dostał zamieniony w hamburgera i wysłany do Stanów Zjednoczonych, tak więc jesteśmy niemal pewni, że pożałuje tego, co przez ten cały czas robił.
Jednak niezgoda to moc potężna, od zawsze istniejąca we wszechświecie. Niebawem wybierze swoją kolejną marionetkę.
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
Wasze kolejne zadanie jest całkiem ciekawe i... wymagające kreatywnego myślenia. Cóż... w Tenebris brakuje rozrywki. Gdy kończy się Gra Cieni, kończy się jakakolwiek zabawa. Waszym zadaniem będzie to zmienić. W tym celu każda z drużyn będzie musiała... stworzyć dwie gry. Tak, gry. Obie drużyny muszą stworzyć grę planszową, jak również karcianą. Żeby jednak nie było za prosto... lub za trudno... musicie zastosować się do kilku z góry narzuconych schematów. Tytuł gry planszowej - "Kto zdemaskuje kłamczucha?" - mówi chyba sam za siebie. Musicie stworzyć:
Planszę Pionki, przedstawiające wasze wizerunki - pozostawiam wam do ustalenia liczbę graczy, jednak oczywistym minimum jest dwóch. Kostkę Instrukcję - oczywiście sami musicie wymyślić i w czytelny sposób przedstawić zasady. Im bardziej oryginalne, tym lepiej. Pudełko
Jeśli chodzi o grę karcianą - "Czarnego Kłamczucha" - zasadami musi być luźno oparta na popularnym "Czarnym Piotrusiu". Musicie wykonać:
Talię kart Instrukcję Pudełko
Metoda wykonania dowolna. Macie czas do wtorku, do godziny 21:00. Powodzenia!
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
Pt, 7 sie 2015, 19:08
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Re: Gra Cieni
Później może mnie nie być, więc wstawiam.
O Pani, wybacz nam nasze lenistwo i nieposłuszeństwo, ale zrobiliśmy tylko jedną grę. Chyba że ktoś jeszcze coś dorobi.
Mike Clyan napisał(a):
Zrobiłem karty:
Talia:
Spoiler:
. Eris - Pan Potwór (biały)
. Matek - Boczke (szary)
. Api - nieznany (fioletowy)
. Czarnoksieznik - Minecraft (czarny)
. AdamMag - teatr (pomarańczowy)
. Kacper98 - Nika (zielony)
. Ż. Art - Marysia (różowy)
. Dawid6 - Gołomp (brązowy)
. Doktor - placek (żółty)
Kretes102 - Gosia (błękitny)
. Autor8 - powołanie (granatowy)
. olexo2 - bolesne czipsy (czerwony)
CZARNY KŁAMCZUCH
tył karty
przykład karty (obraca sięęęęę)
Pudełko:
Spoiler:
Instrukcja:
Spoiler:
INSTRUKCJA Ilość graczy: 2-5 Gra polega na rozdaniu graczom tym po kolei kart - wszystkich lub określonej ilości. Każdą znalezioną parę (chodzi tu o znane pary forumowe oraz user - ulubiona czynność, ewentualnie po prostu patrzcie na kolor obramowania) należy odłożyć na bok. Podawać należy po jednej karcie w ustalonym porządku, np. zgodnie z ruchem wskazówek bomby zegarowej, od jednego do drugiego gracza i tak w kółko. Jak tylko ktoś będzie miał kartę, to niech odłoży znów. Wygrywa ten, kto pierwszy pozbędzie się kart wszystkich swoich (palenie, darcie na kawałki i inne takie niszczenie nie wchodzi w grę). Przegrywa ten, któremu zostanie karta Czarnego Kłamczucha
_________________ Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie! Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015 Tym kolorem moderuję.
Pierwsze zwycięstwo dla Piewców Śmierci. Oznacza to, że przysługuje im prawo do wytypowania nowego zdrajcy, określenia sposobu jego śmierci, a także dodania sobie aż trzech nowych żyć. Drużynie została jednak przydzielona kara w zamian za podanie swojemu zawodnikowi środków dopingujących (prawdopodobnie Mocarza), co w konsekwencji doprowadziło do bardzo nietypowej sytuacji podczas momentu przedstawiania prac. Drużyna nie otrzyma więc, jak to zwykle bywało... 7 żyć, tylko 3. Publiczność wspólnie zdecydowała, że nietykalność zdobędzie Victoria Shire, w zamian za największe starania w drużynie przegranej.
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
Piewcy zdecydowali, że dzisiejszego dnia, to właśnie Friedrich Gelb kopnie w kalendarz. Arcycesarzowa postanowiła mu jednak okazać litość, gdyż sposób śmierci, który zaproponowała drużyna przeciwników... był skrajnie dziwny i zupełnie nie pasował do tego uniwersum. Friedrich nie był również zdrajcą, więc zostaje moim nowym asystentem.
Przejdźmy może do kolejnego zadania:
Nasz meksykański przyjaciel zaproponował wam kolejne zadanie, które również wymaga użycia mózgownicy. Były już wiersze na cześć Arcycesarzowej, będzie również opowiadanie opiewające jej czyny. Na 1000 słów. Zaangażowanie całej drużyny wymagane. Jako że w każdej drużynie są po trzy osoby, każdy członek powinien napisać ok. 333 słów. "A jak kogoś nie ma to macie problem, dzielicie po równo i tyracie", jak powiedział Hodor Velasquez.
Temat opowiadania dla Psychicznych i Chorych: Arcycesarzowa spotyka niezadowolonych wieśniaków-komunistów.
Temat opowiadania dla Piewców Śmierci: Arcycesarzowa wygrywa turniej piłki nożnej.
Macie czas do niedzieli, do godziny 21
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
Oto opowiadanie, które... stworzyła grupa: Pewnego dnia, w pewnym wszechświecie, w pewnym Tenebris, rządziłą tą majestatyczną krainą Arcycesarzowa Nicolette (I niech nią rządzi jak najdłużej), kiedyś dla odmiany, postanowiła zorganizować w Potężnym Czarnym Koloseum, mecz, w którym sama chciała wziąźć udział.
Tak więc pewnego dnia, zebrała w koloseum, najbardziej potężnych czarnomagicznych graczy piłki nożnej, ustaliła drużyny, i rozpoczęła mecz. W Koloseum znajdował się ogrom publiczności, obserwował on ten cały mecz, i kibicował oczywiście Arcycesarzowej.
Na samym początku w Dziale Przemówień, rozpoczęła się uroczysta przemowa, był to właściwie 1 od 25 lat mecz organizowany w Czarnym Koloseum, ogłosiła je sama Arcycesarzowa, po przemowie u publiczności rozległ się majestatyczny aplauz.
Drużyny były 2, jedną była drużyna Arcycesarzowej, która składała się wyłącznie z Arcycesarzowej, a drugą drużyną była drużyna Fhementor, która składała się z 12 czarnoksiężników.
Po chwili na boisko wyszła drużyna Fhementorów, a po niej Arcycesarzowa, Fhementorzy ukłonili się przed nią, a Arcycesarzowa wystrzeliła z ręki taką jakby racę, była bardzo jasna i czerwona, leciała ona wysoko w górę, aż w końcu trafiła w burzowe chmury.
Na szarym, pięknym, pełnym piorunów niebie rozbłysło ogromne czerwone światło, z czasem malało i malało, w końcu tak zmalało, że stało się niewidoczne, wtedy nagle rozległ się potężny grzmot, a z nieba powoli zaczęło spadać coś czarnego...
Czarny obiekt znajdował się coraz niżej, niżej i niżej, w końcu spadł na ziemię, i pozostawił w samym centrum boiska krater, była to pięćdziesięcio kilogramowa piłka do grania, cóż, podczas meczy, odbywających się w Tenebris, gra się właśnie taką ciężką piłką, to normalka w Tenebris.
2 zawodników stało na bramce, 3 na obronie oraz 5 na ataku, do centrum boiska podeszła Arcycesarzowa, podniosła ona szybko piłkę, i kopnęła ją, piłka poleciała hen wysoko, właściwie to przebiła się przez grubą, kilku kilometrową warstwę burzowych chmur, i wróciła na ziemię, pozostawiając jeszcze większy krater, 1 z atakujących został wykończony przez ten piłko-meteoryt (Tak, takie ruchy są dozwolone, hihihihiihih) Publiczność wrzeszczała z radości i wykrzykiwała:
Piłka podniosła się z krateru, i Arcycesarzowa ją kopnęła, mało brakowało, a by dostał atakujący nią w łeb, piłka poleciała w bramkę, to był pierwszy gol.
Stojący na bramce podrzucił piłkę do góry, na tyle wysoko, by trafiła do krateru i jeszcze bardziej go zagłębiła. Arcycesarzowa przyciągnęła do siebie piłkę, i kopnęła ją, akurat trafiła ona w widownie, gdzie siedzieli terroryści, którzy chcieli obalić Arcycesarzową, mieli przyczepione do siebie silne ładunki wybuchowe, pochodzili oni z Red Hands, z chmur wyłoniły się mroczne istoty, był to Drób Chaosu, podleciał on do miejsca piłki i przesunął ją magicznie w same centrum boiska, Drób w Tenebris służył jako policja, pilnował on i chronił Czarne Koloseum, Drób zbadał sprawę, i pochłonął ciała terrorystów wraz z ładunkami, po tym wydarzeniu odleciał.
Mecz został na chwilę przerwany, gdyż Arcycesarzowa chciała coś ogłosić, powiedziała:
-Cóż, dziękujemy Drobiu Chaosu za przysługę, chciałabym ogłosić, że otrzymałam informację, że zmierzają tu terroryści, na szczęście Koloseum chroni Drób... Ale na wszelki wypadek...
Arcycesarzowa wystrzeliła z oczu promień, który wybuchł wysoko na koloseum, i stworzył ogromną magiczną kopułę...
.......Tymczasem minęła godzina od rozpoczęcia meczu (bo takie mecze rozgrywane są w tym kraju). Wielka i czarna piłka, która tak naprawdę była meteorytem wielkości samochodu, wróciła na środek boiska, a następnie rozpadła się na dwie części. Z jej wnętrza wypadła biała, lśniąca kula, wielkości już bardziej tradycyjnej piłki nożnej, złożona z dusz śmiertelników pochłoniętych przez ciemności Tenebris. Nadszedł czas na drugą połowę zawodów. Miała ona trwać, aż cała przeciwna drużyna umriel lub utracieł przytomność. Dodatkową trudnością było zachowanie „piłki” - obiekt zdawał się żyć własnym życiem i znany był z tego, że często ucieka spod nóg lub zmienia tor lotu. .......Po krótkiej przerwie, gra rozpoczęła się ponownie. Piłka wierciła się niecierpliwie pośrodku boiska. Arcycesarzowa rozpoczęła grę, jako że ona strzeliła najwięcej goli w czasie trwania pierwszej połowy meczu. Kopnęła ona kulę, a ta przeleciała dość spory kawał boiska. Następnie władczyni chciała do niej podbiec, by kontynuować atak, ale jeden z przeciwników ją wyprzedził i przejął futbolówkę. Nastąpiło szybkie objęcie wyznaczonych pozycji przez Phementorów. Piłka była coraz bliżej i bliżej bramki strzeżonej, a właściwie w tej chwili niestrzeżonej przez Nicolette. Już zdawało się, że padnie gol, gdy piłka zmieniła tor i trafiła jednego z przeciwników arcycesarzowej w łeb. Nieszczęśnik stracił przytomność. Widząc to, inny członek drużyny pomyślał sobie WTF i się zabił. Dalo słyszeć się wyrażającą głośno emocje publiczność. Willow, korzystając z zamieszania, wpadła w grupkę Phementorów, przejęła „piłkę” i skierowała się w stronę ich połowy boiska. W połowie drogi, czując na sobie oddechy doganiających ją przeciwników, kopnęła kulę w kierunku bramki. Kula jednak zboczyła i trafiła w wychodzącą właśnie z wykopanego podkopu grupkę terrorystów, skutecznie masakrując i obezwładniając tych dziadów. Następnie wypadła poza murawę. Widzowie błyskawicznie podali piłkę zawodnikom. Phemetor-bramkarz wziął ją w ręce, czy co tam miał, podrzucił i potężnym ruchem wykopał w pobliże bramki Nicolette. Czekający tam napastnicy momentalnie podjęli piłkę i ruszyli w stronę bramki, gdy tymczasem władczyni Tenebris znajdowała się pośrodku boiska. Nie mając wyjścia, arcycesarzowa postanowiła pozwolić przeciwnikom na zdobycie jednej bramki. Na trybunach zawrzało – kibicujący byli pełni podziwu dla wspaniałomyślności Willow. .......Potem wszystko rozegrało się dosyć szybko – arcycesarzowa zmasakrowała doszczętnie drużynę przeciwną, najpierw ilością goli (w końcu wspaniałomyślność musi mieć jakieś granice), a następnie dosłownie osobiście. Niektórzy Phementorzy jej w tym pomogli, potykając się o kratery pozostałe po pierwszej połowie rozgrywek lub zderzając się ze sobą nawzajem jak w jakichś kreskówkach. .......Mecz trwał w sumie 3,69 godziny. Po nim, nastąpiło rozdanie nagród poprzedzone przygotowaną uprzednio długą przemową Nicolette. Mówiła ona oczywiście niezwykle ciekawie na takie tematy, jak zgranie w zespole, dobroć złych cech charakteru, niecne postępki natrętnych terrorystów i inne takie, następnie wręczyła sobie nagrody przy głośnym aplauzie zebranych na trybunach. Na zakończenie podziękowała kibicom i sędziom (ONI W OGÓLE TAM BYLI) za poświęcony czas i wsparcie, a także drużynie Phementorów, trochę nieprzytomnej jakby, za rozrywkę oraz odwagę przeciwstawienia się jej samej. A skąd tytuł „Arcycesarzowa wygrywa turniej piłki nożnej”? No cóż... Na początku miał być turniej, ale ze strachu wszystkie drużyny, oprócz Phementorów, dały naszej wspaniałej władczyni Willow Nicolette wygrać walkowerem.
N, 16 sie 2015, 20:00
Dawid6
Bezpieczeństwo Forum
Dołączył(a): So, 7 lis 2009, 14:12 Posty: 2174 Lokalizacja: Koło komputera xD
Naklejki: 7
Re: Gra Cieni
Pewnego dnia, w pewnym wszechświecie, w pewnym Tenebris, Arcycesarzowa Nicolette, rządząca tą majestatyczną krainą (I niech nią rządzi jak najdłużej) kiedyś dla odmiany postanowiła zorganizować w Potężnym Czarnym Koloseum mecz, w którym sama chciała wziąć udział.
Tak więc pewnego dnia zebrała w koloseum, najbardziej potężnych czarnomagicznych graczy piłki nożnej, ustaliła drużyny i rozpoczęła mecz. W Koloseum znajdował się ogrom publiczności, która obserwowała ten cały mecz i kibicowała, oczywiście, Arcycesarzowej.
Na samym początku w Dziale Przemówień, rozpoczęła się uroczysta przemowa (był to właściwie 1. od 25 lat mecz organizowany w Czarnym Koloseum). Ogłosiła je sama Arcycesarzowa, po przemowie u publiczności rozległ się majestatyczny aplauz.
Drużyny były 2, jedną była drużyna Arcycesarzowej, która składała się wyłącznie z Arcycesarzowej, a drugą drużyną była drużyna Fhementorów, która składała się z 12 czarnoksiężników.
Po chwili na boisko wyszła drużyna Fhementorów, a po niej Arcycesarzowa. Fhementorzy ukłonili się przed nią, a Arcycesarzowa wystrzeliła z ręki jakby racę, która była bardzo jasna i czerwona, leciała ona wysoko w górę, aż w końcu trafiła w burzowe chmury.
Na szarym, pięknym, pełnym piorunów niebie rozbłysło ogromne czerwone światło, z czasem malało i malało, w końcu tak zmalało, że stało się niewidoczne, wtedy nagle rozległ się potężny grzmot, a z nieba powoli zaczęło spadać coś czarnego...
Czarny obiekt znajdował się coraz niżej, niżej i niżej, w końcu spadł na ziemię, i pozostawił w samym centrum boiska krater, była to pięćdziesięcio kilogramowa piłka do grania, cóż, podczas meczy, odbywających się w Tenebris, gra się właśnie taką ciężką piłką, to normalka w Tenebris.
2 zawodników stało na bramce, 3 na obronie oraz 5 na ataku, do centrum boiska podeszła Arcycesarzowa, podniosła ona szybko piłkę, i kopnęła ją, piłka poleciała hen wysoko, właściwie to przebiła się przez grubą, kilku kilometrową warstwę burzowych chmur, i wróciła na ziemię, pozostawiając jeszcze większy krater, 1 z atakujących został wykończony przez ten piłko-meteoryt (Tak, takie ruchy są dozwolone, hihihihiihih) Publiczność wrzeszczała z radości i wykrzykiwała:
Piłka podniosła się z krateru, i Arcycesarzowa ją kopnęła, mało brakowało, a by dostał atakujący nią w łeb, piłka poleciała w bramkę, to był pierwszy gol.
Stojący na bramce podrzucił piłkę do góry, na tyle wysoko, by trafiła do krateru i jeszcze bardziej go zagłębiła. Arcycesarzowa przyciągnęła do siebie piłkę, i kopnęła ją, akurat trafiła ona w widownie, gdzie siedzieli terroryści, którzy chcieli obalić Arcycesarzową, mieli przyczepione do siebie silne ładunki wybuchowe, pochodzili oni z Red Hands, z chmur wyłoniły się mroczne istoty, był to Drób Chaosu, podleciał on do miejsca piłki i przesunął ją magicznie w same centrum boiska, Drób w Tenebris służył jako policja, pilnował on i chronił Czarne Koloseum, Drób zbadał sprawę, i pochłonął ciała terrorystów wraz z ładunkami, po tym wydarzeniu odleciał.
Mecz został na chwilę przerwany, gdyż Arcycesarzowa chciała coś ogłosić, powiedziała:
-Cóż, dziękujemy Drobiu Chaosu za przysługę, chciałabym ogłosić, że otrzymałam informację, że zmierzają tu terroryści, na szczęście Koloseum chroni Drób... Ale na wszelki wypadek...
Arcycesarzowa wystrzeliła z oczu promień, który wybuchł wysoko na koloseum, i stworzył ogromną magiczną kopułę...
.......Tymczasem minęła godzina od rozpoczęcia meczu (bo takie mecze rozgrywane są w tym kraju). Wielka i czarna piłka, która tak naprawdę była meteorytem wielkości samochodu, wróciła na środek boiska, a następnie rozpadła się na dwie części. Z jej wnętrza wypadła biała, lśniąca kula, wielkości już bardziej tradycyjnej piłki nożnej, złożona z dusz śmiertelników pochłoniętych przez ciemności Tenebris. Nadszedł czas na drugą połowę zawodów. Miała ona trwać, aż cała przeciwna drużyna umriel lub utracieł przytomność. Dodatkową trudnością było zachowanie „piłki” - obiekt zdawał się żyć własnym życiem i znany był z tego, że często ucieka spod nóg lub zmienia tor lotu. .......Po krótkiej przerwie, gra rozpoczęła się ponownie. Piłka wierciła się niecierpliwie pośrodku boiska. Arcycesarzowa rozpoczęła grę, jako że ona strzeliła najwięcej goli w czasie trwania pierwszej połowy meczu. Kopnęła ona kulę, a ta przeleciała dość spory kawał boiska. Następnie władczyni chciała do niej podbiec, by kontynuować atak, ale jeden z przeciwników ją wyprzedził i przejął futbolówkę. Nastąpiło szybkie objęcie wyznaczonych pozycji przez Fhementorów. Piłka była coraz bliżej i bliżej bramki strzeżonej, a właściwie w tej chwili niestrzeżonej przez Nicolette. Już zdawało się, że padnie gol, gdy piłka zmieniła tor i trafiła jednego z przeciwników arcycesarzowej w łeb. Nieszczęśnik stracił przytomność. Widząc to, inny członek drużyny pomyślał sobie WTF i się zabił. Dalo słyszeć się wyrażającą głośno emocje publiczność. Willow, korzystając z zamieszania, wpadła w grupkę Fhementorów, przejęła „piłkę” i skierowała się w stronę ich połowy boiska. W połowie drogi, czując na sobie oddechy doganiających ją przeciwników, kopnęła kulę w kierunku bramki. Kula jednak zboczyła i trafiła w wychodzącą właśnie z wykopanego podkopu grupkę terrorystów, skutecznie masakrując i obezwładniając tych dziadów. Następnie wypadła poza murawę. Widzowie błyskawicznie podali piłkę zawodnikom. Fhemetor-bramkarz wziął ją w ręce, czy co tam miał, podrzucił i potężnym ruchem wykopał w pobliże bramki Nicolette. Czekający tam napastnicy momentalnie podjęli piłkę i ruszyli w stronę bramki, gdy tymczasem władczyni Tenebris znajdowała się pośrodku boiska. Nie mając wyjścia, arcycesarzowa postanowiła pozwolić przeciwnikom na zdobycie jednej bramki. Na trybunach zawrzało – kibicujący byli pełni podziwu dla wspaniałomyślności Willow. .......Potem wszystko rozegrało się dosyć szybko – arcycesarzowa zmasakrowała doszczętnie drużynę przeciwną, najpierw ilością goli (w końcu wspaniałomyślność musi mieć jakieś granice), a następnie dosłownie osobiście. Niektórzy Fhementorzy jej w tym pomogli, potykając się o kratery pozostałe po pierwszej połowie rozgrywek lub zderzając się ze sobą nawzajem jak w jakichś kreskówkach. .......Mecz trwał w sumie 3,69 godziny. Po nim, nastąpiło rozdanie nagród poprzedzone przygotowaną uprzednio długą przemową Nicolette. Mówiła ona oczywiście niezwykle ciekawie na takie tematy, jak zgranie w zespole, dobroć złych cech charakteru, niecne postępki natrętnych terrorystów i inne takie, następnie wręczyła sobie nagrody przy głośnym aplauzie zebranych na trybunach. Na zakończenie podziękowała kibicom i sędziom (ONI W OGÓLE TAM BYLI) za poświęcony czas i wsparcie, a także drużynie Fhementorów, trochę nieprzytomnej jakby, za rozrywkę oraz odwagę przeciwstawienia się jej samej. A skąd tytuł „Arcycesarzowa wygrywa turniej piłki nożnej”? No cóż... Na początku miał być turniej, ale ze strachu wszystkie drużyny, oprócz Fhementorów, dały naszej wspaniałej władczyni Willow Nicolette wygrać walkowerem.
~Dawid6 oraz Doktor
_________________ Przejrzyj moje okołoreksiowe projekty na GitHubie! Pozdrawiam wielu nieaktywnych użytkowników, wszystkich wciąż wchodzących oraz Playboiia, bo zawsze się żali, że go nie ma w moim podpisie. III miejsce w konkursie halloweenowym 2011, I miejsce w konkursie rocznicowym 2015 Tym kolorem moderuję.
Z Gry Cieni wylatuje nasz sportowiec, Oscar da Silva. Został zmniejszony do rozmiaru muchy i zmasakrowany packą. Nasz nazistowski przyjaciel zaproponował wam kolejne zadanie, które sprawi, że zapewne go znienawidzicie. Były przedstawienia, wiersze, pieśni, karty... Jednakże w Tenebris dalej brakuje wystarczającej ilości rozrywki. Coraz więcej osób staje się sługami Najjaśniejszej i Najpotężniejszej Arcycesarzowej. Drużyny będą musiały stworzyć swój własny teleturniej na temat dziedzin wybranych i na pewno sprawiedliwie rozlosowanych przez Oberscharführer Friedricha Gelba. A co konkretniej muszą uczynić? Opowie o tym już sam Friedrich.
_________________ Prędzej czy później los się odwróci. Wyrówna bilans poniesionych strat. ; )
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników