Nostradamus
-dostali nauczkę
-wiedzą, że babć nie kłamał
-wątpie by chcieli narażać się supermocnemu babciowi
Czyli nie Nostradamus
Szalony Kapelusznik
-eee... jest szalony(na tyle by tego nie zrobił)
-on przecież potem pomagał w końcówkach, robiąc je i promując Aidem Media
Suseł:
-to on uwięził Reksia(ciekawe kiedy?)
-wygląda na zbyt niemądrego, by to zrobić
-to nie on-po prostu sam nie dałby rady.
Czarne kury
-przecież Reksio im pomógł dwa razy
-są zbyt sympatyczne na takie coś
-Wódz by się nie zgodził-jemu Reksio pomógł trzy razy(odpędził piratów, dzięki niemu poleciał w kosmos i uratowanie skądś tam)
Inne kury
-te sympatyczne kurki i takie coś?!
-przecież one tylko umieją siedzieć i znosić jajka
-żadna z nich nigdy się nie odezwała
(P.S. chyba, że Jajo wszczepia chęć władzy nad wszechświatem)
Ufokury
-przecież wróciły do korzeni(znów kolegują się z kretami)
-gdyby nie Kurator, byłyby miłe
-one nie zbudowałyby czegoś takiego
Taki ktoś, który budował Jajo(Ktokolwiek)
-zna się na technologiach
-zrobił już raz potężną broń-Jajo
-on wie o Reksiu?
-może to Kurator sam projektował?
-a może on nie istnieje?
Pan Gąsienica
-nie zna się na magii
-zbyt sympatyczny
-pomógł Reksiowi
-jak wydostał się z Krainy Czarów??
Podsumowując mogą być: Taki ktoś, który budował Jajo(ktokolwiek), Reksio, Żabba, Kretoni, Narrator, Korneliusz, TKTPM

Nie, to na pewno nie żaden ktoś co zbudował jajo.Jeśli ktoś taki istniał to był to komenda tor, ale on nie żyje...

Komentator tylko pomagał przy budowie Jaja(czyt. komentował wkręcenie każdej śrubki i widocznie bez niego Jajo było lepsze).
Mi głównie chodziło o Kogokolwiek, który zbudował Kiedykolwiek najstraszniejszą broń.
Ktoś musiał zaprojektować Jajo(najmądrzejsze mózgi galaktyki). Ja sądzę, że ten ktoś/ci ktosie? zbudowali Monolit przez "pomyłkę". O taka sobie podróbka Jaja.
TKTPM
-jedyna osoba która ma jasny powód coś takiego zrobić: zemsta
-jest zmieniona w Dodo Doświadczalne(w skrócie DD)
-być może dostała nauczkę
-występowała tylko w RiC
-jest pozbawiona skrupułów
Czyli raczej nie.
Kretoni:
-nie mają motywu
-nie mają alibi(a nawet anty-alibi!!! wyszli w nocy z nory i wyglądali jakby coś majstrowali. CoŚ złego)
-znają się na technologiach
-O.K. nie wiedzieli nawet do czego służy Jajo...
-O.K. zbudowali cudem odkurzacz.
-O.K. wygłupili się w sprawie z Maszyną Do Wszystkiego
-O.K. Maldurf to kreton
-O.K. Jedynie Blubb i J.P. mogli coś zbudować(jeżeli nawet nie wiedzieli jak wydostać Jajo...)
Nie oni.
Pozostali podejrzani: Reksio, Narrator, Korneliusz, Żabba
P.S. Zaraz ktoś wykluczy Żabbę i wracamy do punktu wyjścia...

Dosyć eliminowania.Myślę, że albo zrobił to narrator albo było tak:Reksio poskarżył się twórcom, że nie ma przygód.Żabba przysłał części, a kretoni pracowali.Poprosili/wynajęli narratora by komentował i wyjaśniał, a Kornelek zobaczył i/lub usłyszał po czym uznał, że to nic groźnego...
Ostatnią opcją jest teoria autora8 (patrz poprzedni post). I sądzę, że innych wyjaśnień nie ma...

Ja tam jednak sądzę, że Korneliusz musi coś ukrywać!!!
Zdaję mi się, że on kiedyś się spotkał z Monolitem. Dajmy na to, że to on zlecił jego budowę. Miało to być więzienie, które doprowadzając do szaleństwa, było inteligentne i mogło zmieniać głos. Tak więc mogło zmieniać się kiedy ktoś do niego wchodził. Był jednak minus-gdy ktoś włączył wszystkie generatory, to wtedy włączał się poltar dwustronny(mógł być włączony albo z zewnątrz, albo dzięki generatorom). I po prostu pewnego dnia, Kurator został obalony. Ale ci, którzy pracowali nad Monolitem nie wiedzieli o tym. Dowiedziawszy się o tym, przysięgli zemstę na Reksiu. Wiedząc, że jedna osoba nigdy nie wyjdzie z Monolitu i licząc, że Dzielny Pies sam pójdzie sprawdzić, wyrzucili Monolit na Ziemię. Ich plany się jednak nie powiodły.
Tymczasem Korneliusz wiedział, że Monolit jest niezniszczalny i że jedynie ktoś od zewnątrz może ich uwolnić. Oszacował ile zajmie czasu naszym bohaterom przedostanie się przez Mroczną Wieże. Potem jednak spróbował.
*****************
Albo: Była to spółka Kretonów, Narratora i Korneliusza. O tym zresztą kiedyś pisał dawid6.

Chyba zrobił to narrator albo kornelek , ale to kretes rzucił się w monolit. Zakończenie średnio mi się podobało.
_____________________

Może to monolit stworzonych przez uwagaaa...STAROŻYTNYCH KRETONÓW, którzy stworzyli monolit jednak przez przypadek przeteleportowali do czasów przyszłych czyli współczesnych a żeby wydostać bohaterów stworzyli głos by wydostać z ich "wynalazku" żeby ich uchronić.

U, ciekawe. To by nieźle tłumaczyło nagłe pojawienie się monolitu (tak jak RiK pojawili się nagle na środku oceanu w outro RiKN). Ponadto, ponieważ Narrator ma inną naturę niż pozostałe postaci, nadal to on mógłby być Głosem, Kretoni wszczepili by tam w pradawnych czasach na przykład część jego osobowości i stąd by się tam wziął. (wciskanie na siłę swojej opinii co do tożsamości Głosu )

Moim zdaniem to jest wynalazek naszych kretonów (dzięki technologii, którą na Kuranie odziedziczyli po upadku Kuratorium - co wyjaśnia, dlaczego Kornelek wiedział mniej więcej, jak to działa - być może odcisk jego koguciej łapki przyspieszył też wyrzucenie bohaterów z monolitu), którzy faktycznie zaszczepili tam jakąś OBECNOŚĆ (część narratora? klona? krewnego?) i ona nieco ukształtowała wnętrze monolitu. Coś jednak poszło nie tak (stawiam na zewnętrzną interwencję np. Dartha Miaula, który mógł wprowadzić jakiś złośliwy protokół skierowany przeciwko Reksiowi, Kretesowi i Kogutowi, błędnie zakładając, że monolit jest bronią) i zamiast kretonów, którzy chcieli trenować współpracę w takim escape roomie (budowali go po nocach w okolicach podwórka, bo lubili oglądać jak Reksio i Kretes grają w RiKwA, i akurat gdy zrobili sobie wolne, odlatując na Kuran i zostawiając gotowy monolit, pozwolili, żeby coś się popsuło/ktoś go zhakował), zostali porwani nasi bohaterowie. Po zniknięciu monolitu Kretoni uznali, że pewnie któryś z nich pomylił się w obliczeniach i na długo zapomnieli o sprawie. A przynajmniej taka była koncepcja, którą wymyśliłem parę miesięcy temu.
Może faktycznie dałoby się jeszcze jakąś rolę w tym procesie starożytnym kretonom? Np. że Kuratorium znalazła pewne starokretońskie prototypy, które zainspirowały je do stworzenia czegoś większego.

Kretes zdawał sobie w RiKN sprawę z istnienia 3D, więc kretoni też mogliby starać się je pojąć, nawet bez powiązań z twórcami (ich łamanie 4 ściany można tłumaczyć inaczej, podobnie jak podobne kwestie ze strony innych bohaterów). Mogli też pracować pod natchnieniem deweloperów od herbatki, ale to akurat trudno udowodnić, jak i wykluczyć.

My nie, ale kosmiczne technologie starożytnych kretonów, kuratora i ruchu oporu jeszcze daleko przed nami.


No nie zupełnie. W RiKN mówi wprost: "takie 3D to owszem głębie posiada, wie pan, głębię". Także Kretes łamiąc 4 ścianę zdawał sobie też mniej więcej sprawę z tego, jak wyglądają gry 3D.

Super! Dużo ciekawych wątków poruszyłeś.


No tak. Na pewno gdzieś po drodze wystąpił regres, a nową erą postępu było dopiero nadejście Kuratorium (choć niewykluczone, że był jeszcze jakiś Renesans po drodze) i możliwe że wtedy zaczęto odkrywać na nowo niektóre tajemnice starożytnych np. jak stworzyć monolit. Może to dobieraniem się do kuratoryjnych planów monolitu zajmował się Blubb podczas akcji RiU? A potem szukali czegoś w ruinach Mu, co by im się jeszcze do realizacji projektu przydało np. BlooMoo, czyli... silnika gry!



Możliwe, że jakiś tekst z gry przeczy moim teoriom, ale samo pudełko chyba nie. Ktoś urządził monolit od środka, po czym wezwał Reksia i Kretesa. Może być to właśnie Głos, przedstawiciel bytów znanych jako obecności, tak jak nasz narrator, który towarzyszył Reksiowi od początku. Budowniczy monolitu natomiast nie musiał być jeden i mógł być znany bohaterowi dopiero od późniejszego momentu (lub mógł być zupełnie nieznany, tak jak Darth Miaul - nadal utrzymuję, że mógł jakoś wpłynąć na porwanie bohaterów).


Możliwe. I daje to pole do teorii, że to bohaterowie sami się porwali.