A co, jeśli Kurator był tak naprawdę dobry i tylko udawał, że działa na rzecz Ufokur i w tajemnicy podkładał się i pozwalał na ruchy, które w ostateczności obalą Kuratorium? Bo czy to w sumie ciekawe, że generator pola siłowego chroniącego największy ich projekt był chroniony przez tylko jedną ufokure, a jego słaby punkt-śruba był dokładnie w kształcie totemu Bindorów? I czemu pozwolił na atak dokładnie tego samego podwórka co kiedyś, co może spowodować podejrzenia i odwet?

Tam stały dwie ufokury, a siły były symboliczne, ponieważ bindory były zajęte sobą nawzajem i nie myślały o żadnym buncie. Ale poza tym - bardzo ciekawa teoria.
Łączy się trochę z teoriami na temat tego, kto porwał Kornelka. Być może po śmierci jakiegoś Imperatora Traktora , Kornelek uznał, że zemści się na jego ludzie zielonych kur i podsyci niechęć do nich na różnych planetach.
Nie wydaje się wprawdzie, żeby twórcy przewidywali taką ewentualność (pisali gdzieś, że Kornelek po RiU porzucił drogę zła, a z tego wynika, że kiedyś na niej był - chyba, że złem było samo najeżdżanie innych światów, nie ważne czy z zamiarem porażki, czy nie), ale teoretyzować zawsze warto.

Może jego władza nad Kuratorium nie jest absolutna i wpływa na niego jakaś Rada Starszych i nie mógł przez nią od tak go rozwiązać i musiał działać inaczej?