Tu zamieszczam moje opinie na temat nowych gier, może kogoś to zainteresuje:
City of secrets 1:
gra sama w sobie dobra, żarty bardzo zabawne jak zawsze w grach o Reksiu.
Fabuła ciekawa, zagadki trudne, poza tym kiedy poraz pierwszy zobaczyłem
zakończenie wstrzymywałem oddech z napięcia. Serdecznie grę polecam

City of secrets 2:
Gra z lekko naciąganą fabułą, równie zabawna, ale postać Kretesa została nieco
zepsuta. Mówiąc "zepsuta" mam na myśli, że został z niego zrobiony niekulturalny
kret. Rozumiem, że prawa autorskie, ale i tak brak Reksia nieco odpycha. Nie tak dobra jak
1 część, ale też dobra, jak wszystkie inne produkty Aidemmedia!

Kontynuując powyższą formułę:
City of Secrets 1:
Świetne. Brakuje nawiązań i minigierek, ale za to mamy inny, nowy rodzaj humoru, semi-otwarty świat z dowolnością poruszania się (dzięki czemu możemy raz po raz odwiedzać te same postaci i sprawdzać, co akurat teraz u nich), no i powoli rozwijającą się fabułę z ciekawymi wątkami polityczno-społecznymi. Pierwsza wersja absolutnie mnie odrzuca, bo nie podoba mi się graficznie (za jasna kolorystyka!!! I te brzydackie cienie) i brakuje jej sporo otocznki humorystycznej dodanej potem, a i labirynty no... jakie są, każdy wie. Ale ostateczne City of Secrets, z bardzo przeze mnie lubianą ścieżką dźwiękową, to jest coś... Uwielbiam klimat Pokopanego i miło jest mi od czasu do czasu tam wracać.

City of Secrets 2:
Żenada. Żarty słabe, Kretes spłaszczoną (mimo jeszcze głębszego 3D) postacią z charakterem nie wychodzącym ponad "narzekam i nic mi się nie chce", brak zachęcających do dalszej gry wątków fabularnych (Linia fabularna pierwszego epizodu snuje się wzdłuż misji "zrób jedzenie" XD), przesadnie kreskówkowa fabuła, humor niskich lotów (głównie opierający się na narzekaniu Narratora) i wybitnie niewyszukane nawiązania. Oprócz tego nie podoba mi się też ścieżka dźwiękowa. To po prostu produkcja zupełnie nie związana z PR. Nawet grywalna, ale to wszystko. Nie jest to arcydzieło na miarę PR.

Dziwne, że ten temat jakoś mi w 2022 umknął.

RiMS1:
Jedna z gorszych fabularnych gier z Reksiem. Dużo mniej różnorodny gameplay (jeszcze bardziej pogorszony pod tym względem w LE, w którym wycięto labirynty, zamiast pomyśleć, jak je poprawić). Dużo mniej humoru, w szczególności nawiązań. Nieciekawi protagoniści - z powodu braku współpracy między nimi, jest to wielki regres w stosunku do PR, nie oferujący wiele w zamian. Grafika odrzucała mnie jakością już w czasie powstania gry, a ponadto prowadzi do istotnych problemów w continuum Reksia. Nieciekawy świat i brak nowych utworów Brosza (zamiast tego jakiś jazz monotonny jak sama gra). Zakończenie antyklimatyczne, brak zabawnych bonusów poza kiepsko napisanymi (w większości) wywiadami (w LE i CoS). Z głównych plusów mogę wymienić Zaginiony Ląd, nawiązania do PRL-u i zbliżonych systemów, kreta z kosiarką, analizę fotografii, sortowanie odpadów i wiele nawiązań do serii (poza postaciami Molly i Koguta, większość została niestety wycięta w późniejszych edycjach). Gra podobnie jak RiSP ma liczne problemy, ale ustawia nam setting, z którym w następnych częściach (ale błagam nie serii CoS-ów...) można robić ciekawe rzeczy.

RiMS2:
W wersji, którą dostaliśmy - kiepski ćwierćprodukt. W założeniach - skok na kasę i zawężanie świata Reksia, scenariusz pisany przez osobę nieczującą charakteru głównych bohaterów (chamsko wycinającą jednego z nich z przyczyn pozafabularnych - powinno być chociaż krótkie, normalne uzasadnienie, godne wagi nieobecnej postaci dla opisywanego świata). W szczegółach - o wiele lepiej! O ile żarty absurdalne są bez polotu (wskutek wspomnianych mankamentów scenariusza), o tyle mamy wielki powrót nawiązań z Cthuluhulu i Geraltem na czele - jest jakiś postęp w rozwoju świata, tylko problem jest taki, że nie ma już bohaterów (chyba że w następnych epizodach nastąpiłby rozwój tego nowego Kretesa lub powrót Reksia, co wciąż było możliwe) ani gameplayu (nie wiadomo jednak jak wyglądałoby to w pełnej wersji gry, zwiastuny mówiące o pływającym Kretesie sugerują w ten sposób w mojej ocenie więcej elementów zręcznościowych, więc może na dłuższą metę gameplay byłby ciekawy, no ale w epizodzie pierwszym nie jest), którzy by nas w nim trzymali. W grze umieszczonych jest też wiele eastereggów. Soundtrack oczywiście mało zapadający w pamięć, a grafika wciąż dość drewniana. Można więc powiedzieć, że RiMS2 kontynuuje mocne strony RiMS (wątki społeczne, będące nawiązaniem do systemów totalitarnych i ich upadków), pogłębia część problemów RiMS (związane ze scenariuszem, założeniami i oprawą audiowizualną), a część stara się poprawić (różnorodność gameplayowo-tematyczna). Niespecjalnie się to udaje, bo projekt nie został ukończony, ale przynajmniej w różnych materiałach zaprezentowano nam wiele ciekawych rzeczy - tymczasem nie mam pojęcia czym RiMS miałby generować hype (poza dobrym antagonistą) - Kretesem prostym chłopem? CoS2 ep.1 to słaba gra, ale CoS2 jako całość prawdopodobnie byłoby lepsze od RiMS (nawet bez wprowadzenia proponowanych przeze mnie istotnych zmian w aidemowskich założeniach), ponieważ byłoby bardziej różnorodne. Prawdziwą tragedią byłoby natomiast tworzenie kolejnych tego typu gier, zamiast naprawdę uwolnić potencjał Reksia, Kretesa i ich świata.

Moja opinia : RIMS - bardzo fajne, ale brakuję mi w tej grze Kornela, Molly i Kari. COS2 - Nawet ok, ale szkoda, że nie ma Polskiego języka. Ps. czy wie ktoś gdzie można pobrać lub kupić COS2 na androida? Bo nie mogę nigdzie znaleźć tej gry do pobrania ( a jak już znajdę i pobiorę to nie da się włączyć gry ) .

K-k-k-kiepsko napisanymi???? Toż to były teksty na miarę Outra (przez duże "O") RiKN! Niejednokrotnie zdarzało mi się sypnąć tekstem zaczerpniętym z tych wywiadów ("Oni to co najwyżej mogą gwoździa do ściany przymontować, a i to by pewnie źle zrobili...", "Programowanie? Chyba pralki!" - jaka cudowna paralela w ogóle z "człowiek orkiestra chyba strażacka", "Kwiaty na scenę... niektóre to nawet w doniczkach były!") i wzbudzały one śmiech nawet wśród osób świata zewnętrznego. No genialne teksty, genialne. Wracam regularnie tak samo jak do innych świetnych scen z pierwszej serii.



Obawiam się, że apka nie działa na nowszych androidach. Jedynym sposobem jest właśnie ściągnięcie instalki (tak jak to zrobiłeś) na jakiś starszy model, na jakiś emulator w stylu Bluestacksa, albo... skorzystanie z osiągnięć naszych wybitnych programistów i zagranie w specjalnie przygotowaną wersję na PC - https://discord.com/channels/8229319256 ... 7225633813
Link bezpośrednio do pobrania: https://drive.google.com/file/d/127QBAS ... share_link

No ja z kolei widzę ogromny kontrast między pralką czy orkiestrą strażacką a gwoździem i donicami. Czuć, gdzie mamy do czynienia hrynkiewiczowskim scenariuszem, a gdzie nie po prostu. Gdzie jest ten polot herbatkowego przekomarzania.
Chociaż te donice były częścią (mało istotną moim zdaniem, no ale ok) wypowiedzi Burmistrza, które jakkolwiek ratują te scenki i w ogóle fajnie pogłębiają postać antagonisty.