Rozdział 3
-Reksiu czy myślisz że Kretes jest bezpieczny? Zapytał Kurator
-Na pewno! Odpowiedział Reksio
-Bo myślę że to nie był Snajk. Myślę że był to ktoś o wiele grożniejszy Ko Ko. Powiedział Kurator
-Aj przestań Ko Ko Kornelku tak mówic. Kretes jest na pewno bezpieczny. Powiedział Kogut Wynalazca.
Jednak Kurator miał rację. To nie był Snajk. Był to potężny Lord Kij. Nie powiem jednak jak się nazywał. Zakon Kijów był potężny. Władali oni ciemną stroną kocy.
-A może polęcę tam i pomogę Kretesowi? Zapytał Reksio
-Dobrze ale nie będziesz mógł spotkac się z nim na początku. Powiedział Kogut Wynalazca
-Dobrze. To zrób drugie teleportki Kogucie Wynalazco. Powiedział Reksio
-Już są zrobione. Przecież muszę miec zapasowe na jakąś okazję.
-Dobrze to lecę. Powiedział Reksio.
Po krótkiej chwili Reksio wsiadł do teleportek i został wystrzelony w galaktykę.
Żegnajcie! Krzyknął Reksio
Żegnaj! Krzyknęli Kogut Wynalazca,Kurator i kury z podwórka
Tymczasem Kretes wylądował na planecie Kraboo i wymyślił dla siebie imię Obi-Kran Kretobi. Po miesiącu znalazł Mistrza Kreda o imieniu Qui-Gon Szyn.
C.D.N
Jak potoczą się dalej przygody Kretesa(bo Reksio będzie od czwartego epizodu jako Huk Skypsioker lub inaczej.) dowiecie się w I epizodzie. I epizod będzie nazywac się Mroczne Kraby.