|
|
Teraz jest Pt, 27 gru 2024, 07:54
|
Autor |
Wiadomość |
Artur
Maniak Koparek
Dołączył(a): Pt, 25 sie 2006, 18:47 Posty: 2491 Lokalizacja: Warszawa, prosta sprawa
Naklejki: 2
|
To już kłamstwo. Na prawdę? Bo ja bym poczekał 7 000 000 000.
_________________ Moderuję pogrubioną, brązową czcionką. Człowiek zawsze mówi że coś jest niemożliwe, dopóki się nie przekona że coś jest możliwe. Czy nie łatwiej jest od razu przyjąć, że WSZYSTKO jest możliwe?
|
Śr, 18 kwi 2007, 19:05 |
|
|
Kretes245
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Śr, 5 kwi 2006, 11:35 Posty: 572 Lokalizacja: Gdańsk
|
To byś chyba czekał w niebie bo byś nie żył
Ja mogę mogę poczekac maximum 2 miesiące i to jest prawda
|
Śr, 18 kwi 2007, 19:18 |
|
|
Artur
Maniak Koparek
Dołączył(a): Pt, 25 sie 2006, 18:47 Posty: 2491 Lokalizacja: Warszawa, prosta sprawa
Naklejki: 2
|
To tak jak ja.
_________________ Moderuję pogrubioną, brązową czcionką. Człowiek zawsze mówi że coś jest niemożliwe, dopóki się nie przekona że coś jest możliwe. Czy nie łatwiej jest od razu przyjąć, że WSZYSTKO jest możliwe?
|
Śr, 18 kwi 2007, 19:27 |
|
|
Artur
Maniak Koparek
Dołączył(a): Pt, 25 sie 2006, 18:47 Posty: 2491 Lokalizacja: Warszawa, prosta sprawa
Naklejki: 2
|
EE ja też go nie czytam.
_________________ Moderuję pogrubioną, brązową czcionką. Człowiek zawsze mówi że coś jest niemożliwe, dopóki się nie przekona że coś jest możliwe. Czy nie łatwiej jest od razu przyjąć, że WSZYSTKO jest możliwe?
|
Śr, 18 kwi 2007, 20:42 |
|
|
Kondi
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43 Posty: 1013 Lokalizacja: Z Chrzanowa
|
Squiti nie czyta, bo sie mści, a ty Artur jak nie czytasz to po co dogadujesz?
_________________Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
|
Śr, 18 kwi 2007, 20:53 |
|
|
Keisha
Norman
Dołączył(a): Wt, 9 sty 2007, 21:32 Posty: 261 Lokalizacja: Isengard
|
Nie mszczę się , poprostu po 1 - nie mam czasu. Zresztą lepiej pisałeś poprednie opowiadanie... tego nawet teraz się nie da czytać. Poprzednie twoje opowiadanie czytałam z chęcią, chociaż nie miałam czasu.
PS. widziałam twój podpis i ci współczuje mój dziadek też tak miał i zmarł
_________________ Mój czas dobiegł końca, wybywam stąd.
Pozdrowienia dla xDominika, Michcia, Werus, Kitty, Lone Stara, Micha, Kretesa245, Dizla, Dragona, Shadica i Artura.
|
Śr, 18 kwi 2007, 21:04 |
|
|
Artur
Maniak Koparek
Dołączył(a): Pt, 25 sie 2006, 18:47 Posty: 2491 Lokalizacja: Warszawa, prosta sprawa
Naklejki: 2
|
Moja prababcia też jakieś 6-8 lat temu.
A co nie wolno? Zresztą nie czytam, bo nie mam czasu.
_________________ Moderuję pogrubioną, brązową czcionką. Człowiek zawsze mówi że coś jest niemożliwe, dopóki się nie przekona że coś jest możliwe. Czy nie łatwiej jest od razu przyjąć, że WSZYSTKO jest możliwe?
|
Śr, 18 kwi 2007, 21:11 |
|
|
Kretes245
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Śr, 5 kwi 2006, 11:35 Posty: 572 Lokalizacja: Gdańsk
|
Heh... Tak samo umarła moja babcia
A wracając do tematu to ja czytam to opowiadanie czasami. Poprzednie było lepsze ale to też jest niezłe.
|
Śr, 18 kwi 2007, 21:13 |
|
|
Kondi
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43 Posty: 1013 Lokalizacja: Z Chrzanowa
|
Wiem że troche gorsze ale to początek!!! Teraz będzie na wyspie wrzało, zobaczycie.
_________________Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
|
Cz, 19 kwi 2007, 12:53 |
|
|
Kondi
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43 Posty: 1013 Lokalizacja: Z Chrzanowa
|
Rozdział V pt: „Mechanizm"
- Reksiu!Chodź! - Wołał Kretes. - Reksio podszedł do przyjaciela i zobaczył za nim... generator! - To chyba do czegoś służy. - Wydedukował Kretes. - Masz rację. - Kretes nie był zbyt myślącym kretem, więc... - Hej!Nie myślącym?!Ja ci dam!@#$&*! - Ekhem... przepraszam za wulgaryzmy. ...więc nacisnął (ani trochę nie myśląc o konsekwencjach) wajchę.Cały wulkan zadrżał i nastąpiła... erupcja! - Aaaaa!Uciekajmy Reksiu! - Zgoda Kretesie. - Bum!Kamień trafił w wejście do tunelu, po czym się zasypało. - Reksiu!Co teraz zrobimy?! - Uspokój się Kretesie jest napewno jakieś wyjście... i to chyba wiem jakie!Kretesie!Wskocz mi na plecy! - Ale po co? - Nie gadaj tylko skacz!Czas ucieka! – Kretes wskoczył na plecy Reksia, a Reksio zgrabnie podrzucił go na generator. – Kretesie, jest tam klapka? – Jest! – To ją otwórz i wejdź do generatora! – Nagle... bum!Palący się kawałek skały walnął Reksia w głowę i Reksio stracił przytomność. – Reksiu!Wstawaj! – Kretesie!Nie ma czasu! – Powiedziałem.Ekhem, powiedział narrator. Kretes zagłębił się w otchłań generatora.* - Który wcisnąć klawisz?Spróbuję ten! – Kretesowi się poszczęściło.Trafił na właściwy przycisk, który otwierał wyjście z wulkanu.Ocucił Reksia i oboje wybiegli z wulkanu... – O matku, matku, matku!Uciekajmy! – Nie zdążymy Kretesie.Pędzi za nami morze lawy! – O!Kari mata! – Uciekajmy! – Krzyczała. – Aaa!Pieskożercy! – Krzyczał Kretes.Pieskożercy pędzili szybko z ostrymi dzidami prosto na naszą trójkę. – Bola bonga gui gui! – No, no.Montui indesat! – Co oni biadolą? – Zapytał Kretes.Kari mata siadła po turecku na ziemi i zaczęła się unosić! – Nie wiedziałem, że twoia żona to medium... – Zdziwił się Kretes.Kari mata zaczęła kontrolować lawe wulkanu i skierowała ją wprost na pieskożerców. – Galaba bonga! – Kiukiu kiu! – Udało się! – Mówił Kretes. – Brawo Kari mato! – Chwalił ją Reksio. – To nic wielkiego.Kan Guru nauczył mnie tego na pamięć. – Powiedziała Kari Mata.Cała trójka wróciła pod generator. – To teraz spróbuj ten, ostatni Kretesie! – Poprosił Reksio.Kretes przeciągnął wajchę i... cała wyspa się ruszyła!Okazało się że to po prostu jest pływająca platforma!Reksio, Kretes i Kari Mata Hari wyruszyli więc do Świrlandii. (Irlandii)
CZY NASI BOHATEROWIE DOTRĄ DO ŚWIRLANDII?
CO ICH SPOTKA W ŚWIRLANDII?
KTO ZOSTANIE PORWANY?
I CZY ŚWINIE W ŚWIRLANDII BĘDĄ CHĘTNE DO NOWYCH PRZYBYSZÓW?
Tego dowiecie się w rodziale VI pt: „Porwanie”
*/
_________________Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
|
Cz, 19 kwi 2007, 15:12 |
|
|
Shrek
Bardzo Stary Norman
Dołączył(a): Cz, 19 paź 2006, 13:37 Posty: 530
|
Niezłe - 67/100
|
Cz, 19 kwi 2007, 15:26 |
|
|
Gość
|
9/10 . Czekam na rozdział 6: "Porwanie" . Ciekawa jestem odpowiedzi na te pytania:
CO ICH SPOTKA W ŚWIRLANDII?
KTO ZOSTANIE PORWANY?
I CZY ŚWINIE W ŚWIRLANDII BĘDĄ CHĘTNE DO NOWYCH PRZYBYSZÓW?
Na pytanie:
CZY NASI BOHATEROWIE DOTRĄ DO ŚWIRLANDII?
znam odpowiedź.Na pewno dotrą,bo jeśli nie dotrą to dlaczego by miało być pytanie: ???
I CZY ŚWINIE W ŚWIRLANDII BĘDĄ CHĘTNE DO NOWYCH PRZYBYSZÓW?
PS. Fajny obrazek
________________
Pozdrawiam
sandi565
|
So, 28 kwi 2007, 12:31 |
|
|
Kondi
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43 Posty: 1013 Lokalizacja: Z Chrzanowa
|
Rozdział 6 pt. "Porwanie"
- Reksio, Kretes i Kari mata hari płynęli na wyspie do Świrlandii. - Panie narrator, może pan spytać autora kogo porwą? - Powiedział Kretes. - NIESTETY NIE MOGĘ TEGO POWIEDZIEĆ - Rzekł niespodziewanie autor. - Trudno. - Powiedział Kretes i przesunął dziwignię aby zwolnić. - Reksio, co na choryzoncie? - Zapytał Kretes. - Reksio stał nad kraterem wulkanu i zerkał lunęta w pobliskie tereny. - Hauhau!Ałua hałał! - Więc jesteśmy na miejscu?Stopujemy! - Krzyknął Kretes i zatrzymał wyspę.Nasi bohaterowie wyszli z wulkanu i weszli do portu Świrlandii.Byli tam strażnicy. - Czego? - Powiedział na "powitanie" strażnik. - Chcemy przejść.Może pan podnieść zagrode? - Spytała Kari mata. - A dowodzik, to gdzie? - Nie mamy. - Powiedział Kretes. - Nie macie?!To jakim cudem chcecie przejść przez granicę? - Może cudownym? - Zaśmiał się Kretes. - Proszę pana, niech pan nas puści. - Poprosiła Kari mata wywijając warkoczem. - Nie!Chyba że zrobicie dla mnie przysługę... - Jaką?Gadaj pan, bo nam się śpieszy! - Ostatnio ktoś kradnie po sklepach żarełko.A ja muszę coś jeść, a w zadnym sklepie nie ma jedzenia! - I co my mamy z tym zrobić proszę szanownego pana? - Spytał Kretes. - No jak co?!Złapać drania i wziąźć mu jedzenie! - Hauhua!Huł, hał hał. - Maż rację Reksiu.Jak mamy niby go złapać? - To leży już w waszych rękach.I jeszcze jedno: jak mi nie przyniesiecie jedzenia zwołam całą policie Świrlandii!Więc uważajcie!Do widzenia. - Hau, haua. - Reksio, Kretes i Kari Mata zagłębili sie w miasteczko.Wszędzie były stoiska, sklepy i... - Sklepy z sukniami!Reksiu kupisz mi coś? - Spytała urokliwym głosem Kari mata. - Hau, haua hała hua. - Dziękuję Reksiu!Jesteś cudowny! - Powiedziała Kari Mata i wbiegła do sklepu. - Ach, te kobiety.Dajesz im pieniądze to są spokojne jak baranki.Nie dajesz, to diablice. - Powiedział Kretes. - Aaaa!!! - To głos Kari Maty!Szybko Reksiu wbiegamy do sklepu! - Pif, paf! - Szczelają do nas! - Hahu!Hahi Haho! - O, nie!Porwali ją! - Hau!Auuu! (Kari Mato!Wracaj!) Co teraz? - Spytał retorycznie Kretes. - Hahu!ale herbatka dobra... (Gońmy ich!Jak ich dopadnę...) - Strawny Tfu, uciekaj z nią, a ja się nimi zajmę! - Powiedział gangster. - Ok! - Reksiu!Uważaj, on ma pistolet! - Hiaa!Hau, hał! - Bam!Piff, paff!ale herbatka dobra!Grr! - Bili się Reksio i gangster. Kretes zadzwonił naszczęście w pore po policję.Okazło się, że gangster trzymał w worku skradzione jedzenie. - Jeszcze cię dorwe głupi kundlu! - Krzyczał gangster. - Wtem przyszedł strażnik. - Dziękuję za jedzenie.Nareszcie w miasteczku zapanuje pożądek. - Może... - Nieszczerze potwierdził Kretes. - Hauha!Ha, wr! (Chodź Kretesie!Gońmy go!) Reksio i Kretesi ruszyli w pogoń za Strawnym Tfu (parodia Scooby Doo). - Grr, chcecie mnie wykiwać?To macie! - Krzyknął Strawny rzucając granat dymny. - Khy, khy!Reksiu, nic nie widzę! - Ha, heł! (Ja też!) - Gdy dym opadł Reksio ponownie rzucił się w pogoń. - Puf, uf.Reksiu, zaczekaj mam za krótkie łapki zeby cię dogonić. - Hau, hau! (nie mamrocz i chodź!) - No już dobrze. - Reksio i Kretes wbiegli za Strawnym Tfu do sali. - Tam jest portal. Kto wygra ucieka przez niego. - Hau hau wr? (proponujesz walkę?) - Tak! - Hau. (zgoda.) To ja wam nie przeszkadzam. - Powiedział Kretes i pobiegł uwolnić Kari Matę. - Walczmy!* Piff!Paff!Strzelał ze swojego shotguna Strawny Tfu.Reksio w porę odskoczył i zadał mu kopniaka. - Ała!Moją szczęką! - Krzyknął z bólu Strawny Tfu. - Dobra!Poddaje się! - Reksio, Kretes i Kari Mata Hari weszli do portalu, poczym się zamknął. - Tu są trzy drzwi! - Powiedziała Kari Mata. - Które wybrać, wiesz Reksiu? - Spytał Kretes. - Haua hałał. (Rozdzielmy się.) - Dobrze! Powiedział Kretes i wszedł w pierwsze drzwi. - Pudło!Tu nic nie ma! - Krzyknął Kretes i wrócił do Reksia.Potem weszła Kari Mata. - Tu też nic nie ma! - Krzyknęła. - Zatem cała trójka weszła w trzecie drzwi i znalazła się w...
PO CO REKSIOWI KLESZCZESKOP?
CZY REKSIO ODEPRZE GWIEZDNYCH PIRATÓW?
JAK NATANIEL FLINT PODRÓŻUJE PO 1000 ŚWIATACH?
I CZY KAPITAN STATKU DA MAPE?
Tego dowiecie się z rozdziału 7 pt: "Koralowa Galaktyka"
*/
_________________Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
|
So, 28 kwi 2007, 14:14 |
|
|
Gość
|
| | | | Kondi napisał(a): Rozdział 6 pt. "Porwanie" - Reksio, Kretes i Kari mata hari płynęli na wyspie do Świrlandii. - Panie narrator, może pan spytać autora kogo porwą? - Powiedział Kretes. - NIESTETY NIE MOGĘ TEGO POWIEDZIEĆ - Rzekł niespodziewanie autor. - Trudno. - Powiedział Kretes i przesunął dziwignię aby zwolnić. - Reksio, co na choryzoncie? - Zapytał Kretes. - Reksio stał nad kraterem wulkanu i zerkał lunęta w pobliskie tereny. - Hauhau!Ałua hałał! - Więc jesteśmy na miejscu?Stopujemy! - Krzyknął Kretes i zatrzymał wyspę.Nasi bohaterowie wyszli z wulkanu i weszli do portu Świrlandii.Byli tam strażnicy. - Czego? - Powiedział na "powitanie" strażnik. - Chcemy przejść.Może pan podnieść zagrode? - Spytała Kari mata. - A dowodzik, to gdzie? - Nie mamy. - Powiedział Kretes. - Nie macie?!To jakim cudem chcecie przejść przez granicę? - Może cudownym? - Zaśmiał się Kretes. - Proszę pana, niech pan nas puści. - Poprosiła Kari mata wywijając warkoczem. - Nie!Chyba że zrobicie dla mnie przysługę... - Jaką?Gadaj pan, bo nam się śpieszy! - Ostatnio ktoś kradnie po sklepach żarełko.A ja muszę coś jeść, a w zadnym sklepie nie ma jedzenia! - I co my mamy z tym zrobić proszę szanownego pana? - Spytał Kretes. - No jak co?!Złapać drania i wziąźć mu jedzenie! - Hauhua!Huł, hał hał. - Maż rację Reksiu.Jak mamy niby go złapać? - To leży już w waszych rękach.I jeszcze jedno: jak mi nie przyniesiecie jedzenia zwołam całą policie Świrlandii!Więc uważajcie!Do widzenia. - Hau, haua. - Reksio, Kretes i Kari Mata zagłębili sie w miasteczko.Wszędzie były stoiska, sklepy i... - Sklepy z sukniami!Reksiu kupisz mi coś? - Spytała urokliwym głosem Kari mata. - Hau, haua hała hua. - Dziękuję Reksiu!Jesteś cudowny! - Powiedziała Kari Mata i wbiegła do sklepu. - Ach, te kobiety.Dajesz im pieniądze to są spokojne jak baranki.Nie dajesz, to diablice. - Powiedział Kretes. - Aaaa!!! - To głos Kari Maty!Szybko Reksiu wbiegamy do sklepu! - Pif, paf! - Szczelają do nas! - Hahu!Hahi Haho! - O, nie!Porwali ją! - Hau!Auuu! (Kari Mato!Wracaj!) Co teraz? - Spytał retorycznie Kretes. - Hahu!ale herbatka dobra... (Gońmy ich!Jak ich dopadnę...) - Strawny Tfu, uciekaj z nią, a ja się nimi zajmę! - Powiedział gangster. - Ok! - Reksiu!Uważaj, on ma pistolet! - Hiaa!Hau, hał! - Bam!Piff, paff!ale herbatka dobra!Grr! - Bili się Reksio i gangster. Kretes zadzwonił naszczęście w pore po policję.Okazło się, że gangster trzymał w worku skradzione jedzenie. - Jeszcze cię dorwe niemądry kundlu! - Krzyczał gangster. - Wtem przyszedł strażnik. - Dziękuję za jedzenie.Nareszcie w miasteczku zapanuje pożądek. - Może... - Nieszczerze potwierdził Kretes. - Hauha!Ha, wr! (Chodź Kretesie!Gońmy go!) Reksio i Kretesi ruszyli w pogoń za Strawnym Tfu (parodia Scooby Doo). - Grr, chcecie mnie wykiwać?To macie! - Krzyknął Strawny rzucając granat dymny. - Khy, khy!Reksiu, nic nie widzę! - Ha, heł! (Ja też!) - Gdy dym opadł Reksio ponownie rzucił się w pogoń. - Puf, uf.Reksiu, zaczekaj mam za krótkie łapki zeby cię dogonić. - Hau, hau! (nie mamrocz i chodź!) - No już dobrze. - Reksio i Kretes wbiegli za Strawnym Tfu do sali. - Tam jest portal. Kto wygra ucieka przez niego. - Hau hau wr? (proponujesz walkę?) - Tak! - Hau. (zgoda.) To ja wam nie przeszkadzam. - Powiedział Kretes i pobiegł uwolnić Kari Matę. - Walczmy!* Piff!Paff!Strzelał ze swojego shotguna Strawny Tfu.Reksio w porę odskoczył i zadał mu kopniaka. - Ała!Moją szczęką! - Krzyknął z bólu Strawny Tfu. - Dobra!Poddaje się! - Reksio, Kretes i Kari Mata Hari weszli do portalu, poczym się zamknął. - Tu są trzy drzwi! - Powiedziała Kari Mata. - Które wybrać, wiesz Reksiu? - Spytał Kretes. - Haua hałał. (Rozdzielmy się.) - Dobrze! Powiedział Kretes i wszedł w pierwsze drzwi. - Pudło!Tu nic nie ma! - Krzyknął Kretes i wrócił do Reksia.Potem weszła Kari Mata. - Tu też nic nie ma! - Krzyknęła. - Zatem cała trójka weszła w trzecie drzwi i znalazła się w... PO CO REKSIOWI KLESZCZESKOP? CZY REKSIO ODEPRZE GWIEZDNYCH PIRATÓW? JAK NATANIEL FLINT PODRÓŻUJE PO 1000 ŚWIATACH? I CZY KAPITAN STATKU DA MAPE? Tego dowiecie się z rozdziału 7 pt: "Koralowa Galaktyka" */ | | | | |
Proponuję jeszcze pytanie:
GDZIE ZNALEŹLI SIĘ NASI BOHATEROWIE?
Te Twoje opowiadanie jest SUPER!!! Obrazek też jest SUPER!!!
Aha,jeszcze ocena: 9.5/10 .
Nie mogę się doczekać rozdziału XII !
Nie cytujemy z obrazkami!/Grześ
|
So, 28 kwi 2007, 15:00 |
|
|
Kondi
Lider Podziemia
Dołączył(a): N, 16 lip 2006, 19:43 Posty: 1013 Lokalizacja: Z Chrzanowa
|
Poprawa nazw rozdziałów:
7:Koralowa galaktyka
8: Przełęcz Magelana,
9:Wyprawa,
10:8 cud świata,
11:Niebo,
12:Planeta skarbów,
13:Szczęście w nieszczęściu,
14:Ktoś, lecz nie wiadomo kto,
15:Zagadki cz.1,
16:Zagadki cz. 2,
17:Ogr,
18:Machina,
19:Fantazja,
20:Jednorożec,
21:Pustelnik,
22:Wielka siła miłości cz.1,
23:Wielka siła miłości cz.2,
24:Wielka siła miłości cz.3,
25:Kto zaatakował?,
26:Wielkie starcie,
27:Przyjaciel na ratunek,
28:Wolność,
29:Bohaterski wyczyn.
30:Koniec.
I nowy rozdział!
Rozdział 7 pt: "Koralowa Galaktyka"
- Nasi bohaterowie znaleźli się w jakiejś galaktyce. - Chyba Koralowej. - Przypomniał mi Kretes. - Statek!Ale czemu on szybuje? - Spytała Kari Mata. - BO TO HISTORIA O PIRATACH.TYLKO ŻE STATKI LATAJĄ, A WYSPY TO PLANETY. - Dobrze. - Aaaa!Spadamy! - Krzyczał Kretes. - Kapitanie!Dwa psy i kret za burtą! - Wyciągnąć ich! - Aj, aj! - Reksio, Kretes i Kari Mata zostali wciągnięci na statek. - Kim jesteście?Mówcie! - J-ja jestem Kretes, a to Reksio i Kari Mata.A pan? - Jestem kapitan Scarblade.Prowadzę ten oto statek "Light Power". - Witam.Jak można się dostać do 1-szego wymiaru? - Spytał Reksio. - Oj, droga długa i kręta.Nie mogę was tam zawieść, ale mogę wam dać mapę. - Dziękujemy bardzo! - Odpalać działa psy!* - Hę?!Co to?! - Hahaha! - Flint!Ładować działa! - Bumm!Bam! - R-Reksiu lepiej im nie przeszkadzać. - Liny!Wejdźcie na Darksky'a! - My?! - Przeraził się Kretes. - Nie marudź Kretesie, tylko chodź! - Reksio, Kari Mata i Kretes przeszli ma Darkskay'a. - Hm, trzeba znaleźć koło sterowe. - Powiedział Reksio. - Na zewnątrz go nie ma, więc jest wewnątrz. - Wydedukował Kretes. - Ja zostanę na czatach i zobaczę, czy nikt nie idzie. - Powiedziała Kari Mata. - Zgoda. - Powiedział Reksio zagłębiając się w statek. - Ja ide w lewo, a ty w prawo. - Dobrze Reksiu. -Kretes szedł i szedł... i doszedł do kabiny sterowej!Wystarczy wyjąć jeden, mały kabelek. - Kretes otworzył półke. - Aaa!Są ich tysiące!Dobra, uspokój się Kretesie, będziemy robić po kolei. - Reksio doszedł do kajuty kapitana Nataniela Flinta. - Reksiu!Nataniel idzie do kajuty! - Ostrzegła Reksia Kari Mata. - Puff!I zgasło światło... - Jasny gwint!To nie ten kabel! - Wrzeszczał Kretes. - Puff! - I wszystkie działa zamilkły. - Udało się! - BRAWO KRETESIE. - Odrzekł autor. - Tymczasem Flint coraz bardziej zbliżał się do kajuty, aż w końcu do niej wszedł... - Ty smarkaczu!Co ty robisz?! - Ojć. - Przestraszył się Reksio. - Nauczę cię, co się robi z maluchami na statku pirackim!A masz! - Krzyknął Flint udeżając kordelasem w stół. - Sam masz! - Krzyknął Reksio i wziął pistolet, który wypadl z szuflady stołu.Strzelił w lampe, a ona spadła prosto na Flinta i jej obręcze go uwięziły. - Jeszcze ci się odpłacę durny kundlu!Pożałujesz, że to zrobiłeś! - Reksio, Kretes i Kari Mata Hari wzięli potajemnie łódke ze statku Darksky i poszybowali na planete, którą mieli przed sobą.
CZY WSZYSCY WYJDĄ CAŁO Z OPRESJI?
PO CO ODYSEUSZOWI ZŁOTE RUNO?
JAK PRZEJDĄ PRZEZ PRZEŁĘCZ?
I CZY KOTOTAUR JEST TAKI SILNY JAKIM SIĘ WYDAJE?
Tego dowiecie się w rozdziale 8 pt: "Przełęcz Magelana”.
*/
_________________Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kret ... 640#165640
|
So, 28 kwi 2007, 16:59 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|