Sorry za dwa posty ale zobaczyłem że mam w zapasie następny rozdział

Rozdział 5. Chmuria
U KRETESA I REKSIA
-Hau hau hau ale herbatka dobra?
-No tak, musimy się dostac na chmurki, ale jak?
Gdy Kretes powiedział to zdanie przechodził właśnie pewien jeleń…
-Czy ja dobrze słyszałem? WY chcecie się dostać do Chmurii?
-Eee… Chmurii? My chcemy się dostać na chmurki!
-Czyli do Chmurii, Chmuria do miasto na chmurze! Wiem jak się tam dostać, jestem profesor Deer.
-Ja jestem kret Kretes a to dzielny pies Reksio, miło poznać!
-Hau ale herbatka dobra hau?
-Na Chmurię możecie się dostać moją wyrzutnią, którą stworzyłem obliczając dwa pierwiastki plon i brat (polon i rad), i przy obliczeniach wpadłem na pomysł katapulty, ale zbudowanie jej nie było możliwe więc zbudowałem wyrzutnię!
-Możemy jej użyc?
-pod jednym, dwoma warunkami! Najpierw musicie znaleźć dla mnie moje poroże, które zgubiłem! A drugie zadanie to zrobienie coś z psem sąsiadów, który szczekając, nie pozwala mi prowadzić eksperymentów!
-Dobrze! Reksiu, ty dogadasz się z tym psem, a ja znajdę poroże.
-Hau ale herbatka dobra hau!
Kretes wszedł pod ziemię i zaczął szukać, i szukać i szukać, ale nie mógł nic znaleźć! Więc wyszedł z pod ziemi, i zaczął szukać w pobliskim lesie. Reksiowi też nie szło dobrze:
-Hau ale herbatka dobra hau?
-Hy hua uhg yha!
-Hau ale herbatka dobra hau ale herbatka dobra!
-A uh gy ud kdi!
-Wrrrrrrr!
-Wrr huh sih ojo lao!
-Wrrrrrrrrrrrr! Hau!
Więc Reksiowi i Kretesowi nie szło dobrze…
CZY KRETES ZNAJDZIE POROŻE DEERA? CZY REKSIO DOGADA SIĘ Z PSEM SĄSIADOW? CZY BĘDĘ MIEĆ CZAS NAPISAC SZYBKO NASTĘPNY ROZDZIAŁ?
TEGO DOWEICIE SIĘ Z KOLEJNEGO ROZDZIAŁU PT. ZADANIA I ZAGADKI PSA I ŻABKI

A teraz powiedzcie czy fajne

Sorry za trzeciego posta, ale komentujcie!
Proszę!

Suuuuper~~! Moja ocena 1200/10
le najfajniejsze w tym rożdziale słowo to tytuł następneego odcinka

Rozdział 6. Zadania i zagadki Psa i Żabki
Kretes poszedł do sklepu po kopc-doga.
-Proszę kopc-doga.
-Proszę 7 srebrników.
-Proszę o zniszkę…
-Proszę o nie marudzenie i danie mi 7 srebrników.
-Proszę o…
-Hrrrrr…
-Aaaa… Może być 5 srebrników?
-Ok…
Kretes ze strachem wręcył pięc srebrników i poszedł z kopc-dogiem przed siebie. Nagle, z krzaków wyskoczyła żaba, i ukradła kopc-doga.
-Ej! Wracaj ty płazie! Myślisz że cię nie zauważyłem! Przecież masz poroże… POROŻE?! Lepiej podąże za tą żabą…
-Nie złapiesz mnie grubasie, bo masz brzuch na pasie!
-Grubasie?! Ożesz ty w kopiec wkopane żabsko! Oddawaj kopc-doga i poroże Deera!
-Jak rozwiążesz trzy zadania i trzy zagadki, oddam ci poroże (i kopc-doga) bez żadnej gadki!
-Niech ci będzie… Jedziemy z tym koksem…
-Ok. Co nie ma łap i nóg, ma sznurek, który się rusza i duży wymóg?
-Eeee… Dżdżownica?
-Nie.
-Wąż?
-TAK! Co ma dwie nogi, skrzydła i dziób długi?
-Klekotak?
-Co to Klekotak?
-Klekotak to krewny Żurawiny.
-Uznam… Ma 7 nóg, 16 żołądków i 15 skrzydeł?
-Siedmio nogi szesnasto żołądkowy i piętnasto skrzydlaty nikt?
TAK! A teraz trzy zadania Przynieś mi internet…
-OK!
Kretes skądś wytrzasnął internet i dał go żabie.
-Gdzie jest wejście do internetu?
-Internet nie ma wejścia, kliknij na tą ikonę i kliknij połącz…
-Ale ja chciałam stałe łącze!
-Czyli to jest drugie zadanie? ;p
-Niech ci będzie…
Kretes wytrzasnął stałe łącze i podłączył do komputera żaby.
-Doskonała robota! Teraz chcę… Chcę… Nie mam już życzeń, masz te poroże i kopc-doga…
-Dzięki żabo!
U REKSIA
-Hau hau ale herbatka dobra hau!
-Ugh ffu bla suri cza…
Pies zaproponował Reksiowi, że przestanie głośno szczekać, jeżeli Reksio rozwiąże dwa zadania i dwie zagadki.
-Hau ale herbatka dobra hau?
-Wrr tou jim koal.
PO KILKU MINUTACH
Reksio wreszcie odpowiedział na zagadki i wypełnił zadania, a pies przestał szczekać i pogrążył się w śnie…
CZY DEER WYŚLE REKSIA I KRETESA NA CHMURIE? CZY REKSIO STANIE SIĘ TARZANEM? CZY KRETES BĘDZIE PINOKIEM?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU 7. PT. BAŚNIE 1000 I JEDNEJ NOCY


Proooszę! Komentujcie!

Jejuuuuu!!!! To jest super . Uśmiałam się! Niech dalszy ciąg będzie również taki SSSUUUPPPEEERRRRRRRR !

Fabuła-8,5/10
Ortografia-9,5/10
Średnia-10/10

Rozdział 7. Baśnie 1000 i jednej nocy
Reksio i Kretes wrócili do Deera, a on nieszczęśliwy, biegał w kółko…
-Co robic? Co robic?
-Co się stało? Przeniosłem ci poroże!
-Hau ale herbatka dobra hau!
-Dziękuje wam! Ale nie mogę was teraz wystrzelic na Chmurie! Mam kłopoty!
-Co?! To po co się przekomarzałem z tym płazem?!
-Przykro mi ale maszyna nawaliła! Moje całe laboratorim nawaliło! Pracowałem sobie spokojnie, i wybudowałem maszynę, „baśńszynę” i ona pochłonęła tyle prądu, że moje laboratorium nie działa!
-Czemu nie może pan wyłączyc tej maszyny?
-Bo trzeba ją wyłączyc od środka! A gdybym ja wszedł do maszyny i wyłączył j ą od środka, to nie mógł bym wrócic!
-A jak ona działa?
-Przenosi do świata baśni… Hej! Może wy…
-Wiem co chcesz powiedziec, i niestety muszę się zgodzic!
-Doskonale! *Ciąg za wajchę i do laboratorium!
Deer, Reksio i Kretes znaleźli się w laboratorium Deera.
-O matku! Ale wielkie! Większe niż moje prace domowe!
-Hau ale herbatka dobra hau hau?
-Czy będą jakieś problemy? Mhm… Nie sądze. Jak projektowałem baśniszynę włożyłem do niej kilka bajek:
Tarzan, Kopciuszek, Pinokio, Czerwony kapturek, baśń o dziadku grozie*, Latający kufer, Nowe szaty króla i Jaś i Małgosia.
-Hehehe… Uwielbiam Pinokia! Miał taki długi jęzor!
-Hau hau ale herbatka dobra…
-Miał długi nos? Myślałem że jęzor…
-Koniec pogaduszek! Właźcie do pralki i nie narzekajcie!
Reksio i Kretes załadowali się z trudem do bardzo ciasnej maszyny Deera, i czekali aż Deer włączy maszynę. W końcu przenosili się do krainy baśni i pomyśleli: „Ech… nie powiedział nawet gdzie można wyłączyć maszynę!” W końcu po dłuygim locie wylecieli z tunelu i narzekali. W końcu spotkali…
-Witam! Jestem Kopciuszek, a wy?
-Bardzo mi miło. Jestem Kretes a to dzielny pses, przepraszam „pies” Reksio.
-Witam w krainie baśni, ostatnio mamy same problemy, zaginął Tarzan, Chłopiec Mich (z latającego kufra [Micz]), Pinokio… Poszukujemy ich ciągle ale to nic nie daje…
Zaraz!-wykrzyknął narrator-Przecież to koniec pierwszej części rozdziału!
Ehem, ehem! KIEDY BĘDZIE DRUGA CZĘŚC ROZDZIAŁU? DLACZEGO PRZERWANO? CO SIĘ STANIE DALEJ? TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU 8. BAŚNIE 1000 I JEDNEJ NOCY 2.
*powiązanie do RIW

Bardzo dobre.

Fajne!

Bardzo ładne podoba mi się sssssstrasznie 8,88/10

Długi i ciekawy rozdział 8

Rozdział 8. Baśnie 1000 i jednej nocy 2
-Więc jak już mówiłam, poszukujemy Pinokia, Tarzana i Micha. A może wy…
-Nie ma mowy-wykrzyknął Krestes-0% szans, że to nie jest podpucha!
-Hau ale herbatka dobra hau ale herbatka dobra hau hau.
-Więc, może tak będzie: Wy znajdziecie Pinokia, Tarzana i Micha, a ja powiem wam, jak wyłączyć baśńszynę.
-Zgoda... O matku, pisarze opowiadań schodzą na psy… Czy zmęczony bohater gier komputerowych nie może mieć odpoczynku?! Przecież ja też jestem człowie… Eee… W sumie jestem kretem…
-Hau ale herbatka dobra hau hau ale herbatka dobra.
Reksio i Kretes poszli do nieopodal stojącej chatki. Zapukali do drzwi, nikt nie odpowiedział. Więc Reksio nacisnął klamkę a drzwi się otworzyły.
-Łóżko!
Wykrzyknął Kretes i prędko rzucił się na łóżko.
Reksio zobaczył owsiankę i zaczął ją zjadac. Pewien świerszczyk wpadł także do chatki:
-Dzień dobry! Jestem Świerszczyk. Towarzyszyłem Pinokiowi, ale on zaginął.
-Hau ale herbatka dobra! Hau Hau hekso a hau ale herbatka dobra hetes.
Świerszczyk usiadł na foteliku, i gawędził z Reksiem. Wtem, do pokoju weszły trzy niedźwiadki; mały i dwa duże. Reksio schował śpiącego Kretesa pod łóżko, a Świerszczyka zabrał za fotel.
-Heeej! Ktoś spał w moim łóżku!
-Heeej! Ktoś jadł moją owsiankę!
-Heeej! Ktoś siedział na moim fotelu, i zdaje się, że za nim siedzi!
Niedźwiadki zdemaskowały Reksia, i chciały go zjeśc, ale nagle do domu wpadł…
-TARZAN!
Zawołał Reksio! Tarzan na lianie zabrał Reksia i Kretesa ! Niestety, gdy ich odstawił poleciał chem, nad niebo! I Reksio wpadł na pomysł:
-Hau ale herbatka dobra hau!
-Będzisz udawał Tarzana a ja Pinokia! To jest beznajdziej… Świetny pomysł!
Reksio przebrał się za Tarzana a Kretes za Pionkia , poszli do Kopciuszka i powiedzieli:
-Witamy Kopciuszku!
-Yyyy! Gdzieś wy byliście?!
-Zgubiliśmy się w lesie, ale kret i pies nas uratowali!
-A gdzie Mich?
-Eee… Zjedli go… Eee… Świniożercy!
-Aha… Więc… Pójdźcie do kreta i psa i powiedzcie im jak wyłączyć baśńszynynę.
-Ale… Ty im powiedz, my chcemy jeść i idziemy do domu! Oni są w… Są przed fontanną koło ratusza!
Reksio i Kretes poszli, na miasto, a następnie stanęli koło fontanny. Kopciuszek przyszedł nie śpiesząc się, bo była bardzo spokojna i trochę zirytowana, ponieważ jej oddziały nie mogły znaleźć Pinokia, Tarzana i Micha, a Reksiowi i Kretesowi udało się…
-Więc-zaczęła mówić-stworzył nas Deer, który chciał, aby nasza kraina nigdy nie była wyłączona, i dlatego schował to miejsce bardzo daleko stąd.
-Jak zwykle-pomyślał Kretes-
-Musicie się udać za siedem gór, za siedem lasów i za siedem rzek (czyli prosto mówiąc: podróż 1000 mil).
-1000 mil?!!!!!! No nie wierzę! Krótszej drogi nie ma?!
-Niestety nie.
CZY REKSIO I KRETES PODEJMIĄ SIĘ PODRÓŻY 1000 MIL? CZY KRETES DOSTANIE SZAŁU? GDZIE ZNAJDUJE SIĘ TAJEMNICZOPODOBNA KRAINA?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z KOLEJNEGO ROZDZIAŁU PT. TAJEMNICZOPODOBNA KRAINA


Prooooszę komentujcie!

Bardzo ciekawe rysunki też niczego sobie 9/10

opowiadanie ciekawe i fajne obrazki 10/10

BARDZO FAJNE!!! POLECAM!!!!

Heju Ha Heju Ha super komiks, ha ha ha.