|
|
Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 19:15
|
Reksio i tajemnica czarnej łapy (pomysł na grę)
Autor |
Wiadomość |
Dizel
Doradca Budowlańców
Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07 Posty: 3208 Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
|
No. Postarałeś się! Dużo humoru 10/10.
_________________ Tego koloru w swoich postach raczej nie zobaczysz. Adminowi się nie chce i nie interesuje się Tobą.
|
Śr, 8 sie 2007, 09:02 |
|
|
Code
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 28 cze 2007, 07:59 Posty: 311 Lokalizacja: Zgadnij
|
ROZDZIAŁ 4
TAJEMNICA KORNELKA
Po wyścigu mieszkańcy podwórka Reksia byli naprawdę zmęczeni. Już po paru (może kilkunastu) minutach wszyscy mocno spali.
-Hej! A ja?!
Eee... Wszyscy prócz Kretesa. On jedyny spać nie mógł. Postanowił liczyć talerze z makaronem.
-Jeden talerz, drugi talerz, trzeci, czwarty, piąty... -mamrotał Kretes w łóżku. Zliczył ich tysiące, aż w końcu zasnął. Było to dziwne, ale zaczął snić mu się sen Reksia. Rano kret opowiedział o snie przyjaciołom.
-To zły znak... -myślała głośno Kari Mata.
-Czyżbyś była przesądna? -zainteresowała się Molly.
-Nie, ale czuję że zdarzy się coś złego.
Gdy nagle, w warsztacie Kogut wynalazca zaczął krzyczeć:
-Katastrofa! Katastrofa!
Wszyscy pobiegli do warsztatu.
-Jaka katastrofa? -powiedział Kretes.
-Nie jedna KATASTROFA tylko DWIE!
-Aż dwie?!
-Noo... Ktoś splądrował Kolejkę 120, i ukradł silnik!
-A druga? -zapytał się Kretes.
-Pękła mi gumka od...
-Zmieńmy temat.
-Musimy znależć silnik! -powiedział Kogut.
-A niby czemu mieliśmy by to... -chciał powiedzieć Kretes, ale przerwał mu Reksio.
-Hau hau? >Co to?<
-Ślad jakiejś łapy. -wydedukowała Molly.
-W dodatku cała jest czarna... -dodała Kari Mata.
-To może być poważna sprawa... -oznajmił Kornelek. -Muszę wam coś powiedzieć. Dizel!
Na raz, szybko przybiegł sympatyczny chomik, odsunął obraz za którym stał czerwony guzik, wcisnął go i podłoga zaczęła się obniżać. Gdy winda stanęła, wszyscy rownież stanęli. Z oszołomienia.
-Ale gablota! -powiedział Kretes.
-W budowie jaja śmierci pomagał mi również ktoś inny... -zaczął Korneliusz.
-Nic mi nie mówiłeś... -mówiąc to Kogut wynalazca wyrażnie się zdegustował.
-Ale kto ci pomagał? -zapytał się Kretes.
-Nazywał się Czarna Łapa. Kiedyś się pokłuciliśmy i zwolniłem go.
-To musiałeś być wściekły jak byk. -złośliwie zażartował sobie Kretes.
-Nie przeszkadzaj mi! Zanim odleciał z jaja powiedział mi że się zemści. Sądzę że sen Reksia ma coś z tym wspólnego...
-Ale po co czarna łapa miała by kraść silnik Kolejki -zapytała się Molly.
-Chyba chce nim zasilić jedno ze swoich śmiercionośnych urządzeń, aby zniszczyć podwórko... -zakończył Kornelek.
-W takim razie nie możemy tutaj tak stoić. Musimy działać! -powiedział Kretes stanowczo.
-Hau! Hił hau hou? Hmm... >Słusznie! Tylko jak? Hmm...<
CZY KOGUTOM UDA SIĘ ZREKONSTUOWAĆ TELE-PORTKI?
CZY KRETES LUBI LATAĆ?
Wszystko w rozdziale 5!
_________________Powróciłem
|
Śr, 8 sie 2007, 12:49 |
|
|
Gość
|
bardzo dobre i przemyślane, 9/10
|
Śr, 8 sie 2007, 15:59 |
|
|
pakit
Starszy Norman
Dołączył(a): Wt, 23 sty 2007, 16:22 Posty: 428 Lokalizacja: Z kopca robaków
|
Nawet niezłe.
7/10
|
Śr, 8 sie 2007, 16:10 |
|
|
Dizel
Doradca Budowlańców
Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07 Posty: 3208 Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
|
Niezłe 9/10 Ale pisze się Diesel
|
Śr, 8 sie 2007, 19:56 |
|
|
Code
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 28 cze 2007, 07:59 Posty: 311 Lokalizacja: Zgadnij
|
ROZDZIAŁ 5
PODRÓŻ
-Po pierwsze, należy zlokalizować Czarną Łapę... -rzekł Kornelek.
-Przeszło ci chociaż przez myśl, jak mamy tego wariata zlok... talki... zokwać? -skrytykował Koguta Kretes.
-Nie po to was wszystkich pod warsztat sciągałem by tylko gdakać... to jest... gadać.
To powiedziawszy Kornelek podszedł do jednego z naprędce skręconych urządzeń i wcisną przycisk na panelu. Wszyscy podeszli komputera i przyglądali się.
-No i proszę, nasz czarny znajomy jest wraz z jego wspólnikami są w Afrykańskiej dżungli. -powiedział Korneliusz.
-Tylko jak my się tam dostaniemy? -zapytał się Kretes.
-A gdzie jest Kogut wynalazca? -zdziwiła się Kari Mata.
-Miałem wam własnie odpowiedzieć na te dwa pytania. -odpowiedział im Kornelek. -Chodżcie.
Wszyscy wrócili na podwórko. Czekał tam na nich już wynalazca.
-No, i co ko ko powiecie?
-Czy to nie są przypadkiem... -mówił zdumiony Kretes.
-...hauhauhiłhił? >... teleportki?< -zakończył Reksio.
-Tak, tylko tym razem zamiast albumu posłużymy się mapą Afyki. -powiedział Kogut.
-No nie wierzę! -odpowiedział Kretes.
Po paru minutach kret i pies zostali włozeni do portek.
-Znowu mnie naciągacie!
-Hau hau hou... >Trochę tu niewygodnie...<
-Dobra panowie zaczynamy odliczanie! -krzyknął Kornelek.
-Raz, dwa...
-Nie! Już się zdecydowałem! Nie chcę...
-...i trzy! - zakończył odliczanie Kogut wynalaca i wystrzelił Kretesa i Reksia prosto do Afryki.
-...LATAĆ!!! -skończył Kretes.
CZY REKSIOWI I KRETESOWI UDA SIĘ POWSTRZYMAĆ CZARNĄ ŁAPĘ PRZED ZNISZCZENIEM PODWÓRKA?
Odpowiedż na to pytanie znajdziecie w rozdziale 6!!!
_________________Powróciłem
|
Wt, 14 sie 2007, 10:33 |
|
|
Code
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 28 cze 2007, 07:59 Posty: 311 Lokalizacja: Zgadnij
|
Sądzę tylko że rozdział 1 nie pasuje do reszty.
_________________Powróciłem
|
Wt, 14 sie 2007, 10:35 |
|
|
Dizel
Doradca Budowlańców
Dołączył(a): Śr, 14 lut 2007, 12:07 Posty: 3208 Lokalizacja: Tak
Naklejki: 4
|
Nawet, nawet . Daję 8/10.
|
Wt, 14 sie 2007, 11:27 |
|
|
Gość
|
dobre i wciągające 8,89/10
|
Wt, 14 sie 2007, 11:46 |
|
|
Code
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 28 cze 2007, 07:59 Posty: 311 Lokalizacja: Zgadnij
|
ROZDZIAŁ 6
DO AKCJI!
Z racji że Reksio i Kretes nie posiadali spadochronów, lądowanie było dość twarde.
-NASTĘPNYM RAZEM WY POLECICIE!!! -krzyknął Kretes do Kogutów.
-Hau hau hou hou! >Opanuj się! < -uspokoił przyjaciela Reksio.
-No dobra. No to poszukajmy tego czarnego. Idźmy tam! Eee... a może tam? -mówił Kretes sprawiając wrażenie zgubionego. -Reksiu? Koguty zapomniały o mapie! A to oznacza że... wszyscy umrzemy w męczarniach!!!
Kretes zaczął biegać w kółko wrzeszcząc i wywalając wszystko co się da. Nawet drzewa. I pewnie biegałby tak ciągle gdyby nie spadnęła na jego głowę paczka.
-Hau hau? >Co to?<
-Paczka?
-Othau. >Otwórz.<
W pakunku była mapa, list od Kornelka i dziwne urządzenie. W liście było napisane:
" Oto mapa. A ten wynalazek służy do unieszkodliwiania waszych wrogów. Wycelujcie w nieprzyjaciela i naciśnijcie spust, a zobaczycie jak będzie on przez chwilę zdezorientowany...
Kornelek."
-No, i to rozumiem! -powiedział Kretes.
Po paru godzinach Reksio i Kretes dotarli do bazy operacyjnej Czarnej Łapy.
-Dobra Reksiu, Ty pójdziesz poszukać szkrzynki z narzedziami żeby wymontować silnik Koguta z lasera, a ja pójdę znaleść to ustrojstwo. -powiedział Kretes.
-Ej! Wy dwaj! -krzyknął jeden z żołnierzy.
-Reksiu!
Na raz dzielny pies sięgnął po broń, pociągnął za spust i z lufy wyleciał balonik. Przeciwnik wybuchł śmiechem, ale wtedy balon do niego podleciał do niego, pękł i uspił awanturnika gazem.
-Uuu, praktyczna rzecz... -odsapnął Kretes.
Reksio i Kretes rozpoczęli akcję. Po kwadransie Reksio z szkrzynką spotkał sie z Kretesem przy laserze. Kret po chwili unieszkodliwił maszynę.
-Ho... Hohonie hichohane! >No... Zadanie wykonane!< -powiedział Reksio dumny.
-Wracamy do domu!
TO NIE KONIEC!
CZYTAJCIE ROZDZIAŁ 7!
_________________Powróciłem
|
Śr, 22 sie 2007, 11:37 |
|
|
Code
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 28 cze 2007, 07:59 Posty: 311 Lokalizacja: Zgadnij
|
Ale pomysł z balonikiem wymyślił mój tata.
_________________Powróciłem
|
Śr, 22 sie 2007, 11:43 |
|
|
Gość
|
Bardzo dobre, a pomysł z balonikiem super 8/10 dopracowane i dobre
|
Śr, 22 sie 2007, 11:47 |
|
|
Code
Starszy Norman
Dołączył(a): Cz, 28 cze 2007, 07:59 Posty: 311 Lokalizacja: Zgadnij
|
ROZDZIAŁ 7
NASTĘPNA MISJA
Minął jakiś miesiąc zanim Reksio i Kretes powrócili na podwórko, bowiem jak wiecie przylecieli oni do Afryki za pomocą teleportków.
-Misja zakończona! –powiedział uroczyście Kretes. –Wreszcie możemy odpocząć…
-Nie tak szybko… Czarna Łapa nie poddaje się tak szybko. Na pewno szykuje już kolejny, niecny plan… -przerwał Kretesowi Kornelek.
-A już miałem nadzieję… -rozczarował się Kretes.
-Musimy zno-zno-znowu zlokalizować Czarną Łapę? –zapytał się Kogut Kornelka.
-Tak. I to natychmiast!
Wszyscy zeszli pod warsztat i korzystając po raz kolejny z komputerów namierzyli wspólnika Kornelka.
-Zdaje się nasz znajomy jest teraz w Indiach, nad pewną rzeką… -wydedukował Kretes niemal natychmiast.
-Nad Ganges, Kretesie. –powiedziała Kari Mata Hari.
-Hau hau hou hiud? >Jak się do niej dostaniemy?< -zapytał Koguta Reksio.
-Eee… -zamyślił się Kogut. –Dajcie mi dwie godzinki na zaprojektowanie i zbudowanie samolotu dzięki któremu dostaniecie się nad Ganges.
Po paru godzinach…
-Sko-ko-ko-ko-kończyłem.
-Ale ty jesteś… Powiedziałeś że skończysz w dwie godziny a skończyłeś po pięciu! –robił Kogutowi wyrzuty Kretes.
-Nie obrażaj się tylko wsiadaj do samolotu.
Po paru minutach samolot latał już w przestworzach.
JEŚLI CHCECIE DOWIEDZIEĆ SIĘ WIECEJ O LOSACH REKSIA I KRETESA CZYTAJCIE ROZDZIAŁ 8!
_________________Powróciłem
|
Cz, 23 sie 2007, 12:19 |
|
|
Gość
|
bardzo dobre fajne i interesujące 8/10
|
Cz, 23 sie 2007, 12:28 |
|
|
arturros
Starszy Norman
Dołączył(a): Pn, 6 sie 2007, 12:20 Posty: 345 Lokalizacja: Skądś
|
12/ 10
_________________
Najnowszy news 2010-09-21. Zapraszam też:
http://newflamingoland.blog.onet.pl/
|
Cz, 23 sie 2007, 14:58 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|