Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 26 Sty 2008 10:48 Temat postu: Muchołówka |
|
|
Rozdział 1
O CO CHODZI Z TAK DZIWNĄ PACZKĄ?
Był to piękny słoneczny poranek. Kwiaty widniały wszystkimi kolorami tęczy , a na podwórku wszyscy jeszcze spali. Do nory Kretesa przyleciał listonosz (bocian)z przesyłką.
Kretes się buntował:
-O matku o takiej godzinie no nie wierzę....-mamrotał pod nosem.
-Dziń dybry! -wołał z pod drzwi listonosz.
-O to listonosz! Że no chyba.. -powiedział do siebie Kretes
Powłóczył się do drzwi i otworzył listonoszowi.
-Pyczka dla pyna Krytysa.
-To ja jestem kretes.
-A winc prysze.
Wręczył paczkę Kretesowi i odleciał. Kretes usiadł na fotelu i zaczął otwierać paczkę.
Wstała Molly :
-Kto pukał do drzwi? -Molly zapytała
-A listonosz przyszedł z paczką. –odpowiedział Kretes
-Poczekaj najpierw przeczytaj od kogo to zanim rozpakujesz. –powiedziała Molly zaspanym głosem.
-Słusznie.-odpowiedział Kretes i odczytał napis:
-Do pana Kretesa od ......... Podwórko Reksia.
-Nie podpisał adresata.-wymamrotał Kretes po chwili
-Może zapomniał... –powiedziała Molly –Rozpakuj a nie się gapisz na paczkę zaraz gogle Ci zaparują.
-Dobra Dobra... -i rozpakował.
-Co to jest? –wykrzyczał Kretes
-Czy to aby nie ....
CO BYŁO W PACZCE?
CZY TO NIEBEZPIECZNE?
CO TO JE?
DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU 2 pt. Problemy z kwiatem. _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 26 Sty 2008 16:27 Temat postu: |
|
|
Rozdział 2
PROBLEMY Z KWIATEM
-Czy to nie muchołówka?- zapytał Kretes.
-Tak się wydaje. Zawołaj Reksia –powiedziała Molly.
-A może śpi? –przekonywał Kretes.
-Tylko ty tak długo śpisz od 2 godzin gra w monopoly z kogutem wynalazcą. –mówiła Molly.
-To im nie przerywam. A co to za ulotka? –mówił Kretes. –Ta muchołówka to Micharu.. micharus... Micharuskolonus. –wymamrotał Kretes z trudem.
-Że co? –zdziwiła się Molly.
-No Micharuskolonus .-powtórzył kretes
-Dobra , a co to ma być czytaj. – pośpieszała kretesa Molly.
-Piszą , że to bardzo bardzo bardzo bardzo rzadki gatunek muchołówki i jest magiczna. Je ona mięso najchętniej ze smoka i lubi mięso z Guźca gingirowego. A co to u licha jest ... o matku piszą że najbardziej przyjaźni się z kretami i troszczy się o nie ale piszą aby się nie bać bo nie jedzą kretów to świetnie chronią właścicieli przed niebezpieczeństwami no nie... piszą że lubią uciekać teleportując się do egzotycznych krajów dlatego jest dołączony gps z przyczepionym do kwiatu kontrolerem. Proszę uważać na plucie kwasem oraz trucizną.
Kwiaciarnia egzotyczny kwiat.
-No fajne fajne. –Ciągnął Kretes a Molly siedziała z otwartymi ustami.
Ktoś zastukał.
-Kretesie otwórz drzwi. –mówi Molly
-Dobra dobra.- Kretes miał już dość tego rozkazywania ale otworzył drzwi i wpuścił Reksia.
-Słuchajcie nie uwierzycie wygrywam z wynalazcą w monopoly mam 8 milionów a on tylko 5 ulic.- Cieszył się reksio. – A przeciesz wiecie jaki on jest w to dobry. Co u was??
-Fajnie że tak bardzo wygrywasz ale to ty nie uwierzysz dostałem od kogoś Micharuskolonusa i nie wiem od kogo listonosz mi go przyniósł ...
-A... tak w ogóle co to jest to michar coś tam?- pytał zdziwiony reksio.
-To muchołówka.
JAK ZAREAGUJE REKSIO?
CO SIĘ STANIE Z ROŚLINKĄ KRETESA?
CZEMU MUCHOŁÓWKA LUBI CIEPŁE KRAJE?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU 3 PT.NIEKOTROLOWANA UCIECZKA.
w następnym będzie obrazek _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
FORUM Znawca Przygód Reksia
Dołączył: 28 Lut 2007 Posty: 26 Skąd: ???
|
Wysłany: 26 Sty 2008 16:32 Temat postu: |
|
|
O,fajne.Opowiadanie jest śmieszne,ciekawe i z zapowiedzią... _________________ Ech... |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 26 Sty 2008 17:15 Temat postu: |
|
|
dziękuje
Rozdział 3
NIEKONTROLOWANA UCIECZKA
-Że coooo?- krzyknął reksio a kretes pokazał mu muchołówkę.
- t-t-t-t-t-t-to st-tt-t-traszne- wyjęknął reksio.
-Ale nie szkodliwe –pocieszał kretes.
-Je mięso tak ale nie je ketów ani właścicieli i się słucha a więc nie zje cię.-powiedział kretes z nadzieją pocieszenia reksia. Kiedy nagle otworzyła paszczę i chciała zjeść reksia ale kretes jej przeszkodził a że nie atakuje właścicieli odsunęła się.
- Napisali że lubi się teleportować...-kiedy kretes to powiedział muchołówka nagle zniknęła.
-... no właśnie i gdzie ona jest?- zapytał kretes załamanym tonem.
-Pewnie gdzieś na tropikach- nie wytrzymał w całej tajności narrator.
-Co? Do tego też cię wpuścili?- wykrzykiwał Kretes –Nie pozwolę na zepsucie przez ciebie kolejnego odcinka wynocha gdzie jesteś ? wyłaź nożem w ciebie rzucę gdzie jesteś ty dziadu ty a kysz !!!!!!!!-nie mógł już wytrzymać narratora Kretes- Nie mam lepszy pomysł Reksiu daj swoją rórzdzkę od czarodziei szybko SZYBKO!!
-Nie mam jej Kretesie nie pamiętasz? Musiałem ją poświęcić dla ich magicznego miasta i bum wybuchła...
-nie no nie wytrzymam a trudno niech sobie będzie
-zawołam koguta wynalazcę –mówiła Molly a kretes zastanawiał się jak odczytać gps.
CO BĘDZIE Z KORNELKIEM?
CZY UDA SIĘ ODNALEŚĆ ROŚLINĘ KRETESA?
DLACZEGO PIONKI SIĘ POGUBIŁY?
NASTĘPNY ROZDZIAŁ PT.PODSUMOWANIA. _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 26 Sty 2008 17:16 Temat postu: |
|
|
[img] [/img]
sorki za 2 posty pod rząd ale obrazek nie wszedł _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 26 Sty 2008 18:31 Temat postu: |
|
|
Opowiadanie bardzo fajne. Ładnie napisane. Moja ocena to 8/10 ... |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 27 Sty 2008 19:22 Temat postu: |
|
|
dziękuję obrazek nie chce wejść _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 27 Sty 2008 19:39 Temat postu: |
|
|
moja siostra mi pomogła, nareszcie jest ^^ _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 27 Sty 2008 20:54 Temat postu: |
|
|
sory że post pod postem ale rozdział
Rozdział 4
PODSUMOWANIA
-Dobrze Molly- mówił Reksio.- a umiesz to gps odczytać?
-Nie szczególnie.- wymamrotał Kretes obracając na wszystkie strony urządzeniem.
-No przynajmniej Molly już poszła po wynalazcę.- powiedział reksio.
-No o c-co chodzi?- Pytał wynalazca. – O reksio mam smut-tną wiadomość ko ko...
-O co chodzi?- zdziwił się reksio.
-No pionk-ki się pogubiły od monopoly.- smucił się kogut
-Co? Zapłaciłem za niego 50 zł!- krzyczał Kretes.
-Prze-prze praszam-am. A o co chodzi z tą rośliną?- przepraszał kogut
-No, dostałem magiczną muchołówkę zwaną Micharuskolonus i się do ciepłych krajów teleportnęła...
-no to kiszka.-mówił kogut.- A co masz w ręku? Czy to gps?- pyta kogut
-no tak i przyczepiony był kontroler do roślinki cały czas mi tu jakaś ikonka miga...
Reksio patrzył się na stary zabytkowy zegar który przestał chodzić.
-Reksiu co się dzieje?- Spytał zmienionym głosem kretes.- halo halo Reksiu tutaj.
-No nie machaj mi tak tą ulotką przed oczami!- prosił Reksio
-A no przepraszam.
-Dobra podsumowując trzeba odczytać gps- mówił wynalazca.- Podsumowując to posumowanie trzeba po odczytaniu tego gps zbudować ....- Chciał skończyć kogut ale Kretes go uprzedził.
-Czyżby teleportki?- mówił zdenerwowany kretes patrząc jak kogut kiwa głową.
-Nie no nie nie zgadzam się protestuję koniec.
-Nie marudź kretesie i do-do roboty wszystkie pod..
-Wiemy na podwórku są części.- Przeszkodził tym razem Reksio i zabrali się do roboty.
-Dobra teleportki są teraz odczytaj gdzie jest i daj mapę.
-Tak właściwie gdzie kornelek?
-Poszedł wypróbować swoją siłę latania.
-aha.
-No jest na wyspie klangupagos
-ok. gdzie?- zdziwił się kretes.- _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 27 Sty 2008 20:57 Temat postu: |
|
|
ehh tego nie zazna czyłem.
CO BĘDZIE NA WYSPIE?
CZY ROŚLINA SIĘ SCHOWA?
CZEMU PISTOLET WYNALAZCY PACHNIE RÓŻAMI?
TO W NASTĘPNYM ROZDZIALE PT. WYPRAWA _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
FORUM Znawca Przygód Reksia
Dołączył: 28 Lut 2007 Posty: 26 Skąd: ???
|
Wysłany: 27 Sty 2008 21:25 Temat postu: |
|
|
Dobre to było z tymi pionkami... No nic,widzę,że opowiadanie nabiera tempa.Tak trzymaj. _________________ Ech... |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 27 Sty 2008 22:11 Temat postu: |
|
|
Rozdział 5
WYPRAWA
-Że gdzie?- pyta Kretes –Nie wiem gdzie to jest.
-No taka wyspa nazywa się klangupagos, to wyspa tropikalna.- mówił kogut.
-Ale ja i tak nie wiem co to jest.- powiedział załamanym głosem.
-Nieważne, macie tutaj oszołamiacz.- mówił kogut.
-A dlaczego on pachnie różami?- pytał kretes który go dostał.
-Niechcący wypadł mi w grządkę z różami- odpowiedział kogut wynalazca.
-Dobra to daj mapę i lecimy.- powiedział Reksio
I tak polecieli... i lecieli ... i lecieli, lecieli, lecieli, lecieli aż w końcu dolecieli
- No nigdy więcej ... NIGDYYYYYY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-Nie krzycz tak jeszcze na nas tubylcy napadną i co?
-Z oszołamiacza ich !!!
bummmm!!!!!!!!!!!!!11
- A co to ?
-Od wynalazcy
to wasz podręczny i wielofunkcyjny zestaw zawierający scyzoryk wielofunkcyjny, apteczkę leczącą i maski tlenowe 10 na wszelki wypadek oraz instrukcja oszołamiacza.
-O fajno. –cieszył się Kretes.- pisze jeszcze że ma dla nas wysłać samonapełniające się talerze z jedzeniem i dodatkową amunicję do oszołamiacza przyda się...
-No no przyda się ty wal oszołamiaczem a ja będę walczył w ręcz uczę się karate judo i kung-fu...
-Ok. Ale mam prośbę...- mówił kretes.
- tak Kretesie?
-Nauczysz mnie tego potem ?? proooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooszę (prosi kretes)
-No dobra ale nie proś już tak –odparł właściwie przerażony Reksio
-Ok. Mam nadzieję że nie zrobiła się niewidzialna.
-Tak.-i nagle 2 paczki spadły na ziemię i trzaskiem
-O czas na papu- oblizywał się kretes
-Nie Kretesie szukamy muchołówki a nie papu chociaż sam zjadł bym pizzę albo trochę psiego jedzenia...
- jedzenie.... jedzenie... jedzenie...
-no dobra jemy
i nagle spadł tym razem list w którym napisała szybko kari-mata żeby nie jedli tylko szukali rośliny
- No nie szkoda że jest poza zasięgiem promienia zmienienia zdania który jest z oszołamiaczem...
-No to idziemy po muchołówkę.-powiedział kończąc rozdział Reksio
CZY UDA SIĘ ODNALEŹĆ ROŚLINĘ?
CZEMU TUBYLCY TOLERUJĄ PINGWEJE?
CZY KRETES NAJE SIĘ DO SYTA?
TO W ROZDZIALE 6 PT.WIOSKA TUBYLCÓW.
nie wiem, kiedy dodam nowy rozdział. nie mam weny i nie wiem jak z lekcjami będzie... _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
FORUM Znawca Przygód Reksia
Dołączył: 28 Lut 2007 Posty: 26 Skąd: ???
|
Wysłany: 27 Sty 2008 22:15 Temat postu: |
|
|
Dotychczasowe były dobre.Dasz radę. _________________ Ech... |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: 28 Sty 2008 22:11 Temat postu: |
|
|
Bardzo ładne. Postarałeś się. Tak dalej trzymać! Moja ocena to 8/10.Czaka narozdział 7 |
|
Powrót do góry |
|
|
silluke Bywalec Nory
Dołączył: 10 Lut 2007 Posty: 66 Skąd: nic nie mówię nic nie dokańczam
|
Wysłany: 31 Sty 2008 18:43 Temat postu: |
|
|
Rozdział 6
WIOSKA TUBYLCÓW
-Długo już tak idziemy Reksiu... odpocznijmy napijmy się są tu też samo napełniające się szklanki...-powiedział Kretes.
-Racja napijmy się...- wyjęli szklanki i Reksio krzyknął.- coca-cola!!!
-Sok z dżdżownic!!!- wykrzyczał Kretes.- O pysia!!!
-O fuu! Ale to twoja sprawa pij szybko i idziemy dalej.
-Dobra pije szybko. O już wypiłem ale teraz zgłodniałem...
- Ja też w brzuchu mi burczy...dobra jemy- i wyciągnęli talerze Reksio krzyknął-Kotlet z ziemniakami i sałatką!
Kretes wręcz przeciwnie kogo to dziwi ?- Makaron!!!- bez komentarza... Kretes ze swoim nierozłącznym makaronem...
-Zjemy szybko i szukamy muchołówki bo mi gorąco...- powiedział zmęczony Reksio.
-Dobrze, szybko ja już zjadłem i się znowu soczku napiłem.
-A ja już kończę... O już zjadłem. Teraz idźmy po roślinę o coś się rusza tam w krzaczorach...
- To chyba jakieś zwierzątko..- powiedział Kretes i zaczął kopać aby się ochłodzili w ziemi.
-Nie. Widzę że nie widzę niczego takiego tylko zieleń o znowu się coś poruszyło...
-O teraz to i ja coś widziałem.- powiedział Kretes i wyskoczyła muchołówka.
-Łap ją Reksiu no łap ją!!!- krzyczał Kretes a muchołówka zaczęła pluć kwasem.
-Aaaaa! Kretesie tylko ciebie nie zaatakuje! Ratunku!!!- wykrzykiwał Reksio
- Ok. Pędzę Reksiu pędzę !!!- i muchołówka zniknęła.- O nie znowu?
- O a co tak świszczy?- bziuuuuuuu- i list widzę list o to od kari – maty mówi że muchołówka
jest u nich i gryzie wam kanapę...- przeczytał Reksio.- mam nadzieję że nie pogryzie playstejshon(czy jak to się pisze) i naszego rikwa niech nie pogryzie. O nie pisze że kogut pomylił zestawy i dał nam wehikuł przestrzeni i musimy znaleźć lej przestrzenny który jest najbliżej we wiosce makajajów i nienawidzą odwiedzających...
o nie...
-Tak o nie, nie wiem jak damy sobie radę z tymi makajajami czy jak im tam i idziemy do leja który trzeba znaleźć i nie wiemy jak zareagują na nasz widok źle czy bardzo źle ale idziemy w końcu kiedyś tam byliśmy ale byli masajaje a nie makajaje. Ok. Może jednak nas poznają i nas źle nie potraktują. Idziemy.- I poszli a kiedy doszli ukryli się za krzakami. I znaleźli coś przydatnego.
- O! Maski pamiętasz Reksiu he he jak kiedyś takie maski nałożyliśmy i nas nie rozpoznali?
-Tak Kretesie pamiętam a jak powiedział do ciebie „jumbo” a ty „hakuna matata” ? a potem on coś tam znowu i ty „tak w bambuko”. Czekaj o czymś rozmawiają.- powiedział dość długi tekst.
-Mam dość pingwejów są ciągle wściekłe o ten rosół...
-Co się dzieje?
CO SIĘ STANIE Z BOCHATERAMI?
CZEMU PINGWEJE NOSZĄ CZASZKI I NIE USTĘPUJĄ?
CZY MUCHOŁÓWKA ZJE PLAYSTEJSHON?
TO W ROZDZIALE 7 PT.SKRADANIE. _________________ niech kretes będzie z wami
zapraszam do czytania opowiadania pt. muchołówka |
|
Powrót do góry |
|
|
|