Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy to opowiadanie jest fajne? |
Tak! |
|
56% |
[ 9 ] |
Nie! |
|
6% |
[ 1 ] |
Najlepsze jakie widziałem/łam. |
|
18% |
[ 3 ] |
Najgorsze jakie widziałem/łam. |
|
12% |
[ 2 ] |
Ujdzie. |
|
6% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 16 |
|
Autor |
Wiadomość |
Kondi Pod-ziemniak

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 1104 Skąd: Z Chrzanowa
|
Wysłany: 21 Sie 2008 11:39 Temat postu: |
|
|
No, nie jest taki długi, bo Kretes się wściekał.
Rozdział III
"Wyjaśnienia"
Herkoguciules: Reksiu, Kretesie, muszę wam coś wyjaśnić. To wszystko było kłamstwo, bo baliśmy sie, że jesteśmy na podsłuchu. Ale teraz mogę wam powiedzieć wszystko: istnieje pewna legenda, że jeśli ktoś złoży złe życzenie Kretallowi, zamienia się w kamień... I musimy zniszczyć Kretall.
Kretes i Reksio: O nie!
Herk: Co się stało?!
Reksio: Bo Kretall został na podwórku, a Kornelek pewnie chciałby to wykorzystać...
Herk: Na kopiec kreta i kilimandżaro!
Kretes: Co?! To moja kwestia popatrz na scenariusz!
Herk: O, rzeczywiście...
Autor: CO TO MA ZNACZYĆ?! JA PISZĘ SCENARIUSZ W POCIE CZOŁA, A TU KRET I KOT WSZYSTKO ZNISZCZĄ!
Kretes: Oj, no daj spokój.
Autor: NO DOBRZE, DAM WAM SPOKÓJ, ALE TYLKO DLATEGO, ŻE NIE MOGĘ SIĘ TU ZA DUŻO UDZIELAĆ.(A także, że nie mogę was zwolnić...)
Kretes: Hej! Przeczytałem to!
Reksio: Ćśśś! Idą jacyś strażnicy!
Herk: Toż to strażnicy Niebiesko brodego Peta!
Reksio i Kretes: Kogo?
Herk: To pirat, brat kapitana O'Gryzka. Znalazł podobno jakiś artefakt i stał się bardzo potężny. Ale udało się go złapać i teraz pilnują go ci strażnicy.
Kretes: Krecie twarz! Ależ to smoki!
Reksio: Ciszej Kretesie.
Kretes: Ale ja nic nie poradzę ja mam na smoki u-u-czule-NIE!!!!
Strażnicy: Hm?
Herk: Zmykamy!
Reksio: Wchodźmy do tej jaskini!
Nieb.Pete: Hahaha! Głupcy! Dziękuje za odciągnięcie strażników i uwolnienie mnie, moi drodzy!
Kretes: Ni-niema za co. Chyba.
Nrrr: Pete odfrunął. Chwileczkę! Co ma znaczyć ta skrócona nazwa?! Tak nie wolno!
Kretes: Pete to ten w masce?
Herk: A widzisz jakieś inne szczury z niebieskimi brodami?
Reksio: Chłopaki, mamy poważniejsze problemy!
Smok: Więc jesteście jego wspólnikami? Czeka was kara!
Kretes: Zostawcie to mnie. Drogie smoki. My nie jesteśmy jego wspólnikami a wy powinniście to zauważyć. Nawet kret to widzi.
Smoki: CO?! Mieliśmy was wypuścić ale po tym co powiedział ten kret...
Kretes: Kretes.
Smok: Nie przerywaj mi!
Reksio: Brawo Kretesie.
Smok: Wtrącić ich do lochu!
***
Narrator: Tymczasem na podwórku...
Kogut W: Ko-ko-ko-kornelku! Gdzie jesteś?
Kari: Kogucie! Znalazłam go! Jest... no sam zobacz!
Kogut W: Och nie! Trzeba szybko zbu-budować teleportki!
Kari: A po co?
Kogut W: Ruszasz za Reksiem! Musisz odnaleźć TO!
Kari: Co?
Kogut W: No nie wiem, ale coś co pomoże mojemu braciszkowi!
Kari: No dobra... Panie narrator, może mi pan pomóc poszukać części?
Narrator: Hm? O, przepraszam miałem przerwę śniadaniową. Idź pod kurniki, nad staw, do budy Reksia, do szopy koguta i...
Kari: Jest cos jeszcze?
Narrator: Tak. Kurniki.
Kari: Acha.
Narrator: Po godzinie wszystko było gotowe.
Kogut W: Dobra, ruszaj!
Kari: Hej, myślałam że wreszcie będziesz uczestniczył w przygodzie!
Kogut W: No przecież muszę się zaopiekować Kornelkiem... a właściwie jego rzeźbą.
Kari: No dobra to LE-CCCC-ĘĘĘ!!!
Narrator: I zniknęła.
***
Kari: No i jestem.
Kretes: Patrz, to Kari Mata.
Reksio: Kari? Co ty tu robisz?
Kari: Kornelek zamienił się w kamień i kogut wynalazca mnie tu wysłał.
Reksio: Tak czułem.
Kretes: Kari, uwolni nas stąd.
Kari: Ale jak?
Reksio: Smok-strażnik śpi. Weź mu klucze, tylko po cichu.
Narrator: Kari wzięła klucze i wypuściła naszych bohaterów.
Kari: Dobre, jesteście wolni, uciekajmy. A właściwie za co was zamknęli?
Reksio: Przez niewygadany ryjek Kretesa.
Kari: Wiem coś o tym.
Kretes: CO?!
Narrator: Smok się obudził.
Smok: Hej! Co wy robicie?! STAAĆ!
Reksio: Ani mi się śni!
Kretes: Uff, puff, to nie na moje małe nóżki!
Reksio: Szybciej!
Kretes: Hej, a gdzie jest Herk?!
Reksio: My spaliśmy, a jak się obudziliśmy już go nie było!
Kari: Dobra, potem to wyjaśnicie! Smok nas dogania!
Narrator: Nasi bohaterowie, po 30 minutach zgubili smoka.
Kretes: No jak nic spaliłem z trzy tysiące karolii!
Reksio: Mówi się kalorii.
Kretes: Przecież na jedno wychodzi.
Kari: No więc, co z tym... jak mu tam?
Reksio: Herk. Nie wiemy.
Kretes: Hej, czy ten rozdział nie jest za długi?
Autor: NO, MOŻE TROCHĘ PRZESADZIŁEM...
Kretes: Trochę?! O mało nas smok nie zjadł!
Autor: ALE...
Kretes: Żadnych ale! Kto tu dla kogo pracuje, pytam sie?! Hej, co jest nie mam animacji gniewu, no to już jest przesada!
Autor: MASZ ZA SWOJE TAK, JAK W KAPITANIE NEMO.
Kretes: No aż szkoda gadać, no...
Autor: DOBRA, JUŻ SIĘ NAD TOBĄ ZLITUJE, KONIEC ROZDZIAŁU.
Reksio i Kari: Kretes!
Kretes: No co? Hehe. E, panie autor, jeszcze pytania.
Autor: MASZ RACJĘ, DZIĘKUJĘ KRETESIE.
CZY SMOKI ZŁAPIĄ REKSIA, KRETESA I KARI MATĘ?
GDZIE SIĘ PODZIAŁ HERK?
CZYM JEST "TO" O CZYM MÓWIŁ KOGUT?
I JAKIM PROSZKIEM PRAĆ KRETY?
Tego dowiecie się w rozdziale IV pt: "To".
Kretes: Najlepiej, to się krety pierze w balii i nie proszkiem a mydłem. Szarym. Dziękuję. _________________ Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kretes/forum/reksioforum/viewtopic.php?p=165640#165640
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kondi Pod-ziemniak

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 1104 Skąd: Z Chrzanowa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rafał Taki Cichy Jakiś

Dołączył: 11 Lis 2007 Posty: 0 Skąd: wiesz, że lubię makaron?
|
Wysłany: 21 Sie 2008 15:39 Temat postu: |
|
|
Fajne, ciekawe, obrazki i w ogóle. Jedyne co mi się nie podoba to to, że są same dialogi a teksty narratora są krótkie. Ocena: 10/10,1! _________________ www.rafal97.ownforum.org <--- moje forum! Zapraszam!
http://www.qbafoty.webpark.pl
Dawno, dawno temu, kiedy forum było jeszcze młode mój nick brzmiał: Rafi. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Serpentus snake Starszy Norman
Dołączył: 31 Lip 2008 Posty: 229 Skąd: Gabinet Serpentusa Snake
|
Wysłany: 21 Sie 2008 16:07 Temat postu: |
|
|
Suuuuper opowiadanie
Ocena 20/10 _________________ Είμαι μερικές φορές μέση (που μου χαρακτήρα), είναι ο απόγονος
A volte mi media (che il mio personaggio), è il rampollo |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta Operator Łopaty

Dołączył: 16 Sty 2008 Posty: 142
|
Wysłany: 21 Sie 2008 22:00 Temat postu: |
|
|
Super opowiadanie. Moja ocena: 10/10 _________________ Moderuję pomarańczowym.
Byłam M@rtusia 1995  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Serpentus snake Starszy Norman
Dołączył: 31 Lip 2008 Posty: 229 Skąd: Gabinet Serpentusa Snake
|
Wysłany: 22 Sie 2008 07:52 Temat postu: |
|
|
Dobre opowiadanie ale dobrze by było aby teksty narratora były trochę dłuższe. _________________ Είμαι μερικές φορές μέση (που μου χαρακτήρα), είναι ο απόγονος
A volte mi media (che il mio personaggio), è il rampollo |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kondi Pod-ziemniak

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 1104 Skąd: Z Chrzanowa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lukin Stawia Opór

Dołączył: 23 Lut 2008 Posty: 2
|
Wysłany: 22 Sie 2008 11:28 Temat postu: |
|
|
Obrazki są normalnie...śliczne. _________________ Smutno na forum... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dizel Wielki Mędrzec Reksia

Dołączył: 14 Lut 2007 Posty: 5 Skąd: Nie z tego świata ^^
|
Wysłany: 27 Sie 2008 17:18 Temat postu: |
|
|
Wow. Normalnie, lepiej jak po mistrzowsku. 10/10. Oczywiście, bo co by więcej rzec.
Plusy:
- Ciekawa fabuła
- Długie rozdziały
- Świetne roździały
- i inne
Minusy :
Nie ma... _________________ Miau, miau miau, I'm your Father!
- Były ;P
Moderuję zielonym
Powracam ;p Strzeżcie się ^^ |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kondi Pod-ziemniak

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 1104 Skąd: Z Chrzanowa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kondi Pod-ziemniak

Dołączył: 16 Lip 2006 Posty: 1104 Skąd: Z Chrzanowa
|
Wysłany: 30 Gru 2009 15:42 Temat postu: |
|
|
ROZDZIAŁ IV
„To”
Kretes: Autor za dychę! Co to ma znaczyć, pytam się?! Oni za mało mi płacą! Hej! Ty! No, ty! Podejdź tutaj!
Autor: CO ZNOWU KRETESIE?
Kretes: Co znowu?! Co znowu?! Ładnie to tak?! No ładnie, pytam się?! Na rok nas zostawić, już pewnie smoki pozdychały z głodu!
Autor: WCALE NIE KRETESIE. JEDEN Z NICH STOI DOKŁADNIE ZA TOBĄ.
Kretes: Co ty wygadujesz? Reksiu, czy dokładnie za mną stoi jakiś smok? Reksiu? Reksiu!
Autor: REKSIO I KARI MATA UCIEKLI NA POCZĄTKU NASZEJ ROZMOWY, KRETESIE.
Kretes: Nie no, ja już nie rozumie ni w ząb fabuły, a zwykle fabułę rozumiem.
Smok: Ta, jasne…
Autor: ZATEM TRZEBA ZACZĄĆ OPOWIADANIE OD POCZĄTKU, W NOWYM TEMACIE POD INNĄ NAZWĄ, BO NA TĄ GŁUPOTĘ JUŻ AUTOR(JA) NIE MA CZASU.
Kretes: Wreszcie coś mądrego zostało powiedziane! Dobrze zatem, cięcie! Trzeba to zacząć od nowa!
Smok: (może bym tak dokończył tę rolę?) Haam!
Kretes obudził się w żołądku smoka.
Kretes: Cięcie! Cięcie mówiłem! Co, co to? O, moje stare, zielone gogle!
Smok: Kretes? To ty?
Kretes: Zenek!
Smok: Nie ma takiego numeru…
Kretes: O, rozłączył się!
Po wyjściu z brzucha smoka Kretes zaczął spekulować:
„To”, o którym mówił Kogut to moje stare zielone gogle.
Smoki nie złapały Reksia i Kari, bo oni dawno wrócili na podwórko.
A Herk wrócił do ojca i postanowił zostać tytanem.
Koniec!
Autor: ŚWIETNIE, TERAZ ZACZNĘ PISAĆ DRUGIE OPOWIADANIE, BĘDZIE O WIELKIEJ TAJEMNICY SKRYWANEJ PRZEZ KOGUTA WYNALAZCE
Kretes: Nie, nie dajcie nam wreszcie spokój! Ja chcę do Molly! Buuuuu!
Autor: NIE PŁACZ KRETESIE, MASZ NOWE(ZNACZY STARE) GOGLE SPOWROTEM, A CZEKA WAS KOLEJNA PRZYFODA…
Kretes: Przyfoda? Co to jest przyfoda?
Autor: ZNAFY SIĘ… PRZY… PRZY… AAA-PSIIIIK!!!
Kretes: Aa, znafy się, że aftor zfapał katał.
Aftor… Autor: Dofrze ci się znafy, Kretefie.
Zapraszam do opowiadania:
"Tajemnica podwórka" mojego autorstwa. Dziękuję.  _________________ Zapraszam do opowiadania "Kretes i dawny wróg"
http://www.przygodyreksia.pl/pliki/kretes/forum/reksioforum/viewtopic.php?p=165640#165640
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
No nie wierzę, forum działa dzięki phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|