Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przybysz Lider Podziemia
Dołączył: 25 Lip 2007 Posty: 938 Skąd: ze wsi
|
Wysłany: 17 Sie 2008 10:25 Temat postu: Wasze przygody |
|
|
Tu rozmawiamy o scenkach z waszego życia - strasznych, śmiesznych, dziwnych... |
|
Powrót do góry |
|
|
Serpentus snake Starszy Norman
Dołączył: 31 Lip 2008 Posty: 229 Skąd: Gabinet Serpentusa Snake
|
Wysłany: 20 Sie 2008 09:16 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam z zerówki obaj koledzy się kłócli i jeden tak drugim rzucił że poleciał aż do ściany _________________ Είμαι μερικές φορές μέση (που μου χαρακτήρα), είναι ο απόγονος
A volte mi media (che il mio personaggio), è il rampollo |
|
Powrót do góry |
|
|
Antek13 Norman
Dołączył: 10 Sty 2010 Posty: 117 Skąd: to masz?
|
Wysłany: 15 Sty 2010 21:42 Temat postu: |
|
|
ja też pamiętam z zerówki coś,otórz:taki jeden siedział sobie pod stołem a nagle powalił stół oraz różne nasze prace zrzucił na ziemię |
|
Powrót do góry |
|
|
Buizel Starszy Norman
Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 238
|
Wysłany: 15 Sty 2010 22:47 Temat postu: |
|
|
Ja raz się zgubiłem w lesie tak około 16 a rodzice mnie znależli o 19 to było któregoś tam maja roku 2007.-ale się bałem. _________________ Odchodzę bardzo mi przykro ,ale to prawda ! Bywajcie fani Reksia !
Pozdro.
Buizel |
|
Powrót do góry |
|
|
Liliana Bywalec Nory
Dołączył: 12 Sty 2010 Posty: 68 Skąd: Mieszkam w twoim domu
|
Wysłany: 16 Sty 2010 09:55 Temat postu: |
|
|
Ja specjalnie sie zgubiłam bo w lesie użądziłam sobie szałas i cały czas w nim siedziałam dopiero straż leśna mnie znalazła _________________ Byłam Liliana12 |
|
Powrót do góry |
|
|
Code Starszy Norman
Dołączył: 28 Cze 2007 Posty: 278 Skąd: Zgadnij
|
Wysłany: 28 Sty 2010 18:11 Temat postu: |
|
|
Oj... trudno w tych czasach o przygodę... W XV wieku owszem, ale dzisiaj? Raczej nie... Mi tylko raz się przytrafiło zobaczyć ducha. _________________
www.komiksbydawisz.bloog.pl Mój blog z moją twórczością. Wpadnij koniecznie! |
|
Powrót do góry |
|
|
Dominik Działacz Podziemia
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 690 Skąd: Bochotnica
|
Wysłany: 28 Sty 2010 18:39 Temat postu: |
|
|
Ja, jak kiedyś chodziłem sobie po brzegu takiego jeziorka nad Wisłą, przewróciłem się i wpadłem do wody. Przestraszyłem się, że utonę, a tam woda była do kostek
Woda porwała mi za to kaszkiet i zniosła na drugi brzeg, gdzie na szczęście go wyłowiłem. _________________ Lwów i Wilno na zawsze polskie! Walczmy o niepodległość Łużyc!
Zdobywca II miejsca w konkursie poetyckim, zorganizowanym na pięciolecie Forum Reksia.
Piszę poprawnie po polsku
"Myślałem i wymyśliłem bezmyślnik ~. Stawiać się go będzie przed zdaniem nie mającym sensu." - Tytus de Zoo |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper98 Działacz Podziemia
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 551 Skąd: Tajemnicza piramida
|
Wysłany: 27 Lut 2010 15:57 Temat postu: |
|
|
Jak byłem w zoo w to koza zjadła mi sznoruwke od buta |
|
Powrót do góry |
|
|
Muncharcha Roz-krecony
Dołączył: 07 Lut 2010 Posty: 12 Skąd: Z domu towarowego
|
Wysłany: 27 Lut 2010 16:31 Temat postu: |
|
|
Ja miałem bardzo straszną przygode tonołem w basenie _________________ What's is life!
Pump it Up!
Danzel
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luk Działacz Podziemia
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 529 Skąd: I tak nie wiesz gdzie to jest
|
Wysłany: 27 Lut 2010 16:59 Temat postu: |
|
|
98983276 napisał: | Jak byłem w zoo w to koza zjadła mi sznoruwke od buta |
Ja sam miałem podobną sytuację, mianowicie poszłem pooglądać jakieś kozły, owce i inne zwierzęta co były w klatkach, a moją torbę zostawiłem na ławce. Wtedy jakaś koza zjadła dwie bułki z torby, a druga zahaczyła o nią rogiem i porwała mi ją. Z początku się nie zorientowałem o co chodzi, ale zaraz zobaczyłem moje dwie bułki z serem które jedzą kozy i jedną która biega z torbą na głowie.
Była jeszcze jedna, ale to już w domu, a właściwie ze 200m od niego. Poszłem do sąsiada, do jego stodoły, bo mnie ciekawiło co tam jest. Weszłem, a tam mnóstwo siana, jakieś tyczki, stary traktor i jeszcze coś było, już zapomniałem. Ruszyłem jedną tyczkę i spadł na mnie kawałek siana. Wtedy zauważyłem, że ktoś chce wejść do stodoły. Szybko wyszłem drugimi drzwiami, a tam obornik. Wdepłem w niego, a potem szybko zwiałem.
Nieźle jest na wsi, co? _________________
The West! - polecam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Criss Starszy Norman
Dołączył: 20 Gru 2009 Posty: 224
|
Wysłany: 27 Lut 2010 21:37 Temat postu: |
|
|
Muncharcha napisał: | Ja miałem bardzo straszną przygode tonołem w basenie |
A ja miałem coś w Qkwa Parku.
Płynąłem razem z kolegą i nagle zaczynam tonąć.
Patrzę, że mój kolego także tonie.
Oboje nie umiemy zbyt dobrze pływać, więc nie mogliśmy jakoś dopłynąć do brzegu.
Kiedy wystawiłem głowę żeby zaczerpnąć powietrza zobaczyłem, że ratownik patrzy na coś w swej komórce!
Myśleliśmy, że to już koniec, ale zacząłem płynąć pod wodą do brzegu - ciągnę za sobą mojego kolegę.
Byliśmy jednak na samym środku basenu i nie mogliśmy dopłynąć do brzegu!
Wtem zobaczyłem wystający z wody prysznic i popłynąłem do niego razem z kolegą.
No i całe szczęście dopłyneliśmy do niego, potem już było łatwo!
Rozmawialiśmy o tym chyba z pół godziny. _________________ Zapraszam na moją stronę internetową i forum: www.criss.fora.pl www.criss.npx.pl |
|
Powrót do góry |
|
|
Muncharcha Roz-krecony
Dołączył: 07 Lut 2010 Posty: 12 Skąd: Z domu towarowego
|
Wysłany: 28 Lut 2010 09:40 Temat postu: |
|
|
A teraz śmieszna przydażyła mi się wczoraj
Byłem w parku a tu czymś jedzie ide do baru a tam przywieźli
TOI
TOI
I to z tego tak śmierdziało _________________ What's is life!
Pump it Up!
Danzel
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hubert Roz-kreca się
Dołączył: 25 Mar 2009 Posty: 8 Skąd: Z Muu
|
Wysłany: 04 Mar 2010 17:05 Temat postu: |
|
|
A ja kiedyś wpadłem w kałużę szamba, pod kolana. |
|
Powrót do góry |
|
|
Muncharcha Roz-krecony
Dołączył: 07 Lut 2010 Posty: 12 Skąd: Z domu towarowego
|
Wysłany: 04 Mar 2010 17:12 Temat postu: |
|
|
A ja kiedyś do jeziora _________________ What's is life!
Pump it Up!
Danzel
|
|
Powrót do góry |
|
|
Buizel Starszy Norman
Dołączył: 16 Mar 2008 Posty: 238
|
Wysłany: 15 Mar 2010 18:00 Temat postu: |
|
|
Ja kiedyś przeżyłem przygodę detektywistyczną.
Przydarzyła mi się ona w zeszłe wakacje.
Byłem na działce na mazurach i co....i pewnego dnia się budzę patrze a tam nie ma stolika ,który stał przez całą noc na szałasie.
Potem zniknęły krzesło około 14.
Rodzice też nie wiedzieli co robić.
No ,bo jak ktoś nam to ukradł to i kto to wie co jeszcze może zrobić.
Obudziłem mojego brata Stasia i zaczęliśmy szukać złodziei.
Do wieczora tak szukaliśmy wskazówek ,ale nic.
Wreszcie kiedy wieczorem spacerowaliśmy i prowadziliśmy śledztwo
zobaczyliśmy z daleka ,że ktoś chodzi po tarasie.
Baliśmy się do niego podejść ,ale jak mus to mus nie ?
Czołgaliśmy się w wysokiej trawie aż byliśmy dostatecznie blisko żeby zobaczyć jego twarz.
Miał brązowe długie włosy i mnóstwo piegów.
Jednak zauważył nas.Gdy rzuciliśmy się do ucieczki ten facet przeskoczył płot.
I już nigdy się nie pokazał.
Jednak ostano mojej babci i dziadkowi zginęły na mazurach szachy.
Były bardzo stare i piękne.
Jak w te wakacje przyjadę znowu to może mi się uda rozwiązać ten problem.
_________________ Odchodzę bardzo mi przykro ,ale to prawda ! Bywajcie fani Reksia !
Pozdro.
Buizel |
|
Powrót do góry |
|
|
|