Rozsmarowanie szczęścia...

[nieznany]

Każdy reżyser stara się w dzisiejszych czasach opisać historię, w której ludzie zachowują się realistycznie. Ale to oznacza ,,rozsmarowanie" pięknych, prostych pojęć do obszernego, nic już nieznaczącego terminu. Na przykład ,,dom". Osoby mieszkające na wsi i nie posiadające telewizji rozumieją to jako swój ukochany, stary domek, bezpieczne schronienie. A jak to wpływa na ludzi zasypanych mediami? Oznacza to budynek, za który muszą płacić czynsz, który może im odebrać bank w przypadku ogromnych długów, w którym przeżywają całe swoje nudne, regularne życie. To jeden z najgorszych przykładów takiego rozsmarowania, bo prawie nie można tego cofnąć. Inne rozsmarowane słowa to ,,uczciwość", ,,miłość" i inne dobre uczucia. Po prostu nie są już jedyne i cudowne, każdy zaczyna myśleć o nich jak o pospolitych i normalnych (nawet jeśli takie są, to nie powinniśmy mieć tego świadomości dla naszego szczęścia). Nie mówiąc już o tym, że często są one ukazywane jako zawodne i nieszczere, nietrwałe. Czy prawdą jest, że co trzeci spotkany na ulicy żonaty mężczyzna zdradza swą żonę (to sugeruje połowa seriali o ,,normalnym" życiu)? Nie, ale zaczynamy tak myśleć. Mówi się wtedy ,,Ale gwiazdy tak postępują, to normalne.". Owszem, może i normalne u najbardziej zasypanych mediami osób na świecie. I ja chyba jako jedyny to zauważam. Trzymam się z daleka od tych rzeczy. Nie chcę, by wszystko się zmieszało w ciąg tortur zwanych normalnym życiem. Im dłużej ogladamy telewizję i częściej jesteśmy w kinie, tym bardziej wszystko niepowtarzalne staje się standardowe. Stąd, przez zanik uczuć, następuje niezrozumiany zwykle spadek moralności na całym świecie. Stąd wszystko się bierze. Stąd ludzka nienawiść. Dlatego apeluję:NIE DAJCIE SIĘ MEDIOM!
_________________

,,Aż się można popłakać przez to, co się tu porobiło..."
Nieznany

[Stryj Maćko]

[Przybysz]

Ale czy ktoś każe Ci żyć tak jak <żyją> w serialach? Tylko głupiec myśli, że jeśli coś co jest w telewizji to musi być prawda i że tak żyją normalni ludzie. Ty wiesz, że tak nie jest - ale to nie oznacza, że my jesteśmy tymi głupcami i tego nie wiemy. Ja wiem to doskonale jak ty i jak każdy człowiek rozumny.
Jest jednak faktem, że przez to co dzieje się w społeczeństwie ludzi <rozumnych> ubywa. Ludzie nie czytają książek, nie kształcą się, oglądając telewizję zostawiają swój mózg odłogiem, wszystko mają podane na tacy. Przez internet i telewizję, która ich pochłania głupieją i wtedy zaczynają chłonąć każdą informację jak gąbka. Człowiek rodzi się naiwny aby we wszytko wierzyć, aby mógł jak najwięcej rzeczy poznać - przekazują mu informacje i to jak ma żyć rodzice. Kiedy przestaje być dzieckiem wyzbywa się naiwności i zaczyna umieć to co dostaje segregować.
Ogłupiały człowiek bierze do siebie wszytko, nie jest mądry, nie wie nic o otaczającym go świecie, nie używa mózgu, ogląda seriale i tym dziadostwem żyje na co-dzień - nie wzbogaca się, traci uczucia...
Czy wiecie, że 80% ludzi wierzy w prawie wszystkie informacje poparte danymi statystycznymi - paradoksalnie bo informacja przez chwilą podana przeze mnie jest daną statyczną - A statystyka nie odzwierciedla dobrze prawdy. W tym jednak przypadku to prawda - mówcie ludziom jakieś dane statyczne <bez jakichś bardzo dużych odbiegów od rzeczywistości > - zwykle uwierzą. Jeśli o czymś piszą w gazecie, mówią w telewizji czy w internecie - Nie dajcie się zmanipulować bo przez media najłatwiej manipulować <głupim ludem>. Może nawet warto wywalić kilka niepotrzebnych <mebli*> z domu lub ograniczyć korzystanie z nich i żyć, po prostu zacząć żyć.

*Czytaj: telewizor, komputer
_________________
Credo in unum Deum...