Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kubulus Starszy Norman
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 221 Skąd: Z Krakowa oczywiście!
|
Wysłany: 25 Lis 2010 18:26 Temat postu: Reksio i magiczny kamyk. |
|
|
PROLOG:
Pewnego słonecznego dnia Reksio i Kretes wybrali się na przechadzkę nad staw.
- Wiesz co, Reksiu? - powiedział smutno Kretes - Niestety będę musiał z Molly wrócić na Kurana.
- Ale dlaczego? - zapytał przejęty Reksio.
_ Bo kosmiczne kury urządzają strajk, a jeśli nie uda się ich powstrzymać, to układ Kurana będzie w niebespieczeństwie! -
odrzekł kret - Nadal mają jajfightery.
- Pojadę z tobą! - krzyknął Reksio bez namysłu.
W tej samej chwili koguty, Kari-Mata i Molly znależli się na polance.
-My też jedziemy ko-ko-kochani!- powiedział kogut Wynalazca.
- Ale...
-Żadnego ale Kretesie. - powiedziała Kari.-Jutro rano wyruszamy.
_ Spru-prubuje naprawić wajchadłowiec. - powiedział kogut.
Wszyscy wzieli się do roboty. _________________ Na wschodzie, gdzie wstaje tęcza, ze śnieżnobiałych chmurek rodzi się pegaz - dawca inspiracji.
Piszę poprawnie po polsku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Luk Działacz Podziemia
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 529 Skąd: I tak nie wiesz gdzie to jest
|
Wysłany: 25 Lis 2010 22:27 Temat postu: |
|
|
Jest źle, musisz poprawić ortografię, więcej opisów zawrzeć, pisz to w Wordzie to ci błędy poprawi! Więcej opisów, przymiotników, urozmaicenia i będzie dobrze. _________________
The West! - polecam! |
|
Powrót do góry |
|
|
Rayman:) Norman
Dołączył: 18 Maj 2010 Posty: 124 Skąd: Z Warszawy
|
Wysłany: 26 Lis 2010 14:44 Temat postu: |
|
|
Niewiem jak skomentować to dam ocene 5,50/10 _________________ Pszepraszam za błedy ortograficzne
Rayman origins.CZEKAM!
Indiana Jones RZĄDZI!
http://kolekty.pl/Rayman |
|
Powrót do góry |
|
|
Paratroopa Starszy Norman
Dołączył: 06 Lis 2010 Posty: 211 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 26 Lis 2010 18:53 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie fajne,ale trochę za krótkie daje ci 6/10
PS:Żeby nic to ja też pisze za krótkie przyznaje. _________________ oficjalny podpis Paratroopy
Moje kolekty http://kolekty.pl/Paratroopa |
|
Powrót do góry |
|
|
kubulus Starszy Norman
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 221 Skąd: Z Krakowa oczywiście!
|
Wysłany: 26 Lis 2010 21:11 Temat postu: |
|
|
Rozdział 2
Następnego dnia wszyscy byli gotowi na wyjazd. Jedynie Kogut pracował jeszcze nad wajchadłowcem.
Reksio chodził tam i z powrotem po podwórku.
W pewnym momencie zauważył mały czerwony kamyk.
Pies podniósł go z ziemi. Kamyk był gładki i lśniący, można się było w nim przejrzeć.
- Sko-ko-kończyłem! – Rozległ się głos Koguta.
Wynalazca wyszedł z warsztatu i zawołał wszystkich.
- Kari i Molly wejdą pierwsze, potem Kretes i Reksio, następnie Kornelek. Potem ja pogonię trochę Dizla i możemy ruszać.
- No na reszcie, bo mi już łapy odpadają od trzymania walizek. – marudził jak zwykle Kretes.
Wrzucił walizki do bagażnika i wszyscy wsiedli.
Po chwili byli już w powietrzu.
- Hej, Kretesie…? - Zapytała Molly. – Gdzie ty właściwie włożyłeś walizki? Nigdzie ich nie widzę.
- Do bagażnika, rzecz jasna.
-Zaraz zaraz… - powiedział Kornelek.
- Tu nie ma bagażnika, Kretesie. – Powiedział spokojnie Kogut Wynalazca.
- Na szczęście trochę rzeczy zostało w naszym starym domu. – Powiedziała Molly.
Podróż była męcząca, Kurana ani śladu, a jakiegokolwiek posiłku brak.
Wszyscy byli głodni i zmęczeni,
Lecieli, lecieli, aż w końcu… dolecieli do drogi mlecznej.
-Dolatujemy do Drogi Mlecznej! – Krzyknęła Kari-Mata.
- To dopiero połowa drogi . – Jęknął Kretes
- A ty Reksiu coś taki cichy jakiś? – Zapytała Molly. – Reksiu? Gdzie jest Reksio?
Reksia nie było w wajchadłowcu. _________________ Na wschodzie, gdzie wstaje tęcza, ze śnieżnobiałych chmurek rodzi się pegaz - dawca inspiracji.
Piszę poprawnie po polsku. |
|
Powrót do góry |
|
|
reksio2 Działacz Podziemia
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 543 Skąd: warszawa(POLSKA)
|
Wysłany: 27 Lis 2010 16:12 Temat postu: |
|
|
fajne.ale popraw ortografię.6,5\10 _________________ witam,reksio2 jestem reksioFANEM
WITAM,REKSIO2 JESTEM REKSIOfanem
GUITAR FAN!
małe LITERKI są lol (duże też są lol)
PACMAN jest super! |
|
Powrót do góry |
|
|
kubulus Starszy Norman
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 221 Skąd: Z Krakowa oczywiście!
|
Wysłany: 05 Gru 2010 00:03 Temat postu: |
|
|
Nie wychodzą mi opowiadania, więc oficjalnie przekształcam to na komiks. _________________ Na wschodzie, gdzie wstaje tęcza, ze śnieżnobiałych chmurek rodzi się pegaz - dawca inspiracji.
Piszę poprawnie po polsku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper98 Działacz Podziemia
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 551 Skąd: Tajemnicza piramida
|
Wysłany: 05 Gru 2010 14:57 Temat postu: |
|
|
kubulus napisał: | Nie wychodzą mi opowiadania, więc oficjalnie przekształcam to na komiks. |
Powodzenia!....
Co do opowiadanie plusy:
-ciekawe.
-śmieszne.
Minusy:
-błędy
-krótkie.
Ale mi się podoba. Postawię 5,5/10 |
|
Powrót do góry |
|
|
kubulus Starszy Norman
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 221 Skąd: Z Krakowa oczywiście!
|
Wysłany: 11 Gru 2010 20:28 Temat postu: |
|
|
Zmieniłem zdanie, to nadal jest opowiadanie.
Rozdział 2
Reksio otworzył oczy i ujrzał bezchmurne niebo. Wstał, ale zakręciło mu się w głowie, więc usiadł na dużym kamieniu. Po paru minutach doszedł do siebie i wstał. Rozejrzał się. Po jego lewej stronie był las, po prawej las, z przodu las, za Reksiem las. Stał na polanie. Jedynie wielki kamień stał na polanie. Pies pomyślał chwilę i zauważył przyklejoną do głazu kartkę. Wziął ją do ręki. Tekst na zwitku papieru głosił: "Wiele lat temu gdy rzyły dinozaury wielkie rosiliny opadały na dno i robił się wengiel."
-Niezbyt mądre. A tylu błędów to nawet Kretes nie robi.- pomyślał Reksio.
Chyba czas odnaleźć drogę do domu. Pies wyruszył w las.
***
- Kretesie, gdzie schowałeś herbatę?- krzyknęła z kuchni Molly.
-No nie wierzę! – odpowiedział Kretes. – przecież do piekarnika, a gdzie!?
-To teraz idź do piwnicy po dżem!
-Dobra, dobra, już idę.-marudził kret.- Nie można odpocząć po podróży, bo żonie się zachciało robić śniadanie.
Kretes zszedł do piwnicy i zapalił światło. Po jednej stronie znajdowała się półka z przetworami Molly, a na środku stał ogromny odkurzacz. Ten sam, którym odkurzano Jajo Śmierdzi.
„He, a myślałem, że wyrzucili tę maszynę” – pomyślał kret i chwycił słoik konfitury.
Uwagę Kretesa przykuł okrągły zielony kamyk leżący na podłodze.
„O, będzie jak znalazł na prezent dla Molly na rocznicę”. Podniósł kamyk i zakręciło mu się w głowie.
- Kretesie, znalazłeś? – rozległ się głos Molly, którego jej mąż już nie usłyszał.
***
Kretes obudził się na polanie, było już ciemno.
„Coś mi się przykleiło do stopy. Kartka. Czytam.”
Przeczytawszy kartkę Kretes pomyślał, że już nawet on sam nie robi tylu błędów.
Bez wątpienia znalazł się na tej samej polanie, co Reksio. _________________ Na wschodzie, gdzie wstaje tęcza, ze śnieżnobiałych chmurek rodzi się pegaz - dawca inspiracji.
Piszę poprawnie po polsku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kacper98 Działacz Podziemia
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 551 Skąd: Tajemnicza piramida
|
Wysłany: 11 Gru 2010 20:34 Temat postu: |
|
|
Polanie,polanie,polanie trochę tego za dużo. Rozdział nieco nudny. Powiem że bardzo wychodziła ci akcja na Kuranie (według mnie). Mam nadzieje że jeszcze się rozkręci...5,5/10 |
|
Powrót do góry |
|
|
nieznany Działacz Podziemia
Dołączył: 21 Sty 2009 Posty: 535 Skąd: Z... z... A, nie chcę zmyślać. xD
|
Wysłany: 11 Gru 2010 20:36 Temat postu: |
|
|
Całkiem ładny, przyjemny w czytaniu rozdział. 8,6/10. Ciekawi mnie, co będzie dalej. _________________
,,Aż się można popłakać przez to, co się tu porobiło..."
Nieznany |
|
Powrót do góry |
|
|
Paratroopa Starszy Norman
Dołączył: 06 Lis 2010 Posty: 211 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 11 Gru 2010 21:05 Temat postu: |
|
|
Dam Ci nawet 8,9 na 10 podoba mi się,ładfne opowiadania. _________________ oficjalny podpis Paratroopy
Moje kolekty http://kolekty.pl/Paratroopa |
|
Powrót do góry |
|
|
reksio2 Działacz Podziemia
Dołączył: 15 Paź 2010 Posty: 543 Skąd: warszawa(POLSKA)
|
Wysłany: 12 Gru 2010 19:23 Temat postu: |
|
|
10\10!było świetne!dodaję do oceny+ _________________ witam,reksio2 jestem reksioFANEM
WITAM,REKSIO2 JESTEM REKSIOfanem
GUITAR FAN!
małe LITERKI są lol (duże też są lol)
PACMAN jest super! |
|
Powrót do góry |
|
|
Luk Działacz Podziemia
Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 529 Skąd: I tak nie wiesz gdzie to jest
|
Wysłany: 12 Gru 2010 19:35 Temat postu: |
|
|
Trochę dłuższe mogłoby być. Mniej błędów by się przydało, więcej akcji. Coraz lepiej jest i na razie dam ci 6/10, jeszcze trochę popracuj to będzie ocena zwyżkować. _________________
The West! - polecam! |
|
Powrót do góry |
|
|
kubulus Starszy Norman
Dołączył: 11 Kwi 2010 Posty: 221 Skąd: Z Krakowa oczywiście!
|
Wysłany: 15 Gru 2010 17:11 Temat postu: |
|
|
- Ech, idę już tak długo! - zasapał Kretes. - Oh! Przysiądę na tym kamieniu.
Zmęczony kret usiadł i poczuł zimną, chropowatą powierzchnię. Odetchnął. Zaczynało świtać. Kretes zaczął obmyślać plan działania:
"Kiedy odnajdę drogę do... yyy... no gdziekolwiek, zapytam kogoś gdzie do krećset jestem! Potem obmyślę jak wrócić do domu. Nie ma chwili do stracenia."
Kret westchnął i zeskoczył z kamienia. Przecisnął się między drzewami i po chwili już nie było go na polanie.
Tymczasem w królestwie aronii, w pałacu odbywała się rozmowa:
- ...One naprawdę wróciły, o panie - rozległo się echo po sali.
-Niemożliwe! -krzyknął straszny głos. -To oznaczałoby, że ta wstrętna wiedźma jednak rozbiła tęczowy klejnot! Eh... To już wszystko sługo?
- Tak panie - rozległ się drżący głos sługi.
-Odejdź więc. Muszę przemyśleć sprawę.
- Oczywiście lordzie.
Sługa przeszedł po sali i ze skrzypieniem otworzył drzwi. Lord został sam.
"Znajdziemy wszystkie części kryształu, połączymy i zniszczymy przy pomocy wiecznej wody, a potem pojedziemy do cioteczki Bulwy na wakacje."
- Hahaha!
Kretes dotarł do malowniczej wioski.
- Cóż za malownicza wioska! - powiedział z podziwem.
Z lewej strony rozciągały się zielone łąki i pastwiska, z prawej zaś była wioska.
Z kominów sączył się dym, małe kociątka bawiły się w chowanego na podwórku. Kretes przypomniał sobie czasy swojego dzieciństwa.
Jakaś czapla wyszła z ceglanego domku i ruszyła w stronę jeziora.
- Halo, pani czaplo! - krzyknął kret.
Czapla stanęła i rozejrzała się. Kretes podbiegł do niej i zapytał:
- Przepraszam, gdzie my jesteśmy, bo ... zgubiłem się.
- Aha, pan nietutejszy? - odparła. - Jestem czapla Szpulka, witamy w...
Gdzie jest Kretes?
Kim jest lord?
Tego dowiecie się z następnego rozdziału " Magicznego kamyka " _________________ Na wschodzie, gdzie wstaje tęcza, ze śnieżnobiałych chmurek rodzi się pegaz - dawca inspiracji.
Piszę poprawnie po polsku. |
|
Powrót do góry |
|
|
|