Natchniona przejściem po kolei wszystkich części Reksia postanowiłam podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami. Patrzcie: RiSP to była prosta, nienadzwyczjna, łatwa do przejścia gra, w UFO pojawiło się dużo nowych elementów, które urozmaiciły Przygody Reksia, w Czarodziejach pojawiła się bardzo fajna fabuła, Wehikuł to już profesjonalizm nie mówiąc już o Nemo czy RiKwA. Jesteśmy już prawie usatysfakcjonowani (w pełni nigdy nie będziemy, bo ciągle nam mało), a tu panowie zaskakują nas trójwymiarem. Brawo dla całego Aidem. Wszyscy się rozwijają: twórcy, postacie i gracze.

Taaaa...
Poprostu: RISP to poprostu rozpoczęcie przygody więc mało jest tak fajnych wątków... To poprostu idzie po kolei... Tą passę zmienili gdy w czarodziejach zabrakło menu z epizodami.

Hmm... Myślę, że to właśnie czarodzieje psują cały cykl gier z Reksiem. Te wszystkie klepsydry, czry, pojedynki, czarodzieje... Oni po prostu NIE PASUJĄ do skarbu, ufo, wehikułu czy też Nema! Nie ma w nich ani doświadczenia, ani (jakby tu nazwać) "uśmiercania" złych demonów. Ale za to labirynty były wyśmienite : Szczególnie ten w piklibii. Elementów przygodowych było duuuużo. Szczególnie w krainie bajek. Bobror moim zdaniem był nieco niedopracowany. No i tak.

To było tak :
Praci byli "testowi" bo tak jak mówił mi Pan Sz.K pierw miała być to gra typu "Reksio ABC" czy jakoś tak.
Ufo było już rozwinięciem piratów, było to wejście jakby w całą serie.
Czarodzieje byli już bardziej rozwinięci fabularnie i graficznie od poprzednich części, była to jakby taka "normalna" gra z Reksiem
Wehikuł Czasu był bardzo udaną grą. Był jak czarodzieje. Było tam wszystko wyważone jak na obrazie, idealna ilość przygody, mini-gry i wspaniałych cudscenek.
Nemo był wejściem w nową technikę jak możemy zauważyć grafika wyraźnie się zmieniła. Wszystko było bardzo przejrzyste. Gra miała też dwa poziomy trudności i dużo lepsze cudscenki. Tak jak w Wehikule wszystko było odpowiednio "wyważone". Była to ostatnia dotychczas gra z serii przygód reksia.
Akcja była dodatkiem do serii nie skomentuje tego jako przygodę bo była to zwykła historyjka tzn. Bohaterowie dostali platformówkę w którą graliśmy my. Grafika platformówki była już inna, a sceny naszych prawdziwych postaci były tak samo ładne i przejrzyste jak w Nemo.
Ogólnie gry nie da się ocenić bo jest to tylko dodatek
Teraz AM, wchodzi w nowy świat, świat 3D. Czy grafika Reksiowa uda się w 3D ? Nie wiem, trzeba poczekać na nowy dodatek

Wbrew temu co sądzisz,drogi Lone Star RiKwA jest grą z serii"Przygody Reksia"...xPKażda kolejna część to inny klimat,fabuła i zadania...^^BTW chyba w każdej serii gier jest tak,ż każda kolejna część jest lepsza...od RiSP a RiU nie odczułem żadnej różnicy,w RiC był mały przeskok jakości,RiWC było tak samo dobre jak RiC,RiKN było już arcydziełem:każdy szczegół tej gry był dopracowany...RiKwA również nie zawiodło oczekiwań...miejmy nadzieję,że RiKTTW też nie zawiedzie...=D

No więc RiK:TTW jest zdecydowanie krokiem w bok To taki swoisty eksperyment, a jak widać po czasie oczekiwania, przynajmniej ten jeden aspekt jest negatywny... To, że robimy teraz w 3D wcale nie znaczy, że następna część przygód będzie od razu w 3D...

Szkoda chciałbym żeby były w 3d

Ja natomiast wolę by nie było. Niech pozostanie taki jak był

Chodziło mi o to że nie jest przygodą ^^
Proszę nie robić piramidek!/Grześ

Co do Reksia w trójwymiarze to sądzę, że gdyby teraz dalsze części Przygód Reksia powstawało w 3D, to poczulibyśmy znaczny "przeskok", czyli różnicę, co moim zdaniem spowodowałoby urwanie się ciągłości serii. Więc według mnie najpierw lepiej zrobić 2-3 dodatki, żebyśmy się z tym oswoili

A ja wiem czy aż taki przeskok xD No raczej nie tak bardzo. Można tak powiedzieć, że niektóre poziomy w RIKwA były w 3D i to aż taki szok nie jest. Ale można to uznać do tego, że cała gra będzie w 3D

RISP było dziecinnie łatwe. Na dobra przygody Reksia zaczęły się w RIU.

Ja też tak uważam ;]] . A szkoda bo fajnie by było. Dopiero w Kapitanie Nemo się zmieniło.

no z tym murem to sie dobre 3 lata męczyłem . uffff ale mam to za sobą

Ja pamiętam liczę z reksiem co to były za czasy...