Teraz jest Cz, 26 gru 2024, 17:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9
Reksio i Atlantyda 
Autor Wiadomość
Roz-krecony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 8 mar 2008, 11:03
Posty: 115
Lokalizacja: Z Barcelony
Post 
Przeczytałem wszystkie rozdziały 100/10 :D
Proszę pisz dalej :!:

_________________
.....Ech...nudno w necie...więc powracam na parę dni..(*__*)


Cz, 20 mar 2008, 10:26
Roz-kreca się
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 17 lut 2008, 00:55
Posty: 28
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Hmm... Nie mam dziś humoru więc przejdę od razu do oceny:

8/10.

Dałabym 9, gdyby nie obrazki (10/10 nie daję nikomu. Chyba, że to dzieło wybitne).

_________________
Bywam Sporadycznie


Cz, 20 mar 2008, 11:07
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post 
Obrazki daje, bo niektórym się podobają ale według mnie powieść bez obrazków jest lepsza ponieważ ROZWIJA SIĘ WYOBRAŹNIA.

Rozdział 26 : Niespodzianka i Królowa

- Dziękuje wam przyjaciele. Jak mnie znaleźliście? – Zapytał Reksio. Bohaterowie byli w świetnym humorze. Widoki, które widać było z kanapy były piękne.
- Ach, to długa historia. - powiedział Kretes.
- Rendel wyczuł, że trzeba Cię ratować i przeniósł się dzięki ścisłości czasowej do naszych czasów na podwórko.
- Molly, ani koguty nie chciały jechać. – Oznajmił Kretes.
- Nie było łatwo Cię tu znaleźć. – Dodał Rendel. – Miaul ma zamiar przejąć Atlantydę za pomocą... – Rendel szepnął mu do ucha – Krakena.
- Och... – Zamyślił się Reksio. – Co my teraz zrobimy.
- Jak to co?! – Prawie wykrzyczał Kretes – Oczywiście mamy wszystko ratować!!!

Po kilku chwilach dolecieli do Atlantydy. Ich oczom ukazał się straszny widok. Wielki potwór morski swoimi niezmiernie długimi szczypcami rozdzierał na kawałki przypadkowych mieszkańców Atlantydy. Na ulicach słychać było płacz dzieci, jęki, krzyki, itd. Jedno było jasne: Walka dopiero się zaczynała. Na placu królowej stał wielki Miaulot, a na ulicach chodzili z bronią słudzy Miaula. Bohaterowie zeszli z kanapy i unikając ciosów Krakena udali się do pałacu. Nadszedł czas na spotkanie z Miaulem.
Kari – Mata sięgnęła do pochew, których Reksio uprzednio nie zobaczył. Kari – Mata wzięła do ręki dwa złote miecze i broniła się przed atakami żołnierzy Miaula. Doszli do pałacu. Drzwi były otwarte na oścież. Reksio miał po raz pierwszy zobaczyć Królową Słońca i Księżyca. Strażnicy królewscy leżeli na podłodze bez życia. Na środku sali stał Miaul celujący mieczem świetlnym w...

- Nie może być! – zdziwił się Kretes – Toż to...
- To znowu ona!!! – zdziwił się Reksio.
- Wy znacie królową Wandę? – Spytał Rendel


Obrazek


Wanda Niken była tą tajemniczą królową. Teraz wszystko się wyjaśniło.

- Oddaj mi władzę nad miastem, albo zginiesz! – Wrzeszczał w jej kierunku Miaul

Wanda jednak zdecydowała się odpowiedzieć inaczej niż tak lub nie.

- Proszę pana. – Zaczęła – Myślę, że będę mogła to zrobić tylko po wielodniowym namyślę.
- Dobrze ty nędzna kretonko! – Pójdziesz na tydzień do więzienia. Bez jedzenia! – Miaul zaklaskał w dłonie. Do pałacu weszli dwaj słudzy Miaula. – Służba! Zabrać Ją!

Wanda Niken dała Reksiowi znak, aby wraz ze swoimi towarzyszami ukrył się w zasłonach.

- Żałosna baba. – Warknął Miaul.

Reksio wiedział, że Wanda Niken zauważyła ich już wcześniej, a Miaul, nie. Specjalnie wybrała pójście do więzienia, aby on ją uratował. Tylko jak?
KOGO KURAJ ZOBACZY W KRZAKACH?
CZY BOHATEROWIE DOSTANĄ SIĘ DO WIĘZIENIA?
CO STAŁO SIĘ W ATLANTYDZIE?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU DWUDZIESTEGO SIÓDMEGO PT.: BARDZO SMUTNA SCENA W ATLANTYDZIE

Rozdział 27: Bardzo smutna scena w Atlantydzie

Deszcz. Ulice Atlantydy były puste. Wszyscy mieszkańcy byli w więzieniu. Złote klamki domów dawno już były urwane. Okna zabite deskami. Czasem jakiś ptak wydał z siebie dźwięk, lecz kosztowało go to życie. Przechadzający się po ulicach żołnierze Miaula zabijały je bezlitośnie. Pewien żołnierz o imieniu Kuraj usiadł pod drzewem i zaczął zastanawiać się jak długo jeszcze do zwycięstwa. Wtem usłyszał jakby szelest liści. Błyskawicznie wstał. W krzakach nieopodal zobaczył parę wpatrujących się w niego oczu. Znowu usłyszał szelest. W tym samym krzaku ukazały się jeszcze trzy inne pary ciekawskich oczu. Te, które były w krzakach od początku nagle zniknęły. Wyłonił się z nich cień. Kuraj nie zdążył przyjrzeć mu się do końca bowiem w następnej chwili cień zniknął za drzewem. Ale z za drzewa wystawała łapa. Beżowa i z dużą ilością obrączek. Zaraz po tym z krzaków wyskoczyły trzy ciemne sylwetki. Wydawało się, że to sylwetki psa, kota i kreta. Kuraj sięgnął po karabin. Ale coś nie pozwalało mu go wyciągnąć. Poczuł jak czyjaś miękka łapa zatyka mu usta. Usłyszał kobiecy głos:

- Szybko! Biegnijcie!

Trzy sylwetki psa kota i kreta zniknęły za budynkiem więziennym. Kari – Mata pobiegła za swoimi przyjaciółmi zostawiając Kuraja na ciemnej ulicy...
CO STANIE SIĘ W NASTĘPNYM ROZDZIALE?
CZY REKSIO UWOLNI WANDE NIKEN Z WIĘZIENIA?
JAK PRZYJACIELE PRZECHYTRZĄ STRAŻNIKÓW?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU DWUDZIESTEGO ÓSMEGO PT.: WIĘZIENIE I TAJEMNICA SNU


Rozdział 28: Więzienie i tajemnica snu

Reksio, Kretes, Kari – Mata i Rendel siedzieli na mokrej trawie.

- I teraz pójdziemy tu...
- To nie ma sensu, Kari – Mato! – przerwał snucie planów Kari – Maty Rendel – Nigdy ich nie przechytrzymy!
- A ja mam pomysł! – Powiedział Reksio – Posłuchajcie...


Chwilę potem Kari – Mata razem z Kretesem ustawili się do startu. Przebiegli przy strażnikach. Ci zerwali się z miejsca goniąc naszych bohaterów. Reksio i Rendel wbiegli do budynku. Kari – Mata wbiegła potem, a Kretes za nią. Strażnicy, którzy byli dopiero z tyłu budynku gonili Kari – Mate i Kretesa. Gdy wyłonili się z zarogu nie było już śladu ani po psie, ani po krecie. Więzienie było bardzo małym budynkiem. Rendel rozpoznał w nim dawny sklep Panny Klary przerobiony przez Miaula. Kraty w oknach nadawały pomieszczeniu posępny charakter. Pierwszym więźniem była oczywiście Królowa. Bohaterowie zbliżyli się do celi Wandy. Ta leżała na łóżku myśląc o tym co właśnie się wydarzyło.

- No nie wierze! – zawołał Kretes

Kretonka zerwała się z łóżka. Zbliżyła się do krat, za którymi znajdowała się cela.
- A! To tylko wy! – Powiedziała mrużąc oczy
- No nie wierzę! Co się stało, że zostałaś królową, co? Przecież myślałem, że...
- Wasza wysokość... – Wyszeptał Rendel klękając przed kratami
- Odebrali Ci okulary?! – spytał z niedowierzaniem Reksio
- A prawda – odpowiedziała wyczerpana Królowa.
- O matku! Ale wasza niesłuchalność nie odpowiedziała na moje pytanie!
- Kretesie!!! – Skarcili go równocześnie Rendel i Kari – Mata.
- Ja... Weszłam do teleportera. On źle zadziałał i... Przeniosłam się do oceanu.

Reksio już znał zakończenie. Kretem, który przyśnił mu się kiedyś była Wanda Niken.

- Co wyjęłaś z kieszeni!? – Zapytał błyskawicznie Reksio.
- Skąd wiesz?

CO BYŁO ÓW TAJEMNICZYM PRZEDMIOTEM?
CZY BOHATEROWIE UWOLNIĄ MIESZKAŃCÓW?
CO POWIE MIAUL JAK JUŻ SPOTKA REKSIA?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU DWUDZIESTEGO DZIEWIĄTEGO PT.: LIST, TELEFON I WYZWANIE.

Rozdział 29: List, Telefon i Wyzwanie.

- Mów co wyjęłaś z kieszeni! – Krzyknął niezgodnie ze swoim charakterem Reksio
- Kartkę.
- No nie wierzę! Jaką znów kartkę?
- Tą kartkę. – Powiedziała Wanda i wyciągnęła z kieszeni swojego potarganego już płaszcza pożółkły papier. Podała go przyjaciołom. Na wyblakłej kartce czarnym atramentem było napisane:

Kochanie!
Codziennie mysle o tobie. Na pewno ta misja skonczy sie powodzeniem. W domu czekam na Ciebie, a jakby cos sie stalo napisz.
Arcymechanik


- No nie wierzę! W epoce kamienia łupanego widziałem jak dopiero rozwijał się wasz związek. Ale nie sądziłem, że...

Kretes niech sobie mówi, a my zobaczmy co robi Miaul.

- Dobry pomysł – Pochwaliła mój pomysł Kari – Mata – Hari.

Miaul siedzący na tronie, w koronie i w okularach Wandy Niken wydawał rozkazy swoim żołnierzom. Wtem zaczął zdzwonić telefon alarmowy. Miaul wiedząc, że jak telefon alarmowy zadzwoni, to dzieje się coś czego Miaul nie lubi, lub coś co zagraża jego żądom. Darth Miaul odebrał.

- Wykryto wroga numer jeden i jego przyjaciół w więzieniu!
- Już ich zamknęli! HURA!
- Wręcz przeciwnie! To oni zamknęli strażników!
- Idę na ich spotkanie! – Wyruszył na ich spotkanie Miaul. Przeszedł przez plac i doszedł do więzienia. Zastał tam dwóch strażników zamkniętych w celi i Wandę Niken we własnej osobie. Co najważniejsze byli tam jeszcze Reksio, Kretes, Kari – Mata, Rendel i wszyscy uwolnieni mieszkańcy Atlantydy. Jak nasi bohaterowie ich uwolnili, to nie będę już opisywać bo zajęłoby to za dużo czasu. Miaul wyciągnął miecz świetlny. Wyjął również telefon. Zamruczał coś do niego po czym przemówił:
- Teraz Reksiu przyszedł czas na ostateczną próbę.
Z KIM REKSIO BĘDZIE MUSIAŁ WALCZYĆ?
GDZIE PRZENIESIE REKSIA MIAUL?
CZY WALKA OSTATECZNIE SIĘ ZAKOŃCZY?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU TRZYDZIESTEGO PT.: OSTATECZNA PRÓBA CZ. 1

Rozdział 30: Ostateczna próba cz. 1

- ...musisz wykonać dwie walki. Jedną z moim Krakenikiem.- Tu złowieszczo się uśmiechnął – Drugą ze mną samym.
- Przyjmuję wyzwanie! – Kari – Mata – Hari wręczyła swe miecze Reksiowi. Rendel zgodził się tymczasowo oddać Reksiowi swoją moc. Kretes obiecał mu, że jeśli Reksio umrze to on pochowa go razem ze swoimi goglami. Miaul zaprowadził Reksia na tą potworną scenę, na której Reksio musiał wsiąść do helikoptera. Następnie Darth Miaul wprowadził Krakena. Potwór był ogromny. Prawie w ogóle nie mieścił się na scenie.
- Ogłaszam walkę za rozpoczętą! – Krzyknęła do mikrofonu Wanda Niken.

Kraken otworzył usta. Zaczął śmiać się z Reksia. ,,Niby jak taki mały piesek ma pokonać takiego Krakena?”. Lecz piesek wykorzystał okazję. Rzucił mieczem Kari – Maty do pyska potwora. Ten zaryczał z bulu i... Zniknął.
Miaul potwornie się zdenerwował. Wkroczył na scenę. Królowa Atlantydy krzyknęła do mikrofonu:

- Jeden zero dla Reksia! – Na widowni rozległy się wiwaty. – Ogłaszam, że druga walka właśnie się zaczęła.

Reksiowi został już tylko jeden miecz. Zgrabnie bronił się nim przed atakami Miaula. Lecz przeciwnik wyczarował kulę snu, która pomknęła ku Reksiowi. Reksio dzięki mocy Rendla narysował w powietrzu znak ,,obrony przed snem”. Miaul jednak okazał się sprytniejszy. Gdy Reksio rysował obronę przed snem Miaul narysował ,,chwilowe przeniesienie do innego wymiaru”. Reksio został przeniesiony. Z jego punktu widzenia obecność w innym wymiarze trwała trzy dni. Z punktu widzenia Miaula obecność Reksia w innym wymiarze trwała trzy sekundy. Reksio pojawił się w... Lare Si Stance! Nie wiedział co się stało. Wtem do pomieszczenia weszła...
KTO WSZEDŁ DO POMIESZCZENIA?
JAKIEGO ZAKLĘCIA REKSIO NAUCZY SIĘ OD STAREGO KRETA?
TEGO I INNYCH RZECZY DOWIECIE SIĘ Z ROZDZIAŁU TRZYDZIESTEGO PIERWSZEGO PT.: PIERWSZY DZIEŃ W INNYM WYMIARZE


No to tyle na dziś. Jeszcze 2 rozdziały i epilog :wink: .

OCENIAJCIE!

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


Pt, 21 mar 2008, 19:01
Roz-krecony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 8 mar 2008, 11:03
Posty: 115
Lokalizacja: Z Barcelony
Post 
10000000000/100 To jest spoko!Pisz dalej!

_________________
.....Ech...nudno w necie...więc powracam na parę dni..(*__*)


Pt, 21 mar 2008, 19:50
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post 
Myślę, że tym postem zakończe opowiadanie ,,Reksio i Atlantyda".

Rozdział 31: Pierwszy dzień w innym wymiarze

Mała Molly! Była bardzo podobna do tej, którą Reksio znał. Zresztą zobaczcie sami:


Obrazek

- Dzień dobry! Jestem Reksio!
- Cześć. Witaj na Kretonie. To nasza planeta, wiesz? – Do pokoju weszła jak Reksio się domyślił matka Molly.
- Witaj. Czego szukasz w naszej piekarni? – Reksio postanowił nie powiedzieć całej prawdy.
- Szukam noclegu.
- To dobrze się składa. Mamy jedno wolne miejsce. Ale według naszej Kretońskiej tradycji musisz zrobić sobie z nami zdjęcie. – Kretonka zrobiła Reksiowi zdjęcie. – Proszę się tu podpisać. – Reksio posłusznie podpisał się niebieskim pisakiem: ,,Reksio. W innym wymiarze” . Kretonka zawołała starego Kreta. Reksio domyślił się, że to dziadek Molly. Wyglądał bardzo czarodziejsko. Wobec tego Reksio postanowił opowiedzieć mu o swej przygodzie. Starszy kret wysłuchał po czym rzekł:
- Znam zaklęcie przenoszenia do innego wymiaru, ale znam również zaklęcie, które bardzo pomoże Ci w uratowaniu kraju.
- Jakie to zaklęcie? – Spytał Reksio
- Zaklęcie przejścia na dobrą stronę. Musisz powiedzieć ,,Dobrokadabra” i czekać na konsekwencje.

CZY REKSIO WRESZCIE POKONA MIAULA?
CZY MIAUL UMRZE, CZY MOŻE STANIE SIĘ Z NIM COŚ INNEGO?
TEGO DOWIECIE SIĘ Z ROZDIAŁU TRZYDZIESTEGO DRUGIEGO I OSTATNIEGO PT.: OSTATECZNA PRÓBA CZ. 2

Rozdział 32: Ostateczna próba cz. 2

Reksio spędził następne dwa dni na ćwiczeniach gimnastycznych. Stary kret uważał, że dzięki nim Reksio szybciej pokona Miaula. Trzeciego dnia Reksio poczuł, że odrywa się od ziemi. Molly, mama i stary kret pożegnali się z nim. Reksio wirował w wielkiej kuli. Po kilku minutach kręcenia się w niej wylądował z powrotem na scenie w Atlantydzie. Miaul szykował się do strzelenia w Reksia ,,kulą budyniu”, lecz Reksio zgrabnie się uchylił. Widząc to Miaul strasznie się zdenerwował. Wyjął miecz świetlny i zamahnął się na Reksia. W tej chwili nasz bohater wyszeptał pod nosem ,,Dobrokadabra” i Miaul padł na ziemię. Tłum Atlantyczyków wstrzymał oddech. Po chwili Miaul wstał. Reksio licząc na to, że zaklęcie zadziałało podszedł do swojego wroga. Darth Miaul widząc Reksia poczuł ulgę. Podszedł do mikrofonu i powiedział:
- Walka zakończona. Reksio zwyciężył. – Wszyscy wiwatowali. Tylko jeden Atlantyczyk nie wiwatował. Był to Rendel. Miaul widząc brata pognał ku niemu. Obaj mocno się przytulili. – Rendel jak ja dawno Cię nie widziałem!
- Ja Ciebie też! – Rendel wymamrotał coś jeszcze, ale potem wyrwał się z objęć brata i użył swojej mocy. Miaul widząc to również zaczął jej używać. Atlantyda znowu była piękna. Domy pięknie lśniły. Więzienie w mik zamieniło się zpowrotem w sklep Panny Klary. Ona szczęśliwa pognała ku Reksiowi.

Epilog:

Reksio, Kretes i Kari – Mata cieszyli się strasznie. Miaul zaprosił wszystkich na przyjęcie. W nagrodę na to, że bohaterowie tak dzielnie z nim walczyli obiecał spełnić ich życzenia. Po jednym dla każdego. Kretes zażyczył sobie spokój przez dwa miesiące. Kari – Mata chciała, by Atlantyda była zawsze bezpieczna, a Reksio chciał nie spóźnić się na ślub Kornelka.
- Na pewno nie chcesz Reksiu jakiegoś poważniejszego życzenia? – Pytał Miaul. Lecz Reksio nie chciał żadnego poważniejszego życzenia. Rendel teleportował przyjaciół na podwórko, gdzie czekały już koguty. Kornelek i Kurolina wzięli ślub i przez dwa miesiące na podwórku był spokój.
- A jednak – powiedział któregoś dnia Kogut Wynalazca – Ten Miaul chyba mnie opętał, że to nie ja ożeniłem się z Kuroliną.
Koniec

CO STANIE SIĘ W TRZECIM MIESIĄCU?
GDZIE ROZGRYWAĆ SIĘ BĘDZIE NASTĘPNA CZĘŚĆ?
O CZYM ONA BĘDZIE?
Tego dowiecie sie w nastepnej czesci pt.:
REKSIO I ZATRUTE MIASTO


A oto spis rozdziałów jakby ktoś zapomniał nazw:


Spis Treści

Rozdział 1: Niezrozumiały sygnał
Rozdział 2 : Dryfan i Piknik
Rozdział 3 : Sen
Rozdział 4 : Powrót Kretesa
Rozdział 5 : Wnioski, Postanowienia i wspólna gra
Rozdział 6 : Zatopione Królestwo
Rozdział 7 : Kurolina
Rozdział 8 : Rendel
Rozdział 9 : AntyK
Rozdział 10 : Czas Słońca
Rozdział 11 : Gdzie jest Reksio?
Rozdział 12 : Czym zapłacić za bułki?
Rozdział 13 : Dwie gazety, Dwa święta i Dwaj Bohaterowie
Rozdział 14 : Wyjaśnienia
Rozdział 15 : Święta
Rozdział 16 : Spotkanie
Rozdział 17 : Co wymyślił Rendel?
Rozdział 18 : Walka
Rozdział 19 : I po wszystkim
Rozdział 20 : Najpotworniejszy plan i zalane zdjęcie
Rozdział 21: Tawerna i tajemniczy jegomość
Rozdział 22 : Helikopter
Rozdział 23 : Laser Niepamięci i Potworny Kraken
Rozdział 24 : Wioska i Hipero – Kanolix – Rex
Rozdział 25 : Pies, Kot i Kret
Rozdział 26 : Niespodzianka i Królowa
Rozdział 27: Bardzo smutna scena w Atlantydzie
Rozdział 28: Więzienie i tajemnica snu
Rozdział 29: List, Telefon i Wyzwanie
Rozdział 30: Ostateczna próba cz. 1
Rozdział 31: Pierwszy dzień w innym wymiarze
Rozdział 32: Ostateczna próba cz. 2
Epilog

Czekam na wasze opinie i komentarze.
Piszcie na ile oceniacie całe opowiadanie i czy chcielibyście ,,Reksio i Zatrute Miasto" - Drugą część ,,Reksia i Atlantydy"

Mam nadzieję, że miło spędziliście czas na czytaniu tego opowiadania.
Zastanowię się czy nie wysłać wam mailem ,,Reksio i Atlantyda - Deluxe Edition". Podkreślam - ZASTANOWIĘ SIĘ.

Żegnam was w tym opowiadaniu, ale proszę nie zamykać.
:D :D :D

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


So, 22 mar 2008, 17:49
Roz-kreca się
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 17 lut 2008, 00:55
Posty: 28
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Ocena końcowa opowiadania:

8/10.

-1 za obrazki - wybacz, ale były naprawdę szpetne.
-1 bo tak. o_O

_________________
Bywam Sporadycznie


So, 22 mar 2008, 18:12
Roz-krecony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 8 mar 2008, 11:03
Posty: 115
Lokalizacja: Z Barcelony
Post 
Nie bądz taka ostra!
Lepiej nie umiała!
Czy to jest jej wina?

_________________
.....Ech...nudno w necie...więc powracam na parę dni..(*__*)


So, 22 mar 2008, 20:27
Roz-kreca się
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 17 lut 2008, 00:55
Posty: 28
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Kibic Reksia napisał(a):
Nie bądz taka ostra!
Lepiej nie umiała!
Czy to jest jej wina?


1. Będę ostra, nie zabronisz mi.
2. To trza było nie robić obrazków, jeny, ale mi problem o_O
3. Tak, to jest jej wina. Mogła nie robić obrazków -_-

ale żallowo...

@topic:

ocena 2 posty wyżej

_________________
Bywam Sporadycznie


So, 22 mar 2008, 21:14
Jeździec betoniarki
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 16 sty 2010, 20:58
Posty: 308
Lokalizacja: Z Szybkiego Świata (wyjaśnienia dla wtajemnicznonych)
Naklejki: 5
Post 
Obrazki robię dla przyjemności i dla niektórych (czytajcie posty komentarzowe przy tych wcześniejszych rozdziałach to zobaczycie dla których).
Według mnie 8/10 to bardzo dobra ocena :P .
A jak ktoś ocenia coś źle to nie jest grzech. Każdy ma prawo wyrazić swoją opinię.
Dzięki takim właśnie ocenom wiem jakie ma być opowiadanie żeby podobało się czytelnikom. Cieszę się gdy od wieków widzę komentarz nie o treści ,,to jest super! 100000/10." Wręcz przeciwnie!
Więc krytykujcie ile wlezie! :D Piszcie co byście zmnienili! Nie tylko oceny! Piszcie jakie macie odczucia w stosunku do ,,Reksio i Atlantyda". Dzięki temu będe wiedzieć jak pisać dalej.

Podrowienia xD

_________________
Moderuję fioletowym.
Kiedyś było tu tak spokojnie i przytulnie...


Pn, 24 mar 2008, 13:26
Roz-kreca się
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 17 lut 2008, 00:55
Posty: 28
Lokalizacja: Szczecin
Post 
A więc z jak największą chęcią przeczytam "Reksia i zatrute miasto" (o ile będziesz to pisac xD)

A więc wskazówki:

1. tak jak napisałaś - obrazków lepiej nie dawać, bo rozwija się wyobraźnia
2. Treść jest dobra, tyle ze przydałoby sie więcej opisow otoczenia.

Ps. sorry za brak niektorych polskich znakow, ale klawiatura mi szwankuje po formacie

_________________
Bywam Sporadycznie


Pn, 24 mar 2008, 13:32
Roz-krecony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So, 8 mar 2008, 11:03
Posty: 115
Lokalizacja: Z Barcelony
Post 
Euresandra zrobiła te obrazki po to,by wciągały bardziej w opowiadanie,
a nie żeby były ładne!CZAISZ!

_________________
.....Ech...nudno w necie...więc powracam na parę dni..(*__*)


Pn, 24 mar 2008, 13:53
Roz-kreca się
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N, 17 lut 2008, 00:55
Posty: 28
Lokalizacja: Szczecin
Post 
Kibic Reksia napisał(a):
Euresandra zrobiła te obrazki po to,by wciągały bardziej w opowiadanie,
a nie żeby były ładne!CZAISZ!


Spadaj, koleś.

Obrazki nie wciągają mnie bardziej w opowiadanie.

A jeśli chce sie mieć dobre oceny przy obrazkach (przynajmniej ode mnie) , to maja być ładne.

Czaisz?

_________________
Bywam Sporadycznie


Pn, 24 mar 2008, 13:56
Bardzo Stary Norman
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz, 31 lip 2008, 08:42
Posty: 519
Lokalizacja: Gabinet Serpentusa Snake
Post 
Przeczytałem wcześniej,teraz recenzuję.

Więc tak,opowiadanie jest długie (za to jest plus)
Jest podzielone na oddzielne opowiadania oraz są obrazki,które
bardziej mnie wciągają w czytanie opowiadania.
Opowiadanie jest ogólnie dobre,jest świetnym opowiadaniem do przeczytania jak kto chce.
Dlaczego?Ponieważ nie wszyscy lubią sporo czytać.
KRÓTKIE PODSUMOWANIE
+długie
+są obrazki(a to,że nie są przepiękne to szczegół kosmetyczny :wink: )
+jest odpowiednio podzielone na rozdziały
+ma kontynuację

-BRAK

_________________
Είμαι μερικές φορές μέση (που μου χαρακτήρα), είναι ο απόγονος

A volte mi media (che il mio personaggio), è il rampollo


Pn, 27 paź 2008, 15:41
ICQ YIM WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 133 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by STSoftware for PTF.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL