Oj troszkę zgodzę się z nostradamusem pod względem "Czy wnuki Kretesa, przebrane za Nostradamusa, mogłyby tak okrutnie bawić się czasoprzestrzenią i to na koszt własnego przodka? W dodatku to by doprowadziło do paradoksu czasowego. Jeśli udałoby im się zgładzić całe Podwórko, nigdy nie narodzi się matek albo tatka całej czwórki"
Oraz nie podoba mi się to że Reksio kopnął po prostu Nostradamusa w d...ekhem...pupe i on poleciał w kosmos....liczyłam na troszkę lepsze "zakończenie"....

-Skąd znasz kung fu?
-Hau, grau, hu.
-Kiedy byłeś w zakonie?
-Hu, hu, guh.
-Jak byłeś mały?
-Hu.
-Nieźle, reksio nieźle, no ale czas kończyć tą dziwną przygodę.
Nie, nie, nie, nie możecie, bo to dopiero początek waszych przygód, powiedział narrator.
-Protestuję!
-Eh... Kretesie, posłuchaj tak będzie i koniec kropka.
-Jaka kropka?!
Ech kretesie, kretesie...
-Dobra, dobra idę, ale gdzie?
Dobra, załatwię wam mały transfer.
-Gggdzieee, mmyy, jjesteśmyyy?!
-Hau, grau.
-Na Syberii?
-Hej, chodźcie do mojej chatki!
-Kto, to?
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kto wołał do naszych przyjaciół?
Gdzie jest kogut wynalazca i kornelek ?
Co wydarzy się dalej?
CDN....
Ps. sory że krótkie

Nie uznaję przeprosin, że krótkie, zawsze możesz dopracować, a nie wstawiać na ''odwal się''. Opowiadanie średniawe, może być dużo lepsze. No i zero logikik.