|
|
Teraz jest Pn, 13 sty 2025, 08:56
|
The Silent Wood - Rozgrywka
Autor |
Wiadomość |
Lilyness
Córka Gwiazd
Dołączył(a): Cz, 25 wrz 2014, 18:21 Posty: 181
Naklejki: 0
|
The Silent Wood - Rozgrywka
- Jakby to tak delikatnie ująć.. Ech.. Bo widzicie.. tutaj znowu jest czarno-biało. - stwierdziłam, wskazując łapkami na otoczenie o jakże pesymistycznych barwach. Rzeczywistość pozbawiona jaskrawości nie dość że miała mega przygnębiający klimat, to jeszcze budziła w was zaniepokojenie i swoisty strach przed nieznanym. Niee, nie tym nieznanym. - Kwiatki.. Czarne kwiatki... Jakie one sąą - zaczęła bełkotać Alysia. - pięęękne - i skończyła. Dziewczyna ewidentnie nie była w formie. Była najprawdopodobniej już na przegranej pozycji w wewnętrznej walce z nadmiarem emocji i uczuć. Klucz do jej serca wciąż nie znajdował się w niczyjej ręce, łapie, ani tym bardziej w kopycie. Wtedy z krzaków wyłonił się kret w zbroi. - O jejku! Rycerz! Najprawdziwszy rycerz! - skoczyła do niego od razu.
- Wyczuwam w nim dobrą aurę. Poproście go, aby został waszym przewodnikiem. Myślę, że wam pomoże. Tymczasem muszę się z wami pożegnać. Mam do załatwienia kilka spraw tam na górze. W razie czego.. krzyczcie. hihihi - zaśmiałam się i to właśnie był koniec naszego spotkania.
|
Wt, 2 gru 2014, 14:20 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Przepraszam... czy my się aby kiedyś nie spotkaliśmy?...
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Wt, 2 gru 2014, 14:36 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Witaj, Sir Serze! Zawędrowaliśmy w to dziwne miejsce, aby pokonać Nesta, o czym zapewne wiesz. No cóż. Będziesz nam pomagał, przynajmniej w tej krainie? Zostaniesz naszym przewodnikiem?
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Wt, 2 gru 2014, 14:37 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
O, Sir Ser. Plis, zostań naszym przewodnikiem.
|
Wt, 2 gru 2014, 16:22 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
- Strzałeczka. Mówią na mnie Sir Maxwell Ser. Czy się znamy? Sam nie wiem. Codziennie widzę tu setki osób, które twierdzą, że wyglądam jakoś znajomo. To w pewnym sensie dziwne, ale.. no nie narzekam. Popularność nie jest nie wiadomo jak zła. - zacząłem się zastanawiać. - Kwiatki się ruszają. Kwiatki są takie piękne. A jakiee czarne... to tak trochę jak Czarnoksiężnik! Och... tyy móój kwiaatuuuszkuu. - wykrzyczała Alysia i rzuciła się w jego stronę. Zmieniła tym samym obiekt zachwytu. - Witaj Maxwellu. Jestem Vivilion Sherman. Byłem admirałem floty morskiej na statku Blackspoon. Pochodzę z małej wysepki na Archipelagu New Lands. Miło mi Cię poznać. - Witaj więc. Mógłbyś przedstawić swoich przyjaciół? - Nie widzę przeszkód. Te dwa gołąbki to Czarnoksiężnik i Alysia Miles - wskazał na nietoperza i lisicę. - Czarnoksiężnik wykazuje niezwykle dużo inicjatywy. Jest kimś, kto zawsze stara się chronić przyjaciół. Z kolei Alysia to dziewczyna z.. kłopotem. Po tym jak siły ciemności zabrały jej wszystkich bliskich, stała się wrakiem osóbki którą była wcześniej. Wbrew wszystkim przeciwnościom losu zmaga się z demonami przeszłości. Jest bardzo dzielną i równie śliczną dziewczyną, która ma na swoim koncie sporo grubych ryb. Załatwiła dwa razy Czarnobrodego i załatwiła nieśmiertelnego strażnika kryształu nieumarłych. A to było dopiero potężne bydle! - Całkiem pozytywnie. Ja swojego czasu zasłynąłem jako zdobywca smoczego runa. Żaden smok nie jest mi postrachem! - wykrzyczałem w dumie. - Z kolei ten kot i kogut w kapeluszach to Adam i Olexo. Oni też czasem są i czasem pomagają, ale najczęściej ich coś zabija. - skwitował. - A co z tym panem w sutannie i z tym panem z białaczką? - To Autor i Ż. Art. Z nimi jest ogólnie podobnie jak z Czarnoksiężnikiem. Już nieraz wykazali się odwagą. - stwierdził. - To co, pomożesz nam w przetrwaniu? - zagadał. - Nie widzę przeszkód. Skoro.. jeszcze podobno się znamy.
|
Wt, 2 gru 2014, 16:53 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Sir... czy słyszał pan może... o Slendermolu? Mamy do wykonania ważną misję, ale w tym celu musimy pokonać tego osobnika.
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Wt, 2 gru 2014, 18:00 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Wt, 2 gru 2014, 19:07 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
|
Wt, 2 gru 2014, 19:28 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Zdecydowałeś się na obserwowanie Alysii. Nie musiałeś zbytnio się przemęczać. Alysia stała naprzeciwko Ciebie, a jej jak zawsze słodkie oczka, patrzyły nieruchomo w twoją stronę. - Kwiatki są takie czarne... i takie piękne. Są kwintesencją wszystkich barw wszechświata... - urwała w pół słowa. - Heeey! jaki ładny motyleeek! - wykrzyczała i po raz kolejny zmieniła swój obiekt westchnień. Dziewczyna zachowywała się ewidentnie dziwnie. - Slendermole? Taak, słyszałem. Myślę jednak, że to nie on będzie tutaj największym zmartwieniem. Pozwólcie, że opowiem wam pewną historię. Kiedy ten ósmy, który jednocześnie stał się siódmym, nas opuścił, w całej krainie czarów zapanował chaos. Rebelianci pouciekali z więzień, rzeki zaczęły wysychać, a z nieba runął ognisty deszcz. Chodziły pogłoski, że w okolicach jaskini Waldiego Morsa spadł jakiś meteoryt. I to.. były ostatnie w miarę przyjemne zdarzenia. Przez kolejne dni, wszyscy mieszkańcy tego świata zaczęli momentalnie tracić swoje wrodzone cechy. Praktycznie wszyscy kompletnie ześwirowali. Próbowano działać z tym niebezpiecznym wirusem, ale nie było już na to ratunku. Czarodzieje chcieli interweniować, ale ich moc okazała się totalnie bezużyteczna. Zabarykadowali się w uniwersytecie Magii i tkwią tam aż do dzisiejszego dnia. W krainach zaczęła się anarchia, zaczęły się morderstwa, zaczęło robić się mrocznie.. I wtedy... ktoś pozbawił nas kolorów. Dacie wiarę? Tak po prostu.. całkowicie pozbawił nas kolorów. Razem z moimi dzielnymi kompanami, zeszliśmy w dół do bram kresu egzystencji. Spotkawszy się tam z Hadesem, Królem Śmierci, dowiedziałem się o jego przypuszczeniach dotyczących tej apokalipsy. Opowiedział mi on historię, o swoim ostatnim przypadku. Miał na imię Byron Clark. Był pacjentem szpitala psychiatrycznego. Stwierdzono u niego roztrojenie jaźni, które zdecydowanie szkodziło jego otoczeniu. Byron nie czuł się jedynie sobą. Sporadycznie twierdził, że jest małą dziewczynką, której ktoś pozbawił misia. Byłoby to stosunkowo normalne w swojej nienormalności, gdyby nie jego trzecia osobowość. Pozwalała ona Byronowi piszczeć całymi dniami, najzwyczajniej bez powodu. Sami wolontariusze nie mieli żadnego pojęcia, co mogło mu dolegać. Możliwe, że widział coś, czego nie widzieli inni. Możliwe, że bał się rzeczy nieznanych. Większość uznała to jednak za psychiczną chorobę. Jak się później okazało, był to gwóźdź do trumny. Tego samego dnia, kiedy o Byronie usłyszał Hades, w szpitalu psychiatrycznym rozpętała się jedna wielka rzeź. Pozbawiła ona życia setki żywych istnień. - To co takiego się stało?! - zapytał Vivilion. - Nic ogólnie nie wskazywało na taką a nie inną sytuację. Był to dzień jak co dzień. Clark jak przystało na jego zwyczajne zachowanie, siedział sobie w białym pokoju bez klamek i piszczał. Robił to jednak stosunkowo długo... aż.. za długo. Wydawał z siebie agonalne krzyki praktycznie przez 4 godziny, nie robiąc sobie w międzyczasie żadnej przerwy. Kiedy zaniepokojona pielęgniarka weszła do pokoju, odgłosy ustały. Byron przestał piszczeć. Niestety, nie oznaczało to żadnego spokoju. Następstwem pisku był śmiech... potworny, diaboliczny śmiech, pochodzący z najczarniejszych odmętów piekieł. Byron twierdził, że jego pan jest już blisko.. I wtedy.. zgasły wszystkie światła. Padło zasilanie. Pielęgniarka została uwięziona w jednej celi z psychopatą. Nie chcę wspominać o jej losie, bo zapewne zwrócilibyście swój dzisiejszy obiad. Clark na każdym swoim kroku zaginał przestrzeń, a jego każdy kolejny ruch powodował nową to katastrofę. Personel szpitala umierał na zawał serca praktycznie na sam jego widok, a ci, którzy próbowali uciekać, znikali w tajemniczych okolicznościach. Król nie chciał wspominać o szczegółach. Wszyscy pacjenci od tego momentu zaczęli przedziwnie się zachowywać. Jedni cięli swoje ciało pierwszymi lepszymi napotkanymi narzędziami, drudzy zaczęli uderzać swoimi głowami o ścianę, aż do śmierci z wykrwawienia. Byli również i tacy, którzy najzwyczajniej w świecie wieszali się na swoich prześcieradłach. Sam Byron umarł jako ostatni. Z kamer wynika, że !GORE!
Hades twierdzi, że to Clark jest głównym winowajcą. Bo wiecie.. głównym zadaniem króla śmierci jest zbieranie dusz i odsyłanie ich do trzech alternatywnych rzeczywistości. To on wydaje wyroki i to on stwierdza, jaki posłaniec powinien przyjść do danej osoby. Najbardziej niepokojące było jednak to, że już nigdy nie miał okazji zobaczyć dusz ze szpitala psychiatrycznego. Najprawdopodobniej tkwią one tam do dzisiaj i z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu, nie mogą się wydostać, a tym bardziej nie są możliwe do jakiegokolwiek wykrycia. Całe to zdarzenie pokrywało się czasowo z pogorszeniem losów Krainy Czarów. Jasne, obstawiam, że Slendermole, patron naszej puszczy mógł zgłupieć jak większość mieszkańców tego świata... Ale wydaje mi się, ze to nie on jest obecnie naszym największym zagrożeniem. - Oooo! Tatuś! - wykrzyczała Alysia. Jej oczy spoglądały tym razem w górę.
|
Pt, 5 gru 2014, 17:06 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Pt, 5 gru 2014, 18:35 |
|
|
Z. Art
Żaba
Dołączył(a): Pt, 23 kwi 2010, 17:40 Posty: 1641 Lokalizacja: student
Naklejki: 5
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________ – Dostojewski umarł – powiedziała obywatelka, ale jakoś niezbyt pewnie. – Protestuję! – gorąco zawołał Behemot. – Dostojewski jest nieśmiertelny!
Mistrz i Małgorzata <3
Moderuję na pąsowo bo mogę.
|
Pt, 5 gru 2014, 18:39 |
|
|
Autor8
Lord Protektor
Dołączył(a): N, 7 kwi 2013, 13:22 Posty: 2166
Naklejki: 100
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
|
Pt, 5 gru 2014, 18:57 |
|
|
Sir Ser
Pogromca Smoków
Dołączył(a): N, 23 cze 2013, 15:54 Posty: 95
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
Alysia najprawdopodobniej zaliczała się już do osób, które postradały zmysły. Patrzyła nieruchomo w górę, ciesząc się i uśmiechając bez powodu. Było to stosunkowo dziwne.. bo takie rzeczy raczej nie dzieją się w rzeczywistości. - Tato.. nawet nie wiesz jak tęsknię.. - kontynuowała rozmowę z niewidzialnym rozmówcą. Jej wzrok wciąż tkwił w martwym punkcie. Nie wiedzieliście już sami, czy jej zachowanie uległo zmianie dzięki temu miejscu, czy też.. dzięki jej wcześniejszym przeżyciom. - Tato, ale czemu jesteś taki okrutny? Czemu mówisz, ze Azrael zje wszystkim dusze? - zadała pytanie.
|
So, 6 gru 2014, 21:36 |
|
|
AdamZet27
Norman
Dołączył(a): N, 11 sie 2013, 09:36 Posty: 276
Naklejki: 0
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
|
N, 7 gru 2014, 10:34 |
|
|
Czarnoksieznik
Mistrz Administracyjnej Magii
Dołączył(a): So, 24 sty 2009, 15:23 Posty: 1751 Lokalizacja: z Angmaru
Naklejki: 17
|
Re: The Silent Wood - Rozgrywka
_________________Głupcze! Żaden śmiertelny mąż nie jest w stanie mnie zabić! Teraz GIŃ!Jeśli widzisz ten kolor, uważaj - administrator ma Cię na celowniku.
|
Pn, 8 gru 2014, 20:36 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|
|